Polska stoi u progu fundamentalnej zmiany w systemie podatkowym, która może całkowicie odmienić sytuację finansową milionów rodzin w całym kraju. Prezydent Karol Nawrocki już złożył swój podpis pod projektem ustawy, który wprowadza bezprecedensowe ulgi podatkowe dla rodziców wychowujących co najmniej dwoje dzieci. To rozwiązanie, potocznie nazywane zerowym PIT dla rodzin 2+2, może oznaczać choćby tysiąc złotych miesięcznie więcej w domowych budżetach przeciętnych polskich rodzin.

Fot. Warszawa w Pigułce
Projekt ustawy o zmianie przepisów dotyczących podatku dochodowego od osób fizycznych został podpisany przez prezydenta ósmego sierpnia w Kolbuszowej i już jedenastego sierpnia trafił do Sejmu, gdzie otrzymał numer RPW/27021/2025. Kancelaria Prezydenta szacuje, iż średnia polska rodzina może zyskać około tysiąca złotych miesięcznie dzięki nowym regulacjom podatkowym.
Nowe przepisy w sposób radykalny zmieniają dotychczasowy system ulg podatkowych. Kwota zmniejszająca podatek dochodowy ma wzrosnąć z obecnych trzech tysięcy sześćset złotych do szesnastu tysięcy ośmiuset złotych rocznie. Jednocześnie podniesiona zostanie granica pierwszego progu podatkowego ze stu dwudziestu tysięcy złotych do stu czterdziestu tysięcy złotych rocznie. Oznacza to, iż rodziny spełniające określone kryteria będą płaciły znacznie mniejsze podatki lub w ogóle zostaną z nich zwolnione.
Aby skorzystać z nowych preferencji podatkowych, rodzice muszą spełnić kilka warunków. Przede wszystkim muszą sprawować opiekę nad co najmniej dwójką dzieci, przy czym mogą to być zarówno dzieci małoletnie, jak i pełnoletnie kontynuujące naukę do dwudziestego piątego roku życia. Warunki obejmują również pełnoletnich odbiorców zasiłku pielęgnacyjnego lub renty socjalnej. Rodzina nie może przekroczyć łącznego rocznego dochodu dwustu osiemdziesięciu tysięcy złotych, co oznacza maksymalnie sto czterdzieści tysięcy złotych na każdego z małżonków.
Analitycy finansowi z Grant Thornton przeprowadzili szczegółowe wyliczenia korzyści dla różnych grup dochodowych. Osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie zyskałyby około siedemdziesięciu pięciu złotych miesięcznie na osobę, co daje sto pięćdziesiąt złotych miesięcznie dla całej rodziny. Rodziny z przeciętnymi zarobkami mogą liczyć na około pięćset złotych oszczędności miesięcznie na osobę, co przy dwóch pracujących rodzicach oznacza tysiąc złotych więcej w domowym budżecie każdego miesiąca.
Szczególnie korzystne nowe przepisy okażą się dla osób o wyższych dochodach. Rodzice zarabiający po piętnaście tysięcy złotych brutto miesięcznie zyskaliby choćby tysiąc czterysta złotych miesięcznie, co rocznie oznacza siedemnaście tysięcy złotych dodatkowych środków. Im wyższe dochody w ramach pierwszego progu podatkowego, tym większa korzyść finansowa z nowych regulacji.
Prezydent Nawrocki uzasadnia swój projekt koniecznością przeciwdziałania kryzysowi demograficznemu oraz rosnącymi kosztami życia w Polsce. Według oficjalnych deklaracji celem jest zmniejszenie obciążeń fiskalnych dla rodzin wielodzietnych, zwiększenie dochodów rozporządzalnych obywateli oraz pobudzenie konsumpcji wewnętrznej. Projekt ma również wzmacniać bodźce do podejmowania aktywności zawodowej i gospodarczej przez osoby wychowujące dzieci.
Prezydent podkreśla, iż proponowane rozwiązanie stanowi realizację jednego z kluczowych zobowiązań wyborczych oraz wyraz konsekwentnej troski o polskie rodziny. W jego ocenie obniżenie obciążenia podatkowego dla rodziców co najmniej dwójki dzieci ma znacznie głębsze uzasadnienie w obecnym kryzysie demograficznym niż bezwarunkowe podwyższenie kwoty wolnej od podatku dla wszystkich podatników, które byłoby znacznie droższe dla finansów publicznych.
Koszt wprowadzenia nowych ulg budzi jednak kontrowersje wśród ekspertów. Ministerstwo Finansów oszacowało, iż program może kosztować choćby trzydzieści miliardów złotych rocznie, podczas gdy Kancelaria Prezydenta podaje znacznie niższą kwotę około trzynastu do czternastu miliardów złotych. Różnica w szacunkach wynika z odmiennych metodologii oraz założeń dotyczących liczby beneficjentów programu.
