Prokuratur wznawia śledztwo w sprawie nielegalnych wysypisk śmieci zięcia Beaty Kępy

3 miesięcy temu

Prokuratura Rejonowa Wrocław Fabryczna wznowiła śledztwo dotyczące nielegalnych składowisk śmieci prowadzonych przez firmę zięcia Beaty Kempy, byłej europosłanki Suwerennej Polski. Składowiska znajdowały się w pobliżu wrocławskiego lotniska, a poprzednie śledztwo zakończyło się w 2019 roku w kontrowersyjnych okolicznościach, o czym szeroko pisano w mediach w 2023 roku. Wówczas, według decyzji prokuratury, nie doszło do złamania prawa, mimo wykrycia obecności metali ciężkich w glebie oraz możliwego zagrożenia pożarem. Wznowienie śledztwa budzi pytania o bezpieczeństwo lotów oraz skuteczność wcześniejszych decyzji.

Sprawa nielegalnych składowisk

Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Wrocław Fabryczna dotyczy nie tylko nielegalnego składowania odpadów, ale także możliwości „sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru”. W 2019 roku prokuratura umorzyła jednak postępowanie, uznając, iż brak jest dowodów na przestępstwo. Decyzja ta opierała się na analizach ekspertów, którzy stwierdzili, iż choć w ziemi znaleziono ślady szkodliwych metali ciężkich, to ich stężenie nie przekraczało norm prawnych. W kwestii pożaru ekspert ds. pożarnictwa uznał, iż chociaż odpady mogłyby się zapalić, to nie spełniałyby definicji kodeksowego pożaru, który wymaga gwałtownego rozprzestrzeniania się ognia.

Problem bezpieczeństwa lotniczego

Istotnym elementem całej sprawy jest lokalizacja składowisk przy ul. Gagarina, znajdujących się w pobliżu wrocławskiego lotniska. Śledztwo z 2019 roku pominęło jednak najważniejszy wątek: czy składowiska mogły stanowić zagrożenie dla lądujących samolotów. Zgodnie z ustawą Prawo Lotnicze, zabronione jest wznoszenie w pobliżu lotnisk obiektów, które mogą przyciągać ptaki, co zwiększa ryzyko kolizji z samolotami. Prokuratura, zamiast przeprowadzić pełne śledztwo, przekazała sprawę policji jako wykroczenie. Policja złożyła wniosek o ukaranie do sądu, ale sąd uznał, iż sprawa jest przedawniona.

Co więcej, śledczy nie sprawdzili, czy ewentualny pożar na składowisku mógłby stworzyć zagrożenie dla samolotów, choćby przez zadymienie. Tego kluczowego aspektu nie badano również w 2023 roku, kiedy to prokuratura wypożyczyła akta sprawy, ale zdecydowała, iż nie ma podstaw do wznowienia śledztwa.

Zaskakujące decyzje i konsekwencje

W 2023 roku media szeroko komentowały kuriozalne decyzje podejmowane przez prokuraturę. Artykuł opublikowany w „Wyborczej” ujawnił serię dziwnych posunięć, które finalnie doprowadziły do umorzenia śledztwa. Sprawa ta wywołała spore poruszenie, a w efekcie publikacji doszło do dwóch prywatnych aktów oskarżenia o pomówienie. Oskarżenie wniesione przez Beatę Kempę zostało przez sąd odrzucone bez procesu, natomiast sprawa jej zięcia zakończyła się nieprawomocnym wyrokiem uniewinniającym.

Niezwykle istotne jest, iż przedsiębiorca, który wcześniej prowadził nielegalne składowiska, zalegalizował już swoją działalność, zapłacił grzywny i uporządkował teren przy ul. Gagarina. Jednakże fakt, iż przez długi czas nie wyjaśniono, czy składowiska mogły stwarzać zagrożenie dla lotnictwa, budzi poważne zastrzeżenia co do sposobu, w jaki organy ścigania prowadziły to postępowanie.

Wnioski

Wznowienie śledztwa przez Prokuraturę Rejonową Wrocław Fabryczna może ostatecznie odpowiedzieć na pytania dotyczące bezpieczeństwa lądujących samolotów oraz zagrożeń, jakie mogły stwarzać nielegalne składowiska śmieci w pobliżu lotniska. Sprawa ta pokazuje, jak istotne jest dokładne i rzetelne badanie wszystkich wątków w podobnych postępowaniach, zwłaszcza gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo publiczne.

Mimo iż przedsiębiorca zaprzestał już prowadzenia nielegalnych działań, pozostają pytania o wcześniejsze zaniedbania, które mogły mieć poważne konsekwencje. Oczekuje się, iż wznowione śledztwo rozwieje wszelkie wątpliwości i pozwoli na wyciągnięcie odpowiednich wniosków na przyszłość.

More here:
Prokuratur wznawia śledztwo w sprawie nielegalnych wysypisk śmieci zięcia Beaty Kępy

Idź do oryginalnego materiału