
Pani Izabela Błaszczyk, prezes miejskiej spółki Kraków 5020, która jest wydawcą kosztującej wiele milionów DRUGIEJ urzędowej telewizji, poskarżyła się w “Gazecie Wyborczej”, iż jest nękana. Najpewniej przez mieszkańców. I rzeczywiście w związku z działalnością spółki doszło do szeregu skandalicznych zachowań, którym można przypisać taki charakter.
O skandalicznej sytuacji prezes Błaszczyk mówiła “Gazecie Wyborczej”:

I rzeczywiście w związku z działaniami spółki Kraków 5020 dochodzi do bardzo dziwnych sytuacji. Są telefony z groźbami. Jest zamykanie drzwi. Utrudnianie pracy. Oparty o nieprawdę trolling w sieci. Rzucanie oskarżeń, których nikt nie umie potwierdzić. A choćby próby zastraszenia, by nie wykonywać swoich obowiązków. Zacznijmy od początku, bo trzeba je wyliczyć, by pojąć grozę sytuacji.
Na tym nagraniu Pani Mama zatrudnionej w spółce Kraków 5020 Pani Dyrektor dzwoni do pani Izabeli Błaszczyk i jej grozi:
Córka skarbniczki Krakowa została dyrektor w miejskiej spółce @krakow5020. Poprosiłem o dokumenty z konkursu. Tych nie dostałem, bo konkursu nie było. Zadzwoniła za to do mnie Pani Mama Pani Dyr. i próbowała mnie wystraszyć. Ale w taki sposób, iż mało nie pękłem ze śmiechu. pic.twitter.com/LL8GZWgpfF
— Tomasz Borejza (@TomaszBorejza) October 14, 2022Tutaj widać, jak Krowa rzuca pozbawione podstaw oskarżenia, których celem jest znieważenie i podważenie wiarygodności rzecznika prasowego spółki Kraków 5020 Filipa Szatanika:

Tutaj Krowa, czyli autorka powyższego trollingu, nie potrafi przedstawić podstaw rzucanych oskarżeń:
To była wspaniała konferencja, nie zapomnę jej nigdy. <3
Nie wpuszczono niewygodnych dziennikarzy, ignorowano trudne pytania, obrażano tych, którzy je zadają.
Rak buty, który trawi ekipę Majchrowskiego, jest już nieuleczalny. pic.twitter.com/xrDVyyir94
Tutaj z kolei redaktor Dawid Serafin z Interia.pl i znany bloger Mateusz Jaśko z “Co jest nie tak z Krakowem” nie wpuszczają rzecznika prasowego spółki Kraków 5020 na konferencję prasową.
Drzwi zamykając i zasłaniając własnym ciałem:
Tutaj słychać jak red. Grzegorz Krzywak personalnie atakuje panią Izabelę Błaszczyk, by nie musieć odpowiedzieć na trudne pytanie:
Z kolei tutaj widać podpisane przez Krowę oświadczenie, które jest oparte na nieprawdzie i ma podważać wiarygodność spółki Kraków 5020:

A tutaj radny Drewnicki grozi pani Błaszczyk pozwem, o ile ta nie przestanie robić tego, za co płacą jej krakowianie:
To nowość w Krakowie. Odebrałem to jako straszenie mnie pozwem za zadawanie pytań i wrzucenie linku do tekstu @DzienniPolski. Nerwy puszczają w spółce Kraków5020. Ale mogę obiecać to wszystkim, nie dam się zastraszyć i moje obowiązki będę wykonywał nadal! pic.twitter.com/jMBAh687L3
— Michał Drewnicki (@MichalDrewnicki) October 28, 2022Jak więc widać w opowieści pani Błaszczyk zgadza się wszystko z wyjątkiem jednej, ale ważnej rzeczy.
Rzekomej ofiary, która stoi tu raczej po tej stronie co sprawcy.
To nie dziwi, bo w przypisywaniu sobie roli ofiary i zasłanianiu się w ten sposób przed złością lub ciętymi żartami opinii publicznej Ekipa Majchrowskiego osiągnęła poziom iście olimpijski. Jest to rzecz – moim zdaniem – równie charakterystyczna dla rządzącej Krakowem ekipy jak buta i arogancja.
Najlepiej znany przykład to oczywiście Łukasz Franek i ogłoszenie przez niego, iż zaatakował go Marek Gilarski. Ten – według relacji Pana Dyrektora – miał go zaatakować przed pracą. I zrobił to na parkingu akurat wtedy, kiedy Dyrektor wsiadał do samochodu, którym po mieście się przecież nie jeździ.

Co najpierw przyniosło takie nagłówki w prasie:

By na koniec przynieść takie przeprosiny:

Co interesujące dzięki temu oskarżeniu nikt nie rozmawiał o tym, czy akurat temu Dyrektorowi wypada jeździć furą po Krakowie. Ale przykładów jest oczywiście dużo więcej i można o nich przeczytać choćby tutaj: Chciał zrobić coś dobrego. Od urzędu dowiedział się, iż jest podły.
Nie ma się więc co dziwić, iż i Kraków 5020 kreuje się na ofiarę. A jej rzecznik pod względem arogancji zdaje się wyznaczać nowe krakowskie szczyty. Warto za to pamiętać, by nie dać się zrobić na ten stary numer z opiekaczem i przede wszystkim uważnie patrzeć, na co pani Błaszczyk wydaje nasze pieniądze.
Tym bardziej, iż wydaje ich bardzo dużo.