Prezydent Joe Biden oficjalnie ogłosił, iż będzie się ubiegał o reelekcję

Zdjęcie: Fot. PAP/EPA/CHRIS KLEPONIS / POOL

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden zapowiedział, iż będzie ubiegał się o reelekcję w 2024 roku. Wraz z 80-letnim Joe Bidenem o wiceprezydenturę będzie się ubiegać Kamala Harris. Nowa kampania Joe Bidena odbywa się pod hasłem „Let’s finish the job!”.

We wpisie na Twitterze amerykański przywódca podkreślił, iż każde pokolenie ma moment, w którym musiało stanąć w obronie demokracji i podstawowych wolności. „Wierzę, iż to jest nasz” – powiedział w nagraniu dołączonym do wpisu.

Every generation has a moment where they have had to stand up for democracy. To stand up for their fundamental freedoms. I believe this is ours.

That’s why I’m running for reelection as President of the United States. Join us. Let’s finish the job. https://t.co/V9Mzpw8Sqy pic.twitter.com/Y4NXR6B8ly

— Joe Biden (@JoeBiden) April 25, 2023

Joe Biden wskazuje także, iż wolność osobista ma fundamentalne znaczenie dla Amerykanów, a celem jego pierwszej kadencji była walka o demokrację, ochronę praw i o to, aby wszyscy w USA byli traktowani jednakowo i mieli równe szanse.

„W całym kraju ekstremiści zrzeszeni pod hasłem „Make America Great Again” ustawiają się w kolejce, by przejąć te podstawowe wolności, obcinając składki na ubezpieczenie społeczne, które płaciłeś przez całe życie, jednocześnie obniżając podatki dla bardzo bogatych, dyktując, jakie decyzje dotyczące opieki zdrowotnej mogą podejmować kobiety, zakazując książek i mówiąc ludziom, kogo mogą kochać”

– stwierdził prezydent USA.

Republikanie podkreślili, iż oświadczenie Joe Bidena i słowa, jakich użył w ich kierunku, są oderwane od rzeczywistości. Zarzucili mu wywołanie kryzysów i ostrzegli Amerykanów, iż II kadencja demokraty oznacza gwałtowny wzrost inflacji, wskaźników przestępczości i pogorszenie sytuacji dzieci i rodzin.

Republikanie nie wskazali jeszcze, kto będzie reprezentował ich w nadchodzących wyborach. Najbardziej prawdopodobne jest, iż będzie to albo były prezydent 76-letni Donald Trump, albo 44-letni gubernator Florydy Ron DeSantis.

Źródło: PAP/IAR/mpo