Czy Andrzej Duda był prezydentem niezależnym — czy tylko odbierał telefony z amerykańskiej ambasady? Wstrząsające słowa posła PiS Dariusza Stefaniuka obiegły dziś media niczym polityczna bomba.
W rozmowie, która momentalnie wywołała burzę, parlamentarzysta z obozu Jarosława Kaczyńskiego przyznał, iż prezydent Duda wetował najważniejsze ustawy po telefonach z ambasady USA.
– „Andrzej Duda by tego nie zawetował, gdyby Mosbacher do niego nie zadzwoniła” – powiedział Stefaniuk, odnosząc się do słynnego Lex TVN, ustawy, która miała ograniczyć wpływy amerykańskiego koncernu Discovery na polski rynek medialny.
Ale to dopiero początek. Według posła, podobny scenariusz rozegrał się przy ustawach oświatowych przygotowanych przez Przemysława Czarnka.
– „Dokładnie tak samo się odbywało. Ambasador amerykański też zadzwonił do polskiego prezydenta i powiedział: ‘wiesz, ale tu jednak środowiska LGBT źle będą traktowane w tej ustawie’. Takie było tło tego wetowania” – ujawnił Stefaniuk.
Słowa posła brzmią jak oskarżenie o polityczne ubezwłasnowolnienie głowy państwa. jeżeli to prawda, oznaczałoby, iż w kluczowych momentach o losach polskiego prawa decydowano w ambasadzie przy Alejach Ujazdowskich, a nie w Pałacu Prezydenckim.
Nie brak głosów, iż to może być najpoważniejsze oskarżenie wobec Andrzeja Dudy od początku jego prezydentury. Komentatorzy pytają: czy prezydent był lojalny wobec Polaków – czy wobec ambasador USA?
Wyborcy PiS są wściekli. PiS to partia interesów rosyjskich i amerykańskich. Ale nie polskich

3 dni temu














