Prokuratura próbuje zastraszyć organizatorów i uczestników Konferencji Żydoznawczej
Nie milkną echa I Powojennej Konferencji Żydoznawczej. Wydarzenie to można uznać – mimo kilku mankamentów – za w pełni udane: Pomimo blokady zbiórki na organizację wydarzenia najpierw na zrzutka.pl, później na pomagam.pl, udało nam się zebrać ponad 100% potrzebnych nam środków. Sala była bowiem zapełniona od początku trwania konferencji (tj. od godziny 10:00) aż do jej zakończenia po godzinie 18:00, i to pomimo panujących upałów. Zagraliśmy na nosie środowiskom żydowskim i szabesgojskim, które tylko czekały na ujawnienie lokalizacji wydarzenia, aby – niczym natrętne muchy – męczyć i dręczyć zarządcę obiektu, dniami i nocami straszyć konsekwencjami oraz wywoływać poczucie winy i wstydu. Pomimo ukrycia adresu, rządni prawdy i wiedzy Polacy nie zrazili się tym faktem i – jak już pisałem – zapełnili, a choćby przepełnili salę. Na miejscu działała ochrona, która skutecznie ostudziła zapał potencjalnych prowokatorów – na wejściu każdy uczestnik był skrupulatnie sprawdzany, wraz z zawartością torebek i plecaków. Wykłady prelegentów zostały przygotowane z wielką dbałością o szczegóły, w sposób przemyślany i ciekawy. A ci, którzy nie mogli być z nami na miejscu, mogli oglądać całość konferencji online.
(Efektem konferencji jest Rezolucja którą podpisało już 192 osób i do której podpisania zachęcamy: Tutaj)
I właśnie to wszystko doprowadziło do wybuchu nienawiści – skoro nie dało się nas męczyć ante facto, to należy zrobić to post factum.
Wynikiem tej furii jest prokuratorskie postępowanie sprawdzające w sprawie o czyn z art. 257 [napaść z powodu ksenofobii, rasizmu lub nietolerancji religijnej]:
„Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze więzienia do lat 3”.
Zaskakujący jest podmiot, który poczuł się dotknięty naszą konferencją – mianowicie Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy. Czyżby to wciąż były „ich kamienitze”? :))
Zachęcam Państwa do zapoznania się z treścią pisma oraz do bacznego zwrócenia uwagi na wszystkie pytania zadawane przez pana prokuratora. Poniżej przedstawiam moje odpowiedzi na to kuriozum.
Szanowny Panie Prokuratorze,
Nie ukrywam, iż jestem zdziwiony i zaniepokojony zainicjowanym postępowaniem wyjaśniającym w sprawie jawnej i legalnie przeprowadzonej konferencji naukowej, z udziałem wielu wybitnych postaci ze świata nauki. Tego rodzaju działania nie powinny być – w mojej ocenie – standardem w państwie demokratycznym, w którym tolerancję i pluralizm odmienia się przez wszystkie przypadki.
Po wtóre, podstawą do takich działań nie powinno być zachowanie grupy histeryków, którzy na samo słowo „Żyd” stają na baczność, a każde „nieautoryzowane” zajmowanie się tematyką stosunków polsko-żydowskich – czy szerzej: kwestią żydowską – traktują a priori jako „antysemickie”, „znieważające” etc.
Mając jednak na względzie poszanowanie dla prawa, przedstawiam poniżej odpowiedzi na przesłane pytania:
- Nie posiadamy nagrań w innej formie niż te zamieszczone publicznie na stronie internetowej, ponieważ nie jesteśmy ich właścicielem. Nagrania były realizowane przez podmiot zewnętrzny, niezależny od Fundacji Magna Polonia.
- Stenogramy nie były wykonywane.
- Szczegółowy program konferencji znajduje się pod adresem:
https://www.magnapolonia.org/i-konferencja-zydoznawcza/
(na samym dole strony). - Wielkim nietaktem ze strony organizatora byłoby prosić o konspekty prelekcji cenionych ekspertów z zakresu historii, autorów wielu uznanych książek, jak np. pana Leszka Żebrowskiego czy pana dra hab. Jerzego Roberta Nowaka. Z tego też powodu – będąc przekonanym o wysokim profesjonalizmie każdej z prelekcji i ponadprzeciętnej wiedzy prelegentów – nie posiadamy takich konspektów.
Całość została natomiast nagrana i umieszczona w Internecie – zachęcam do wysłuchania każdego z wykładów. prawdopodobnie sam Pan Prokurator dojdzie do przekonania, iż poziom merytoryczny prelekcji był bardzo wysoki. - Jak wyżej – każdy z prelegentów przygotowywał się we własnym zakresie, korzystając z własnej bazy źródłowej (książek i innych materiałów).
- Lista uczestników nie była sporządzana. To pytanie wywołało w naszej Fundacji poważny niepokój. W jakim celu prokuratura miałaby dysponować listą uczestników legalnie odbywającej się konferencji? Czy obywatele Rzeczypospolitej powinni obawiać się uczestnictwa – choćby w roli biernej publiczności – w wydarzeniach, które histeryczne środowiska uznają za kontrowersyjne? Warto podkreślić, iż do grona uczestników należy zaliczyć także kilka tysięcy osób, które oglądały naszą konferencję online.
Udział w konferencji nie wymagał zaproszenia ani uiszczenia opłaty. Wydarzenie było ogólnodostępne i otwarte dla wszystkich zainteresowanych. Warunkiem uczestnictwa było jedynie poddanie się kontroli bezpieczeństwa przy wejściu (rewizja osobista i sprawdzenie bagażu), co miało na celu ochronę uczestników.
