Prekampania: Karol Nawrocki w królewskim Knyszynie. Nowy początek?

dziendobrybialystok.pl 2 tygodni temu

Dawno nie było tylu ludzi na spotkaniu politycznym. Ostatni raz tyle naraz to chyba jak prezydent Duda odwiedzał Mońki. Sala pęka w szwach - mówili uczestnicy środowego spotkania z Karolem Nawrockim w Knyszynie. Było ono elementem prekampanii Karola Nawrockiego, obywatelskiego kandydata na prezydenta Polski. Co ciekawe: nie było żadnej selekcji uczestników. Nie da się jednak ukryć, iż ciężar organizacji całej wizyty szefa IPN na Podlasiu - w tym i tego w Knyszynie - wzięli na siebie lokalni politycy Prawa i Sprawiedliwości. Inna rzecz, iż na sali pojawili się też ludzie, którym - jak podkreślali w kuluarach - często było nie po drodze z PiS-em. Czy to początek nowego zjawiska na scenie politycznej? Sala Knyszyńskiego Ośrodka Kultury przewidziana na przyjęcie około 150 osób pękała w szwach. Wszystkie 100 krzeseł zostało zajęte, kolejne 150 osób stało pod ścianami i w przejściach, a kolejne kilkadziesiąt przed wejściem słuchało tego co mówił Nawrocki. Kiedy pojawił się na sali wybuchł aplauz, ale prawdziwie huczne powitanie otrzymał, kiedy z mikrofonem przywitał zebranych. - Witam z miejsca, w którym bije serce Polski, w królewskim Knyszynie na pięknym polskim Podlasiu - to były pierwsze słowa, które Karol Nawrocki wygłosił w Knyszynie. Odpowiedzieli mu skandowaniem "Pierwsza tura! Pierwsza tura!" i "Karol! Karol!". W pierwszym rzędzie usiedli politycy Prawa i Sprawiedliwości z parą posłów na czele: Jackiem Sasinem i Adamem Andruszkiewiczem. Na sali był też Sebastian Łukaszewicz - również parlamentarzysta PiS (poprzednio Suwerennej Polski). Mimo to Nawrocki podkreślał, iż jest kandydatem obywatelskim ale

Idź do oryginalnego materiału