Po co Biden miałby chcieć doprowadzić do zbliżenia Izraela i Arabii Saudyjskiej, reżimów, których nie lubi, i jeszcze zapłacić za to tak ogromny rachunek? prawdopodobnie chciałby stanąć obok swych demokratycznych poprzedników, Jimmy’ego Cartera i Billa Clintona, jako architekt kolejnego izraelsko-arabskiego przełomu, z widokami na pokojowego Nobla. Mógłby tym samym przebić w dziele bliskowschodniego pokoju Donalda Trumpa, architekta porozumień abrahamowych i swojego najprawdopodobniejszego rywala w boju o prezydenturę. Ale zasadnicze powody są inne: chęć zapobieżenia ewentualnemu dalszemu zbliżeniu irańsko-saudyjskiemu i konsekwentne izolowanie Pekinu.
[Prognoza wędrowna] Wielki gambit Bidena na Bliskim Wschodzie

- Strona główna
- Polityka światowa
- [Prognoza wędrowna] Wielki gambit Bidena na Bliskim Wschodzie
Powiązane
Zostawił w Ścianie Płaczu karteczkę od Trumpa
35 minut temu
Sobór Wszechsłowiański: Słowianie znów razem
56 minut temu
Tajemnice Łukaszenki. „Wtedy przeszły mnie ciarki”
57 minut temu
Doborzyński: Węgry ostrzegają
1 godzina temu
Polecane
2 ofiary śmiertelne strzelaniny na florydzkiej uczelni
1 godzina temu
Szczuł psa do uszkadzania drzewek, trafił do aresztu
1 godzina temu