Jarosław Kaczyński – pogardzany, upokarzany, niekochany. Ogarnięty obsesją władzy absolutnej. Gotowy poświęcić każdego, byle samemu przetrwać. Tak opisuje go dr Aleksandra Sarna w swojej najnowszej książce, która już wywołuje polityczną burzę.
Według naszych informacji, prezes PiS wpadł w furię, kiedy zobaczył okładkę i fragmenty publikacji. Bo to nie jest zwykła książka – to psychologiczny portret człowieka, który z jednej strony otoczony jest kultem własnego elektoratu, a z drugiej – gardzony i wyszydzany przez opozycję. Sarna nie zostawia suchej nitki. Pokazuje Kaczyńskiego jako bezwzględnego gracza, „przestępcę, który nie wierzy w nic i dla którego nie istnieją żadne świętości”. To obraz polityka nienawidzącego demokracji, a jednocześnie rozgrywającego swoją partię na szachownicy władzy.
Książka, choć napisana z naukową dyscypliną i oparta na faktach potwierdzonych w wielu źródłach, ma momenty, które wywołują śmiech. I właśnie to najbardziej boli prezesa – bo oto jego polityczna kariera staje się materiałem do satyry, a nie do podziwu.
Nieprzypadkowo wydawnictwo reklamuje tę publikację jako lekturę, której Kaczyński naprawdę się boi. Bo przypomina, iż zagrożenie nie minęło – przyczajony w cieniu wciąż pozostaje realnym niebezpieczeństwem dla demokracji.
Premiera? 21 października. Pierwszych 1000 egzemplarzy z podpisem autorki, a we wstępie komentarze Jana Pińskiego i Tomasza Szwejgierta. Już dziś wiadomo, iż ta książka wywoła niejedną awanturę w Polsce – a Kaczyński prawdopodobnie jeszcze niejeden raz dostanie szału.