W czasie kampanii wyborczej rządzący i sprzyjające im media za wszelką cenę starały się zdyskredytować wówczas kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego. W przestrzeni medialnej pojawiło się wiele kłamstw i manipulacji. Przeciwko obywatelskiemu kandydatowi zaangażowany cały aparat państwa, łącznie ze służbami specjalnymi. Szkalujące materiały opublikował między innymi portal Onet. Dziennikarze wrócili do lat wczesnej młodości Karola Nawrockiego i jego pracy w Grand Hotelu w Sopocie, zarzucając mu kontakty z suterenami. Osobiście w kampanie oszczerstw zaangażował się premier Donald Tusk. – Kwestia Karola Nawrockiego i jego związków ze światem przestępczym są oczywiste i nie podlegają dyskusji – oznajmił Donald Tusk. – Czy był jakikolwiek sąd, który stwierdził, iż Karol Nawrocki jest przestępcą? – zapytał dziennikarz. – Nie, no nie – mówił premier RP.Ta wspólna akcja mediów i rządzących miała zmusić obywatelskiego kandydata do złożenia pozwu do sądu w trybie wyborczym, która na pewno zakończyłaby się jego oddaleniem. Karol Nawrocki nie dał się złapać w pułapkę przeciwników i zapowiedział walkę o swoje dobre imię. Prezydent zdecydował się na stanowcze działania prawne przeciwko wydawcy portalu Onet – spółce Ringier Axel Springer Polska. Złożył dwa odrębne pozwy. Pierwszy – cywilny – trafił do Sądu Okręgowego w Warszawie i dotyczy ochrony dóbr osobistych. Drugi – prywatny akt oskarżenia – złożony został w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa na podstawie art. 212 Kodeksu karnego, który przewiduje odpowiedzialność za zniesławienie. Prezydent domaga się od Onetu oficjalnych przeprosin i sprostowania publikacji.