Premier Donald Tusk stwierdził, iż nie zauważył, by ktokolwiek z liderów rządzącej koalicji próbował podważyć wynik wyborów prezydenckich. Podkreślił przy tym, iż nikt – niezależnie od tego, jaki urząd sprawuje – nie ma prawa lekceważyć choćby jednego zmarnowanego głosu.
W poniedziałek prezydent Andrzej Duda umieścił na portalu X wpis, w którym stwierdził, iż „jest wrażenie, iż postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce” i tym samym „odebrać nam wolność wyboru”. Zaapelował, żeby wyborcy nie dali sobie odebrać „resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia 2023 roku wciąż jeszcze zostały”.
Dalsza część tekstu pod tweetem
Uwaga! Jest wrażenie, iż postkomuniści do spółki z liberalno-lewicowymi chcą przekręcić ostatnie, rozstrzygnięte już wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru.
Nie dajmy się, my wyborcy! Nie dajmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13…
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) June 9, 2025
W kontekście doniesień o możliwych nieprawidłowościach przy liczeniu głosów w niektórych komisjach obwodowych, premier powiedział na wstępie wtorkowego posiedzenia rządu, iż „nikt, niezależnie od tego, jaki urząd sprawuje, nawet, jeżeli jest to najwyższy urząd w państwie, nie ma prawa lekceważyć choćby jednego zmarnowanego głosu”.
Nie zauważyłem, żeby ktokolwiek z liderów naszej koalicji próbował wzniecić niepokój albo podważyć wynik wyborów. Staramy się raczej w sposób spokojny i racjonalny postępować tak, jak mówi o tym konstytucja, Kodeks wyborczy i zwykła ludzka przyzwoitość
– powiedział Tusk.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

Duda: wywołuje się jakieś rzekome zafałszowania w przebiegu ostatnich wyborów
Prezydent Andrzej Duda zaapelował do rodaków, by bacznie przyglądali się sytuacji, gdy pojawiają się głosy wzywające do ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich i "nie pozwolili na to, by...
Czytaj więcejDetailsNikt nie ma prawa – mówię to także poruszony słowami pana prezydenta Dudy – lekceważyć problemu i powiedzieć: 'a, to są jakieś nieistotne rzeczy
– powtórzył.
Od kilku dni media informują o kontrowersjach związanych z liczeniem głosów podczas drugiej tury wyborów prezydenckich – m.in. w komisjach wyborczych w Krakowie oraz Mińsku Mazowieckim, gdzie na odwrót przypisano głosy oddane na obu kandydatów.
Premier: ABW złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. tzw. aplikacji Mateckiego
Bardzo głośno jest o sprawie być może nielegalnej aplikacji, tzw. aplikacji Mateckiego; mówimy tutaj nie o fałszowaniu wyborów czy złym liczeniu głosów, tylko być może o popełnieniu przestępstwa
– powiedział Tusk przed posiedzeniem rządu.
Dlatego – jak poinformował – Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego „złożyła zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, związane z używaniem aplikacji promowanej przez tzw. Ruch Kontroli Wyborów, która służy weryfikacji zaświadczeń do głosowania, tzw. aplikacji Mateckiego”. Jak dodał, zawiadomienie jest „efektem wcześniejszych sygnałów od obywateli i działań sprawdzających dokonanych przez ABW”.
Dalsza część tekstu pod polecanym artykułem
Czytaj także:

Gawkowski o wyborach: wiele komisji w całym kraju pomyliło się w podobny sposób
Wicepremier Krzysztof Gawkowski (Lewica) wyraził nadzieję, iż gwałtownie zostaną wyjaśnione kwestie "dotyczące pomyłek wyborczych czy fałszerstw", do których mogło dojść w trakcie wyborów prezydenckich. Jego zdaniem, wiele komisji obwodowych...
Czytaj więcejDetailsZawiadomienie ma dotyczyć, jak powiedział, art. 249 Kodeksu karnego, który dotyczy zakłócaniu przebiegu wyborów.
Osobnym wątkiem – naruszeniem danych osobowych w związku z tą aplikacją – zajmuje się policja; wątek ten zostanie włączony do wspólnego rozpoznania przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie
– dodał Tusk.
Poseł PiS Dariusz Matecki w niedzielę, dniu II tury wyborów prezydenckich, na portalu X zamieścił instrukcję, jak weryfikować zaświadczenia o prawie do głosowania. Zaapelował do członków Ruchu Kontroli Wyborów, którzy zasiadają w komisjach wyborczych, by sprawdzali dokument dzięki specjalnej aplikacji.
Wierzyć im, iż nie będą próbowali oszukać, to jak wierzyć w dobre intencje Putina
– dodał Matecki.