Finansowanie nowych ulg ma zostać zapewnione poprzez uszczelnienie systemu podatkowego, szczególnie w zakresie podatku VAT i CIT. Prezydent zapowiada wprowadzenie tak zwanego pancerza podatkowego, który ma zwiększyć transparentność działań dużych przedsiębiorstw w zakresie rozliczeń podatkowych. Planowane zmiany obejmują rozszerzenie zakresu publikowanych informacji o największych polskich podatnikach oraz podwyższenie sankcji za nieprawidłowości w rozliczeniach.
Kancelaria Prezydenta szacuje, iż zwiększenie transparentności i społecznej presji na uczciwe rozliczanie dochodów przez grupy kapitałowe może przynieść co najmniej dziesięć miliardów złotych dodatkowych dochodów rocznie. Kolejne dziesięć miliardów ma pochodzić z poszerzenia mechanizmu podzielonej płatności oraz aktywizacji ministra finansów w zarządzaniu tym instrumentem.
Pozostałe skutki finansowe mają zostać zrekompensowane przez zwiększone wpływy pośrednie z tytułu wzrostu konsumpcji rodzin objętych preferencjami. Większe dochody rozporządzalne rodzin oznaczają wyższe wydatki, a więc większe wpływy z podatku VAT. W dłuższej perspektywie czasowej prezydent liczy na wzrost liczby urodzeń, który w konsekwencji doprowadzi do długofalowego wzmocnienia bazy podatkowej.
Analitycy zwracają jednak uwagę na ryzyko pogłębienia polaryzacji społecznej. Największymi beneficjentami nowych przepisów będą osoby o ponadprzeciętnych dochodach, podczas gdy najsłabiej zarabiający nie uzyskają praktycznie żadnych korzyści. Osoby z dochodami poniżej kwoty wolnej od podatku w ogóle nie skorzystają z nowych ulg, co może prowadzić do zwiększenia nierówności społecznych.
Eksperci podkreślają również, iż Polska znajduje się w tej chwili w procedurze nadmiernego deficytu nałożonej przez Komisję Europejską, co czyni wprowadzenie tak kosztownego programu mało realnym w najbliższych latach. Budżet państwa musi koncentrować się na redukcji deficytu, a nie na wprowadzaniu nowych wydatków czy redukcji dochodów podatkowych.
Nowe przepisy mają wejść w życie od pierwszego stycznia dwa tysiące dwudziestego szóstego roku, co oznacza, iż rodziny skorzystają z nich po raz pierwszy podczas rozliczenia podatkowego w dwa tysiące dwudziestym siódmym roku. Projekt musi jednak przejść przez cały proces legislacyjny w Sejmie i Senacie, zanim trafi do podpisu prezydenta.
Obecnie projekt został skierowany do opinii sejmowego Biura Legislacyjnego oraz Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Rozpoczęły się również konsultacje społeczne, w ramach których do jedenastego września każdy może zgłosić swoje uwagi wypełniając specjalną ankietę dostępną na stronie internetowej Sejmu.
Z nowych przepisów nie skorzystają wszyscy rodzice. Preferencje nie przysługują osobom rozliczającym się podatkiem liniowym, co oznacza wykluczenie znacznej części przedsiębiorców. Nie skorzystają również osoby zobowiązane do płacenia daniny solidarnościowej, czyli te o najwyższych dochodach przekraczających milion złotych rocznie. Wykluczone są też rodziny z tylko jednym dzieckiem oraz osoby bezdzietne.
Projekt przewiduje również szczegółowe regulacje dotyczące definicji dzieci uprawniających do ulgi. Nie wlicza się dzieci umieszczonych na podstawie orzeczenia sądu w instytucjach zapewniających całodobowe utrzymanie ani tych, które pozostają w związku małżeńskim. Prawo do preferencji przysługuje osobom wykonującym władzę rodzicielską, pełniącym funkcję opiekuna prawnego, sprawującym funkcję rodziny zastępczej lub wykonującym obowiązek alimentacyjny wobec pełnoletnich uczących się dzieci.
Wprowadzenie zerowego PIT dla rodzin 2+2 stanowi część szerszej strategii demograficznej państwa. Prezydent podkreśla, iż Polska dotknięta jest ogromnym kryzysem demograficznym, który wymaga zdecydowanych działań wspierających rodziny. W jego ocenie polskie rodziny mogą liczyć na wsparcie polskiego prezydenta, a zwolnienie z PIT rodziców dwójki i więcej dzieci jest nie tylko obietnicą wyborczą, ale również obowiązkiem wobec trwania Polski i niepodległości państwa polskiego.
Projekt wpisuje się w kontekst już istniejących programów prorodzinnych, takich jak program pięćset plus, późniejszy osiemset plus, ulga prorodzinna czy ulga cztery plus dla rodzin wychowujących co najmniej czwórkę dzieci. Nowe przepisy mają stanowić kolejny element kompleksowego systemu wsparcia dla polskich rodzin, choć krytycy zwracają uwagę na ich selektywny charakter i ograniczoną dostępność dla najuboższych rodzin.