Prof. Żurek ostrzega ws. Odry: 2027 rok będzie kluczowy

news.5v.pl 3 tygodni temu

Dwa lata minęły od katastrofy ekologicznej na Odrze i choć tym roku sytuacja na rzece i w jeziorze Dzierżno Duże jest trudna – jak zapewniała minister Paulina Hennig-Kloska – znajduje się pod kontrolą. Pod nadzorem resortu środowiska prowadzone są prace, aby ognisko złotej algi nie przedostało się do Odry. Dlaczego tak się dzieje?

Dr hab. Roman Żurek z Zakładu Badań Ekologicznych: Od pewnego czasu jesteśmy w cyklu lat suchych. W ślad za tym poziom wody na Odrze sukcesywnie się obniża a zasolenie wód – rośnie. Przyroda próbuje jednak walczyć i odradzać się, ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy, jeżeli nie zmieni się podejście rządzących do ekologii. Powinniśmy osiągnąć dobry stan wód już dawno temu, ale wciąż od 24 lat działania Ramowej Dyrektywy Wodnej kilka się dzieje w tej kwestii. Kulminacyjnym momentem będzie 2027 rok. I już nie będzie tłumaczenia, iż coś się nie udało. Posypią się gigantyczne kary.

To znaczy?

Trzeba zacząć realizować cel wspomnianej dyrektywy, która obliguje państwa członkowskie UE do osiągnięcia dobrego stanu ekologicznego rzek. Zmarnowaliśmy niemal ćwierć wieku. Tymczasem Wody Polskie, które odpowiadają za stan wód, nie zrobiły praktycznie nic, cały czas regulują rzeki, bezmyślnie dobudowują progi rzeczne, a na to wszystko jeszcze prywatni przedsiębiorcy, chcąc się uwłaszczać na dobru społecznym, dostawiają elektrownie wodne. Z punktu widzenia zapotrzebowania Polski to inwestycje kompletnie nietrafione, ponieważ generują małą ilość prądu.

Idź do oryginalnego materiału