Prof. Andrzej Zoll: w sporze z MEN w sprawie lekcji religii rację ma strona kościelna

3 godzin temu

W sporze między Episkopatem a MEN ws. lekcji religii rację ma strona kościelna: przedstawienie opinii jest czymś innym niż porozumienie – ocenił b. prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll. Jednak – jego zdaniem – Kościół popełnił błąd zwracając się w tej sprawie do TK.

Obecnie nauka religii w publicznych szkołach jest nieobowiązkowa i odbywa się w wymiarze dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Zgodnie z lipcową nowelizacją rozporządzenia MEN w sprawie organizacji lekcji religii, dyrektor szkoły może łączyć na lekcjach religii grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych. Propozycje MEN zakładają także zmniejszenie ich liczby do jednej tygodniowo; miałyby się one odbywać przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych.

Konferencja Episkopatu Polski wraz z tzw. Polską Radą Ekumeniczną skierowały do Sądu Najwyższego petycję w tej sprawie. Według nich, przy wydaniu rozporządzenia przedstawicielom związków wyznaniowych umożliwiono jedynie wyrażenie opinii, podczas gdy art. 12. ustawy o systemie oświaty wymaga od ministra, aby działał „w porozumieniu z władzami Kościoła katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych”.

Zdaniem prof. Zolla w tym sporze rację ma strona kościelna. – Przedstawienie opinii jest czymś zupełnie innym niż porozumienie, ponieważ w żaden sposób nie jest ono wiążące dla władzy, która wydaje jakąś decyzję. Tymczasem ustawa z 7 września 1991 r. mówi wyraźnie, iż chodzi o porozumienie, co należy rozumieć jako dojście do konsensusu – stwierdził.

Dodał, iż spotkanie Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w środę w KPRM, daje nadzieję na to, iż rząd i związki wyznaniowe dojdą do porozumienia. Zwłaszcza, iż strony podjęły decyzję o utworzeniu wspólnej podkomisji do spraw religii w szkole.

Jednak – według prof. Zolla – zwracanie się w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego było ze strony związków wyznaniowych błędem. – Kościoły i związki wyznaniowe mają prawo zgłaszać się do TK w sprawach ich dotyczących, ale w sprawach dotyczących tego, czy treść normy prawnej jest zgodna z Konstytucją, a nie w sprawie interpretacji przepisów – zastrzegł.

Prof. Zoll przypomniał, iż Trybunał Konstytucyjny przychylił się do wniosku I prezes Sądu Najwyższego i wydał postanowienie zabezpieczające, które zawiesza stosowanie nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków organizowania lekcji religii. Jednak, jak wyjaśnił, Trybunał Konstytucyjny nie jest kompetentny do wydawania zabezpieczenia w takich sprawach.

W tym przypadku zdecydowanie przyznaję rację Ministerstwu Edukacji Narodowej. Trybunał Konstytucyjny przede wszystkim jest uprawniony do określania, czy dana norma jest zgodna z ustawą lub aktem prawnym wyższego rzędu, a nie do interpretacji przepisów – wyjaśnił.

Ponadto – zdaniem prof. Zolla – „nie mamy już Trybunału Konstytucyjnego”. – Niestety trzeba przyjąć taki punkt wyjścia: Trybunał Konstytucyjny w Polsce się rozsypał i podejmuje decyzje – bo trudno nazwać to choćby orzeczeniem – które zupełnie przekraczają jego kompetencje. Wszystkie te zabezpieczenia nie mają żadnych skutków prawnych – ocenił.

Prof. Zoll odniósł się także do słów kard. Kazimierza Nycza, który stwierdził, iż jedna godzina lekcji religii lub etyki w tygodniu powinna być obowiązkowa dla wszystkich uczniów. Podobną opinię w tej sprawie wyraził w rozmowie z PAP przewodniczący KEP abp Tadeusz Wojda.

Zdaniem byłego prezesa TK, katecheza nie powinna być nauczana w szkole, ale w parafii. – W szkole powinny odbywać się lekcje religioznawstwa, które jest elementem znajomości kultury – zaznaczył. W opinii prof. Zolla na lekcjach religioznawstwa powinna być przekazywana wiedza o różnych religiach, choć chrześcijaństwo powinno zajmować pozycję szczególną, ze względu na jego miejsce w kulturze europejskiej. – Chrześcijaństwo, obok filozofii greckiej i prawa rzymskiego, jest fundamentem europejskiej etyki i kultury – ocenił. Prof. Zoll przypomniał, iż podobne rozwiązania funkcjonują w wielu państwach europejskich, na przykład we Francji, która jest państwem laickim.

Katecheza rozumiana jako nauka prawd wiary i przykazań powinna obywać się w parafiach. Uważam jednak, iż zasady wiary i duchowość, które są przekazywane podczas katechezy, również kształcą człowieka. Dlatego – moim zdaniem – katecheza w parafiach również powinna być finansowana przez państwo – stwierdził.

Źródło: PAP

Kto ocali polską szkołę? O lekcjach religii i nie tylko

Idź do oryginalnego materiału