Andrzej Duda wyprowadził się z Pałacu i przestał gryźć się w język. W jednym z wywiadów padły słowa, które można odczytać jako atak na Jarosława Kaczyńskiego. Andrzej Duda od ponad tygodnia nie jest już prezydentem Polski. Wyprowadził się z Pałacu, szuka nowej roli. Póki co promuje swoją autobiografię „To ja”. Swoją drogą: napisanie jej to był dobry ruch, pozwala na utrzymanie zainteresowania swoją osobą po zakończeniu kadencji. Duda jest też aktywny w mediach. I wygląda na to, iż po odejściu z urzędu nie będzie się już gryzł w język. Były już prezydent był gościem Żurnalisty. Podczas wywiadu pojawił się temat PiS i utraty władzy po wyborach w 2023 roku. Na pytanie, dlaczego PiS nie potrafiło stworzyć rządu, Duda odpowiedział słowami, które można odczytać jako atak na Jarosława Kaczyńskiego. – Może ktoś już nie przystaje do wymagań rzeczywistości w tej chwili? Może potrzebne są zmiany pokoleniowe? Może ktoś patrzy za bardzo skostniałymi oczami na otaczającą nas rzeczywistość? Może za duży bagaż PRL-u dźwiga cały czas na sobie – wyliczał były prezydent. Na sugestię, iż PiS przydałby się nowy prezes, Duda nie zaprzeczył. Prezydent Duda, uderza w Prezesa Kaczyńskiego? pic.twitter.com/Xt81U1G411 — Żurnalista.pl (@zurnalistapl) August 16, 2025 – Potrzebne jest nowocześniejsze spojrzenie. Ja