Prezydent Katowic nie będzie się już zajmował sprawą spalarni w Tychach. Protest mieszkańców przyniosły efekt

5 dni temu

Prezydent Katowic nie będzie się już zajmował sprawą spalarni w Tychach. Protest mieszkańców przyniosły efekt i spółka Instalmedia, którą w tej chwili kieruje były wiceprzewodniczący GZM, nie chce już budować spalarni na Wilkowyjach w Tychach.

Spółka wycofała wniosek o warunki zabudowy złożony pod koniec ubiegłego roku. Od kilku lat spółka przygotowywała się do budowy spalarni w rejonie ulicy Dojazdowej, protestowali okoliczni mieszkańcy, którzy choćby pojawili się w tyskim magistracie i grozili ówczesnemu prezydentowi wywiezieniem na taczce. Prezydent Katowic zajmował się sprawą jako tzw. organ zastępczy.

Sprawa spalarni pojawiła się na sesji Rady Miasta Tychy.

„ Otrzymałem informację, iż zarząd spółki Instalmedia wycofał wniosek złożony pierwotnie do prezydenta miasta Tychy o wydanie decyzji o warunkach zabudowy. Teraz, jak wiadomo, ten wniosek rozpatrywał prezydent miasta Katowice, ale w związku z wycofaniem tego wniosku, tego tematu nie ma, ale oczywiście procedujemy uchwalenie miejscowego planu. To kwestia przyszłości, natomiast skoro sam inwestor wycofuje się z budowy tego zakładu, no to wydaje się, iż też nasze działania w tym zakresie są już tylko rzeczą wtórną” – powiedział Maciej Gramatyka, prezydent Tychów.

Instalmedia o warunki zabudowy zwróciła się w listopadzie 2024 roku. Spółka jest pośrednio mocno związana z lokalnym samorządem. Wcześniej spółką Instalmedia kierował Marek Mrówczyński, który niegdyś był prezesem spółki Master zajmującej się odbiorem odpadów na terenie Tychów i sąsiednich miejscowości. Obecnie, po utracie władzy przez PiS, został prezesem państwowego Nitroergu, który należy głównie do KGHM Polska Miedź. Mrówczyński przez cały czas jest przewodniczącym rady nadzorczej Master – Odpady i Energia.

Obecnie prezesem Instalmedii jest Henryk Borczyk, do niedawna wiceprzewodniczący Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii, związany z tyskim samorządem i prezydentem Andrzejem Dziubą. Borczyk pożegnał się z funkcją, gdy został przyłapany na jeździe po alkoholu w Tychach (październik 2024), w trakcie której spowodował kolizję. Wcześniej był też prezesem Tyskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TTBS). Ze stanowiskiem pożegnał się w podobnej sytuacji – gdy został przyłapany podczas jazdy na podwójnym gazie.

Idź do oryginalnego materiału