Prezesie, to do ciebie! Donald Tusk walnął pięścią w stół, zadudniło aż na Żoliborzu. „Żeby chociaż nie kłamać”

5 godzin temu
W środę Donald Tusk przed wylotem do Turcji rozmawiał z mediami o obecnej sytuacji międzynarodowej. W pewnym momencie wystosował apel do opozycji. Musiało zaboleć. Donald Tusk liczy na pokój Wiele zaczyna wskazywać na to, iż na Ukrainie może dojść do zawieszenia broni. Na razie zgodziła się na nie strona ukraińska (chyba pod naciskiem USA), rosyjska unika jasnej deklaracji. W rządzie w Polsce zapanował jednak umiarkowany optymizm. Premier Donald Tusk w czasie rozmowy z mediami powiedział, iż ważne jest to, by Kijów był niedługo bezpieczny i by wojna dobiegła końca. — Można powiedzieć, iż za wcześnie by ogłosić sukces, ale poczucie ulgi jest wyraźne. Chce także podkreślić, iż prowadzimy z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem sprawy dość skomplikowane. Reprezentować Polskę dzisiaj z naszym twardym stanowiskiem proukraińskim, a jednocześnie bardzo ostrożnym, to wymaga poważnej gry — tłumaczył to, co ma teraz miejsce. Apel do PiS Przy okazji zaapelował do opozycji, szczególnie do PiS, by ta – skoro już nie pomaga – nie przeszkadzała rządowi. — Ponowię mój apel do opozycji. Ja rozumiem, iż opozycja jest dziś rozdygotana, nie może pomóc albo nie chce, ale jest rzeczą bardzo ważną, żeby nie siać dezinformacji, bo to są kwestie naszego bezpieczeństwa. jeżeli ta rozdygotana opozycja nie może pomóc
Idź do oryginalnego materiału