Zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw przez Karola Nawrockiego nie przełożą się na widok prezydenta za więzienną kratą. Prawo jest tu jasne: prezydent za ewentualne przestępstwa odpowiadać może przed Trybunałem Stanu. A w tej chwili rządzący nie mają tylu głosów, by Nawrockiego przed trybunałem postawić.