Podczas uroczystości 11 listopada prezydent Andrzej Duda podkreślił rolę USA w odzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. Ostrzegł, iż mrzonką jest przekonanie, iż dzisiaj Europa sama zapewni sobie bezpieczeństwo.
Podczas Narodowego Święta Niepodległości prezydent mówił o znaczeniu niepodległej Polski dla stabilizacji Starego Kontynentu. Podkreślił, iż twarde gwarancje bezpieczeństwa powtarzane przez naszych sojuszników – kolejnych prezydentów USA są niezwykle ważne w czasach odradzającego się imperializmu Rosji. Oświadczył ponadto, iż Ukraina powinna wrócić do granic sprzed rosyjskiej napaści z 2014 r. i stać się “częścią wolnego świata”.
W poniedziałek przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie odbyły się centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem m.in. prezydenta Dudy i jego małżonki Agaty Kornhauser-Dudy, wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza; wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego; marszałków Sejmu i Senatu – Szymona Hołowni i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej oraz szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Prezydent w swoim przemówieniu podkreślił, iż powrót naszego kraju na mapę Europy w 1018 roku było ważne dla ustroju przyszłego świata i Starego Kontynentu. Jak dodał, w koncepcji amerykańskich polityków i strategów, a w szczególności amerykańskiego prezydenta Woodrowa Wilsona nasz kraj miał być “zwornikiem, tym niezwykle ważnym punktem, który miał stanowić tę oś równowagi w tej części Europy, w której przez tyle stuleci wybuchały konflikty zbrojne”. “Powrót Rzeczypospolitej na mapę Europy był elementem zakończenia wojny. Ukształtowanie jej granic było elementem zaprowadzenia pokoju w Europie” – mówi Duda.
Zaznaczył, iż potwierdzają to wydarzenia z 1939 roku, kiedy została ona napadnięta przez hitlerowskie Niemcy i przez stalinowski Związek Sowiecki. “Polska, jej istnienie było gwarantem stabilności i II wojna światowa dokładnie to pokazała. Jej złamanie (koncepcji – PAP) stało się początkiem straszliwego dla całej Europy i świata kataklizmu. Podobnie jak to, iż nie stała się po II wojnie częścią wolnego świata było problemem cały czas trwającego konfliktu pomiędzy Wschodem a Zachodem; zimnej wojny, która toczyła się przez kolejne prawie 45 lat” – dodał.
Prezydent podkreślił rolę Ameryki w odzyskanie niepodległości przez Polskę, zaznaczając, iż 8 stycznia 1918 roku prezydent Wilson ogłosił czternaście punktów, wśród których trzynasty dotyczył niepodległego państwa polskiego. “Polska na powrót niepodległa stanowiła zatem w koncepcji tego absolutnie jednego z najważniejszych na świecie polityków, stającego na czele mocarstwa, jakim już wtedy były Stany Zjednoczone, (…) była w planie na zakończenie wojny i nowy, powojenny świat” – podkreślił Duda.
Prezydent Duda ocenił, iż nie ma żadnych wątpliwości, iż dla bezpieczeństwa Europy i świata dzisiaj konieczne jest zacieśnianie więzi euroatlantyckich. “Dziś nie mamy żadnych wątpliwości, iż o ile będziemy silni, o ile będziemy odpowiedzialni, to będzie trwał pokój w naszej części Europy. Przetrwamy wszystkie zawieruchy dziejowe i będzie także trwała niepodległa, suwerenna Rzeczpospolita” – powiedział Duda.
“Jesteśmy wdzięczni naszym sojusznikom, kolejnym prezydentom Stanów Zjednoczonych, iż przyjeżdżają tutaj do nas nad Wisłę i powtarzają twardo te słowa o gwarancjach bezpieczeństwa” – podkreślił prezydent. Zwłaszcza – jak mówił – “w trudnych czasach, kiedy odrodził się rosyjski imperializm, który dzisiaj próbuje zniszczyć naszego sąsiada, którego ze wszystkich sił wspieramy i który – wierzymy w to głęboko – będzie wraz z nami także częścią wolnego świata, bo dzięki wolnemu światu i wparciu obroni się przed rosyjską agresją”.
Prezydent zaznaczył, iż myślenie niektórych osób, którym wydaje się, iż dziś Europa jest w stanie zapewnić sobie sama bezpieczeństwo to “mrzonka”. Jak mówił, sowiecka Rosja w czasach zimnej wojny “nie odważyła się zaatakować silnego Zachodu, właśnie dlatego iż Zachód wydawał na swoje bezpieczeństwo ponad 3 proc. PKB we wszystkich krajach NATO”. “Taka była realizowana wtedy twarda polityka i gospodarczo Rosja sowiecka nie była sobie w stanie z tym poradzić” – ocenił.