Celem konferencji nie było, jak życzyliby sobie niektórzy, sianie nienawiści ani znieważenie kogokolwiek – z jakiegokolwiek powodu. Naszą intencją była refleksja nad problemami historycznymi, społecznymi i kulturowymi, istotnymi dla ładu publicznego oraz tożsamości narodowej.
Fundacja działa w zgodzie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej – w szczególności z:
- 54 (wolność wyrażania poglądów),
- 73 (wolność badań naukowych),
- 25 ust. 2 (bezstronność władz publicznych w sprawach światopoglądowych i religijnych)
oraz w oparciu o statut, który jasno określa cele naszej działalności, w tym m.in.: - pkt 11: Edukowanie narodu polskiego w zakresie historii, stosunków z innymi narodami, obecnej sytuacji Polski,
- pkt 12: Obrona dobrego imienia Polski, Kościoła katolickiego oraz Polaków – zarówno w kraju, jak i za granicą.
Konferencja rozpoczęła się modlitwą za tych Żydów, którzy tkwią w ciemności rasizmu, ksenofobii i pogardy wobec innych (Te tendencje ujawniły się w ostatnim czasie podczas konfliktu Palestyna-Izrael, podczas którego Palestyńczycy byli porównywani do robaków, przez wysokich urzędników państwowych Izraela). Modlitwa za błądzących i zagubionych to jeden z najwyższych aktów miłosierdzia chrześcijańskiego i wyznacznik naszej cywilizacji – cywilizacji, w której bliźnim jest każdy człowiek, a miłosierdzie dotyczyć powinno szczególnie tych, którzy najbardziej go potrzebują.
Wszystkie wykłady odbyły się w duchu poszanowania – nie tylko dla faktów, ale i dla odmienności kulturowej. Niemniej jednak poszanowanie to nie może oznaczać automatycznego rezygnowania z prawdy tylko dlatego, iż ktoś może poczuć się urażony. Jasnym jest, iż prawda bywa niewygodna – a w związku z tym bywa po prostu niepożądana. Pluralizm i badania historyczne nie polegają na bezrefleksyjnym wychwalaniu innych narodów ani na przedstawianiu ich w samych superlatywach. To byłaby propaganda, a nie rzetelne badanie dziejów i niestety taką propagandę b. często uprawia się w kontekście tematu żydowskiego.
Raz jeszcze zachęcam Pana Prokuratora do zapoznania się z całością materiałów z konferencji. Jestem przekonany, iż odczucia pewnej grupy osób wynikają nie z treści wydarzenia, ale z faktu, iż tematem żydowskim zajęli się ludzie „nieuprawnieni”.
Na zakończenie pozwolę sobie zadać pytanie:
Czy osoby, które rzekomo poczuły się znieważone, wskazały konkretnie, która część konferencji ich uraziła? Czy podano chociaż jeden fragment wypowiedzi któregokolwiek z prelegentów?
- Przemysław Holocher – Telefon, mail, adres
Efektem końcowym Konferecji jest rezolucja podpisana przez wszystkich prelegentów. Oto jej treść:
Rezolucja I Powojennego Kongresu Żydoznawczego (pod Rezolucją można podpisać się tutaj)
Naród polski był, jest i na zawsze pozostanie jedynym prawowitym gospodarzem Rzeczypospolitej. W związku z tym, nasza tradycja, kultura, język oraz religia katolicka powinny zajmować uprzywilejowaną pozycję w życiu publicznym i narodowym Polski.
Historia, będąca nauczycielką życia narodów, nie może podlegać politycznie poprawnym modyfikacjom, przemilczeniom ani być narzędziem realizacji interesów sił obcych duchowi i tożsamości naszego narodu. Badania historyczne muszą pozostać wolne od jakichkolwiek ideologicznych czy politycznych ograniczeń.
Zarówno polityka wewnętrzna, jak i zagraniczna państwa powinny opierać się na fundamentalnej wartości, jaką jest prawda – i nieustanne dążenie do jej odkrywania i głoszenia.
Każdy człowiek ma niezbywalne prawo do poszukiwania i wyrażania obiektywnej prawdy historycznej oraz do prezentowania wniosków, do których dochodzi. Wszelkie próby prześladowania go za te działania są przejawem totalitaryzmu i winny być stanowczo ścigane zgodnie z obowiązującym prawem.
Nie zgadzamy się na stosowanie cenzury, a zwłaszcza cenzury prewencyjnej, która ma za zadanie blokować wszelkie “nieautoryzowane” badania historii Żydów i stosunków polsko-żydowskich.
Szczególnie teraz, gdy choćby instytucje państwa polskiego w sposób haniebny uprawiają tzw. pedagogikę wstydu, bezpodstawnie przypisując naszemu narodowi całe panoptikum aberracji i moralnie nagannych zachowań, powinnością każdego z nas jest publiczne odkłamywanie tej faryzejskiej narracji. Nikt nas z tego obowiązku zwolnić nie może!
Wzywamy wszystkich, dla których prawda nie jest pustym sloganem, ale istotną wartością, do podpisania się pod niniejszą rezolucją. Pamiętajmy – dziś represjonowani są tzw. „radykałowie”, jutro przyjdzie kolej na „umiarkowanych”. Tylko wspólna i zdecydowana postawa może zatrzymać ten niebezpieczny marsz ku nowemu totalitaryzmowi.
Z wyrazami szacunku,
Przemysław Holocher
Prezes Fundacji Magna Polonia