Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum wstrzymuje się z formalnymi gratulacjami dla Donalda Trumpa w oczekiwaniu na oficjalne wyniki. Południowy sąsiad USA waży reakcje wobec kandydata, który podczas kampanii zapowiadał zastosowanie niekorzystnych rozwiązań z punktu widzenia rządu w Meksyku.
Prezydent Meksyku "wstrzyma się" z gratulacjami. Powodów jest kilka
Prezydent Meksyku Claudia Sheinbaum poczeka z formalnym uznaniem zwycięzcy wyborów prezydenckich w USA do czasu zakończenia liczenia głosów - przekazał Reuters, cytując przywódczynię kraju i zaznaczając, iż w związku z tym "wstrzyma się w gratulacjami".
Dodała jednak, iż liczy na dobre relacje amerykańsko-meksykańskie i podkreśliła, zwracając się do obywateli swojego kraju, że "nie ma powodów do obaw".
Powrót Donalda Trumpa do Białego Domu może oznaczać dla Meksyku szereg komplikacji. Przyszły prezydent USA podczas kampanii zapowiadał, iż wprowadzi 200-procentowe cła na samochody pochodzące z Meksyku, masowe deportacje i działania wojskowe przeciwko kartelom narkotykowym.
Zwycięstwo Donalda Trumpa. Meksyk w trudnej sytuacji
To - jak zauważa Reuters - stawia Sheinbaum w trudnej sytuacji. "Ale prezydent Meksyku wciąż ma pole do negocjacji i złagodzenia wpływu na handel, migrację i bezpieczeństwo" - czytamy. Według przewidywań agencji początkowo może dojść do pogorszenie relacji między oboma krajami, co może oznaczać cios dla meksykańskiego peso.
Analitycy podkreślają jednak, iż w dłuższej perspektywie władze w Meksyku będą mogły dzięki migracji wywierać wpływ na obszar handlu i bezpieczeństwa USA. - To, co wiemy o Trumpie, to to, iż jest transakcyjny - powiedziała Mariana Campero, starszy współpracownik w CSIS Americas Program.
ZOBACZ: Znowu nie doszacowali Trumpa. "Trudno opisać skalę kompromitacji"
Campero przewiduje, iż Sheinbaum, która objęła urząd w zeszłym miesiącu, weźmie przykład ze swojego mentora i poprzednika, Andresa Manuela Lopeza Obradora. Ten bowiem znalazł wspólny język z Trumpem podczas jego pierwszej kadencji.
Campero twierdzi, iż Sheinbaum mogłaby zgodzić się na przyjęcie deportowanych obywateli Meksyku, ale zapobiec nałożeniu ceł.
Gratulacje płynęły z całego świata
Choć trwa liczenie głosów, nie ma wątpliwości, iż to Donalda Trump zostanie kolejnym prezydentem. W środę z całego świata spływają gratulacje. Jako jeden z pierwszych przywódców zwycięstwa w wyborach pogratulował mu premier Węgier Viktor Orban nazywając je "bardzo potrzebnym zwycięstwem dla świata".
"Gratuluję Donaldowi Trumpowi wyboru na prezydenta USA. Od dawna Niemcy i USA współpracują ze sobą, skutecznie promując dobrobyt i wolność po obu stronach Atlantyku. Będziemy to kontynuować dla dobra naszych obywateli" - napisał kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Gratulacje dla republikanina płyną również z Francji. "Jesteśmy gotowi do wspólnej pracy, tak jak to potrafiliśmy robić przez cztery lata. Z twoimi przekonaniami i z moimi. Z szacunkiem i ambicją. O więcej pokoju i dobrobytu" - przekazał prezydent Emmanuel Macron.