Dziennik Bałtycki informuje, iż proces cywilny toczący się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku został we wtorek odroczony do października tego roku. W 2023 roku Aleksandra Dulkiewicz wytoczyła pozew przeciw sieci sklepów Biedronka oraz firmie ochroniarskiej, oskarżając je o naruszenie dóbr osobistych poprzez ujawnienie nagrania z monitoringu.
Chodzi o sytuację z marca 2019 roku, gdy do mediów trafiło nagranie ze sklepu, na którym widoczna była Aleksandra Dulkiewicz w towarzystwie asystenta i dwóch ochroniarzy. Na filmie prezydent dokonywała zakupu butelki wódki, gumy do żucia oraz dwóch butelek coli.
Aleksandra Dulkiewicz pozwała sieć sklepów Biedronka
Materiał został przekazany trójmiejskiemu dziennikarzowi Maciejowi Naskrętowi, który opublikował go w mediach społecznościowych, dodając własny komentarz. W efekcie nagranie zyskało ogromny rozgłos. W 2019 roku Dulkiewicz była już prezydentem Gdańska.
Według zeznań kierownika sprzedaży Biedronki, nagranie zostało udostępnione jednemu z pracowników przez ochroniarza. – Pracownik sklepu poprosił pracownika ochrony o zgranie na telefon komórkowy materiału – mówił przed sądem kierownik sprzedaży w Biedronce, co cytuje dziennik.
Menadżer do spraw ochrony mówił przed sądem: "System działał jak najbardziej i bez zarzutu. Natomiast czynnik ludzki może spowodować, iż pracownik czy osoba, która chce dokonać nagrania, ustawi się w taki sposób, iż kamery nie będą go widziały".
Chodzi o głośne nagranie z 2019 roku
W 2023 roku Aleksandra Dulkiewicz pozwała zarówno Biedronkę, jak i firmę ochroniarską za naruszenie dóbr osobistych poprzez ujawnienie nagrania. Wcześniej wytoczyła proces także Maciejowi Naskrętowi, jednak prokuratura w 2020 roku umorzyła tę sprawę, a sąd utrzymał tę decyzję.
Prezydent podkreślała, iż publikacja nagrania naruszyła jej wizerunek. – Kiedy w sobotę wrzuciłam do internetu film ukazujący, iż dochodzę do zdrowia i uczę się ponownie chodzić, to około jednej czwartej komentarzy internautów brzmiało: "Czy noga złamana po piciu?", "Czy było dzisiaj pite?" – zeznawała.
Aleksandra Dulkiewicz domaga się przeprosin, zadośćuczynienia oraz wpłaty 50 tys. zł na rzecz Fundacji Wspólnoty Burego Misia. Kolejne posiedzenie sądu zaplanowano na 31 października, podczas którego zeznawać będą prezydent Gdańska oraz jej asystent.