Premier Donald Tusk zapewnił, iż Polska zrobi wszystko, aby zobowiązania sojusznicze zostały wypełnione. Szef rządu odniósł się w ten sposób podczas wizyty w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku do wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną.
Jak dodał Donald Tusk, w maju powinna dotrzeć do Polski pierwsza partia myśliwców F35.
Premier podkreślił, iż rząd zrobi wszystko, "aby ten wielki program modernizacji nie zatrzymał się ani na chwilę”.
— Taką mamy nadzieję, iż Amerykanie wywiążą się z terminów i chcielibyśmy, aby w maju pierwsza partia F-35 do was dotarła i żebyśmy mogli z miesiąca na miesiąc i z roku na rok z coraz większą pewnością siebie mówić o naszym „air power” i iż Polska jest od strony nieba bezpieczna —- zaznaczył Tusk.
— Jestem przekonany, iż w jakimś sensie ta lekcja z wczorajszej nocy powinna być bardzo mocnym argumentem, dla was, na waszą rzecz, ale też dla Polski, w naszych rozmowach ze wszystkimi sojusznikami — podkreślił szef rządu.
Operacja dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną, trwała całą wczorajszą (środa, 10 września) noc. Od 23:30 do 6:30 odnotowano i namierzono 19 przekroczeń, informował premier. Dotychczas odnaleziono szczątki 16 bezzałogowców.
W związku z naruszeniami Polska podjęła decyzję o uruchomieniu artykułu czwartego NATO. Była to wspólna decyzja premiera i prezydenta. Artykuł 4. NATO stanowi, iż "strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron".