Do prokuratury trafiło zawiadomienie ws. „zamachu stanu”, o którym mówił Szymon Hołownia. Marszałek prawdopodobnie zostanie przesłuchany. Prokuratura wkracza do akcji Nie milkną echa sensacyjnego wywiadu marszałka Sejmu. W piątek na antenie Polsat News Szymon Hołownia rozpowiadał, iż powstrzymał zamach stanu. – Wielokrotnie proponowano mi, sugerowano, rozpytywano mnie czy jestem gotowy przeprowadzić zamach stanu, bo do tego się to sprowadza – powiedział marszałek. Potem tłumaczył się, iż nie chodziło mu o „zamach stanu” w rozumieniu prawnym, ale użył tego sformułowania jako „diagnozę polityczną”. Ale mleko się rozlało, polityczna burza została wywołana. Na słowa Hołowni błyskawicznie zareagował związany z PiS i Ordo Iuris mecenas Bartosz Lewandowski. Złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie „wniosek dowodowy o przesłuchanie pana Marszałka w charakterze świadka”. W rozmowie z „Faktem” potwierdza to rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Piotr Skiba. – Wniosek skierował adwokat (Bartosz Lewandowski — red.). Pismo jest aktualnie w dekretacji i zostaną przeprowadzone czynności sprawdzające, tj. planowane jest przesłuchanie Marszałka Sejmu jako zawiadamiającego – świadka na okoliczności podniesione we wniosku – poinformował dziennikarzy „Faktu” prok. Skiba. Wygląda więc na to, iż marszałek faktycznie zostanie przesłuchany. Rzecznik dodał, iż właśnie po przesłuchaniu podjęta zostanie decyzja, czy w tej sprawie będzie prowadzone odrębne postępowanie, czy wątek