I oto właśnie z całkiem niespodziewanej strony wsparcie uzyskali przeciwnicy aberracyjnego unijnego Zielonego Ładu, czyli przytomni zwolennicy jak najszybszego odejścia od niego, porzucenia go za każdą cenę, bo każda z nich będzie itak niższa od ceny brnięcia weń dalej.
Owego zaskakującego poparcia udzielił bowiem temu obozowi zdrowego rozsądku nie kto inny jak… prof. Magdalena Środa! Tak, oczy państwa nie mylą – prof. Środa; „ta” prof. Środa. Czyli jednocześnie prof. Środa dokonała równie zaskakującego uderzenia w jednego z najważniejszych bożków mainstreamu – w Zielony Ład właśnie.