Prezydent zaznaczył, iż dzisiejsza Rosja również “nie będzie w stanie sobie poradzić z silnym Zachodem – ale on musi być silny; silny własnym potencjałem militarnym, silny własną gospodarką i musi być silny żelaznym wsparciem i współpracą ze Stanami Zjednoczonymi”. Zdaniem prezydenta silny Zachód jest gwarancją, iż Polska “będzie trwała w tej części Europy jako zwornik łańcucha wolnego świata, jakim są wszystkie państwa na północ i południe od nas”. “Państwa, które wolność, suwerenność i niepodległość tak jak my cenią sobie ponad wszystko” – dodał. Dlatego – jak podkreślił – musimy nakłaniać wszystkich naszych sojuszników, aby konsekwentnie podnosili wydatki obronne.
“Żądamy absolutnego przestrzegania niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej wszystkich krajów, tak jak dzisiaj – przede wszystkim Ukrainy, która musi wrócić do swoich granic sprzed rosyjskiej napaści. Nie tylko tej z 2022 roku, ale także tej pierwszej z 2014. Tego wymaga bezpieczeństwo, porządek świata, a także siła i przestrzeganie prawa międzynarodowego” – powiedział prezydent. W roku 2014 Rosja anektowała ukraiński Krym, w 2022 – zaatakowała Ukrainę na pełną skalę.
Zaznaczył też, iż rosyjski imperializm, próbuje zniszczyć naszego sąsiada, którego my “ze wszystkich sił wspieramy”. Jak dodał, wierzymy głęboko, iż Ukraina będzie wraz z nami częścią wolnego świata, a także iż “dzięki wolnemu światu i wsparciu obroni się przed rosyjską agresją”.
Prezydent stwierdził też, iż Polska jest odpowiedzialna za swoje bezpieczeństwo. “Dzisiaj patrzą na nas Ojcowie Niepodległości. I ci, którzy prowadzili zabiegi polityczne, i ci, którzy realizowali działania militarne. Tak jak marszałek Józef Piłsudski. Dzisiaj patrzą na to, jak we właściwym momencie zaczęliśmy modernizację i umacnianie polskiej armii. Dzisiaj patrzą na to, jak konsekwentnie ponosimy my, całe polskie społeczeństwo cały polski naród konsekwentnie wyrzeczenie, jakim są ogromne wydatki na obronność. Po to, by zapewnić bezpieczeństwo, byśmy nie musieli walczyć” – powiedział Duda. Dodał, iż w tej chwili wyciągamy wnioski z błędów z napaści na Polskę w 1939 r., kiedy zaniedbano sprawę bezpieczeństwa od strony infrastrukturalnej i politycznej.
Przypomniał, iż niepodległość Polski w roku 1918 była efektem działał wojennych i akcji dyplomatycznej prowadzonej m.in. przez Ignacego Paderewskiego w USA. Podkreślił poświęcenie walczących o niepodległość. Jak mówił prezydent, Józef Piłsudski dobrze wiedział, jak straszliwym trudem całych pokoleń przez 123 lata okupione było odzyskanie przez Polskę niepodległości. “Doskonale wiedział, ilu ludzi oddało życie, walcząc z kolejnych powstaniach, poczynając od powstania Kościuszkowego, po przez powstanie listopadowe i powstanie styczniowe, poprzez walkę w I wojnie światowej na różnych frontach, po to, by wolną, suwerenną, niepodległą Polskę przywrócić, by ją wywalczyć, by ją odzyskać” – dodał prezydent. Wskazał także, iż Piłsudski wiedział, “ile kosztowało to wszystko cierpień, zsyłek na Sybir, więzienia, w którym sam zresztą przebywał”. “Znakomicie widział, ile lat trzeba było być bardzo często na obczyźnie organizować na różne sposoby pracę ograniczą, społeczności polskie w różnych miejscach, aby tę niepodległość odzyskać” – dodał.
Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbył się także Apel Pamięci oraz salut narodowy. Prezydent, wicepremierzy oraz marszałkowie Sejmu i Senatu złożyli wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza oraz znajdującym się przy placu Piłsudskiego pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego.
11 listopada w Polsce obchodzone jest Narodowe Święto Niepodległości dla upamiętnienia przekazania przez Radę Regencyjną naczelnego dowództwa wojsk polskich Józefowi Piłsudskiemu tego dnia w 1918 r. Święto zostało ustanowione przez Sejm RP w 1937 r. Zniesiono je w 1945 r. i przez cały okres PRL nie było oficjalnie obchodzone. Święto przywrócono w 1989 r. na mocy ustawy – od tego czasu Narodowe Święto Niepodległości 11 listopada jest dniem wolnym od pracy.