Premier Donald Tusk przyznał, iż zjednoczenie PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska to pewien etap budowania bloku, który wygra wybory parlamentarne w 2027 r. Zapowiedział, iż będzie przekonywał do tworzenia szerokiego bloku. Nie zgodził się z opinią, iż koalicja z nim na czele nie wygra wyborów.

25 października odbędzie się konwencja PO, na której zapadnie decyzja o zjednoczeniu Platformy z Nowoczesną i Inicjatywą Polska.
Premier pytany w piątek przez dziennikarzy, czy zjednoczenie trzech partii będzie pierwszym krokiem do szerszej koalicji przed wyborami w 2027 roku, przyznał, iż będzie do takiej szerszej koalicji przekonywał.
– Nie mówię teraz o technicznych krokach, kto z kim się zjednoczy. (…)Ale będę do wszystkich, bez wyjątku, szczególnie wyborców się zwracać, żeby otworzyli znowu szeroko oczy. Widzieli, iż tu chodzi o sprawy absolutnie fundamentalne – powiedział szef rządu.
Dodał, iż nie tylko w polskiej, ale i światowej polityce, spór polityczny jest czarno-biały. – U nas po jednej stronie jest PiS, Konfederacja, Grzegorz Braun. A po tej stronie są demokraci, patrioci, dla których prawa człowieka, szacunek do innego człowieka, walka z przemocą mają znaczenie – stwierdził.
– Dobrze byłoby jednoczyć się formalnie albo przynajmniej jeżeli chodzi o sposoby i style działania, (jednoczyć, PAP) wszystkich, którzy są po tej stronie – moim zdaniem adekwatnej i bezpiecznej dla Polski – ocenił.
Dodał, iż zjednoczenie PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polska „to na pewno jest pewien etap budowania bloku, który w 2027 roku wygra wybory i zapewni Polsce bezpieczne miejsce i bezpieczny rozwój zdarzeń”.
Pytany o opinię posłanki Polski 2050 Joanny Muchy, iż „koalicja rządowa nie wygra z nim wyborów w 2027 roku”, odpowiedział, iż się z tą oceną nie zgadza.
Mucha powiedziała, iż premier „nie będzie w stanie poprowadzić Koalicji Obywatelskiej do zwycięskich wyborów w 2027 r.”. – To się być może zmieni, mamy jeszcze dwa lata, ale dzisiaj takie mam właśnie przekonanie — oceniła posłanka. Dodała, iż wizerunek Donalda Tuska został zniszczony przez 8 lat rządów PiS. Odniosła się w ten sposób do badania Opinia24 przeprowadzonego dla RMF FM, w którym prawie połowa respondentów uznała, iż Donald Tusk powinien zostać zastąpiony na stanowisku premiera.
kmz/mok/PAP