Prof. Kowalski relacjonował przebieg ostatnich posiedzeń Rady: po przerwaniu obrad 27 czerwca i zapowiedzi ich wznowienia 16 lipca, Świrski bez konsultacji przesunął termin aż na 8 sierpnia. "To była skrajna arogancja" - ocenił gość TOK FM. Dodał, iż formalnie do zmiany przewodniczącego nie potrzeba choćby zebrania plenarnego - wystarczy zgodna decyzja większości.
"Mogliśmy to zrobić przy kawie i ciasteczku" - skwitował z przekąsem. Jego zdaniem oficjalna rezygnacja Świrskiego była nieunikniona.