.jpg)
Prokuratura w sprawie Obajtka: błahostki kontra miliardowe przekręty
Śledczy analizują m.in. składanie fałszywych zeznań, korzystanie z usług detektywistycznych przeciwko opozycji demokratycznej czy wydatki osobiste, takie jak zabiegi kosmetyczne, implanty, botoks czy luksusowe zakupy.
To oczywiście czyny karalne, ale w porównaniu z potencjalnymi nadużyciami finansowymi, których wartość liczona jest w miliardach złotych, stanowią jedynie margines.
Orlen Trading Switzerland – spółka bez uzasadnienia
Decyzja ta zapadła bez wyraźnego uzasadnienia ekonomicznego.
Oficjalnie OTS miała zajmować się zakupem ropy naftowej dla Orlenu, choć koncern od dekad skutecznie pozyskiwał surowiec bezpośrednio od zaufanych dostawców z całego świata — bez pośredników i bez szwajcarskich „spółek-córek”.
Już samo powołanie OTS powinno wzbudzić czujność służb państwowych.
Samer Awad – prezes z problematycznym tłem
Na stanowisko prezesa OTS Obajtek wstawił Samera Awada — osobę pochodzenia libańskiego lub syryjskiego.
Co więcej Obajtek, przesłała do prokuratury w Bydgoszczy prowadzącej śledztwo w sprawie wyłudzania VAT przez Awada pismo, w którym zaprzeczał, jakoby Awad był zatrudniony w Orlenie.
Ale Obajtek był najbardziej pożądany przez Kaczyńskiego z chętnych do robienia mu laski – więc OTS z prezesem Awadem powstał.
Znikające prezes i miliardy
Wkrótce po utworzeniu OTS, Obajtek autoryzował przelew z Orlenu do Awada w OTS w wysokości około 1,6 miliarda złotych (czyli blisko 400 milionów dolarów).
Środki te miały zostać wykorzystane na zakup ropy naftowej.
Niedługo później — zniknęły zarówno pieniądze, jak i Samer Awad.
Środki trafiły do firmy zarejestrowanej w Dubaju, prowadzonej przez 25-letniego obywatela ZEA. niedługo potem do Emiratów przeniósł się również sam Awad.
W konsekwencji Orlen został zmuszony do dokonania odpisu w wysokości 1,6 miliarda złotych w sprawozdaniach finansowych — co oznacza faktyczną stratę tej kwoty.
Pewno część pieniędzy finansuje partię w Polsce, która ten przekręty umożliwiła, no i trafia do Obajtka, który z Awadem ten przekręt zorganizował.
Śledztwo i brak odpowiedzialności
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.
Samer Awad przebywa w tej chwili w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, które nie wydają osób wyznania muzułmańskiego do państw, w których sunnicki islam nie jest religią państwową — co w praktyce uniemożliwia ekstradycję. Tym bardziej, iż tam ulokował ukradzione pieniądze.
W tej sytuacji najważniejsze pozostaje pytanie: dlaczego prokuratura nie kieruje zarzutów wobec Daniela Obajtka i osób, które autoryzowały przelewy?
Decyzja o przekazaniu 1,6 miliarda złotych bez realnego zabezpieczenia, bez uzasadnienia ekonomicznego i wbrew ostrzeżeniom służb to oczywisty przekręt.
Podsumowanie
Prokuratura skupia się dziś na drugorzędnych wątkach, podczas gdy sedno sprawy — możliwy transfer miliardów złotych publicznych środków poza kontrolą państwa — wciąż pozostaje bez realnych konsekwencji dla osób odpowiedzialnych.
To nie kwestia botoksu czy luksusowych zakupów, ale jedna z najpoważniejszych pisowskich afer.












