Prezydent Finlandii wskazał "jedyną drogę do pokoju" na Ukrainie

1 tydzień temu
Jedyna droga do pokoju na Ukrainie wiedzie przez pole bitwy - uważa Alexander Stubb, prezydent Finlandii.



– Mam nadzieję, iż w przyszłym roku dojdziemy do sytuacji, która otworzy drogę do porozumienia. Ale jeszcze tego nie osiągnęliśmy. W tej chwili jedyna droga do pokoju wiedzie przez pole bitwy – powiedział Stubb w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Ambasador Rosji: Finlandia może wysłać wojska na Ukrainę

Paweł Kuzniecow, ambasador Rosji w Helsinkach, oświadczył w kwietniu, iż Finlandia, która w 2023 r. dołączyła do NATO, może w przyszłości zdecydować o wysłaniu swoich wojsk na Ukrainę.


– Sądząc po wypowiedziach fińskiego kierownictwa, Helsinki nie zamierzają jeszcze wysyłać swoich żołnierzy na Ukrainę. Jednocześnie stanowisko Finlandii może gwałtownie się zmienić – stwierdził rosyjski dyplomata.


Powołał się na wypowiedzi fińskiej minister spraw zagranicznych Eliny Valtonen, która uważa, iż temat wysłania wojsk NATO na Ukrainę powinien być utrzymywany i iż w przyszłości wszystko jest możliwe.


– Wierzę, iż w tym temacie Finlandia skupi się w dużej mierze na Waszyngtonie, a nie choćby na europejskich zawodnikach wagi ciężkiej – dodał Kuzniecow.

Po słowach Macrona i Sikorskiego Włochy odcinają się od Francji i Polski

Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział po szczycie europejskich przywódców w Paryżu pod koniec lutego, iż nie ma decyzji w sprawie oficjalnego wysłania zachodnich wojsk lądowych na Ukrainę, ale nie wykluczył takiej możliwości w przyszłości.


– Najbardziej żarliwa dyskusja toczyła się w ogóle wokół kwestii wysłania żołnierzy na Ukrainę. Nie było porozumienia w tej sprawie. Zdania są różne i absolutnie takich decyzji nie ma – przekazał dziennikarzom prezydent Andrzej Duda, który uczestniczył w rozmowach.


Choć premier Donald Tusk ogłosił, iż Polska nie zamierza wysyłać wojsk na Ukrainę, to szef MSZ Radosław Sikorski stwierdził, iż "obecność sił NATO na Ukrainie nie jest nie do pomyślenia".


Minister obrony Włoch Guido Crosetto powiedział w marcu, iż Francja i Polska nie mogą wypowiadać się w imieniu NATO na temat wysłania wojsk na Ukrainę. Jego zdaniem wejście zachodnich żołnierzy na Ukrainę oznacza krok w stronę "jednostronnej eskalacji". Jak dodał, interwencja NATO "wymazałaby drogę" dyplomatycznego zakończenia wojny.

Rosja grozi Zachodowi wojną

Według doniesień francuskiej prasy Macron jest gotów wysłać żołnierzy na Ukrainę, jeżeli Rosjanie podejdą pod Kijów lub Odessę. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, iż wkroczenie zachodnich wojsk na Ukrainę doprowadzi do bezpośredniego konfliktu z Rosją.


Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba uważa, iż słowa prezydenta Francji dotyczące możliwości wysłania wojsk na Ukrainę "wszyscy rozumieją, ale boją się o tym mówić".


Kategoryczne "nie" dla obecności żołnierzy NATO na Ukrainie mówią prezydent USA Joe Biden i kanclerz Niemiec Olaf Scholz.


Czytaj też:Zaczęła się rosyjska ofensywa na Charków? Zełenski zabrał głos
Idź do oryginalnego materiału