Poniższy artykuł pierwotnie opublikowany został 17 lipca 2016 roku na blogu Autora. Przypominamy go, gdyż przybliża on ówczesne podejście tzw. PiS-owskich elit do kwestii Ukrainy, ukazuje presję wywieraną na III RP przez USA, czego apogeum możemy obserwować dziś.
* * *
Omówię występ Pana Profesora Zybertowicza w Klubie Ronina. Pan Profesor Zybertowicz publicznie przedstawił doktrynę polityczną Prezydenta Dudy, a co za tym idzie całego PiS wobec Ukrainy. Trzeba się wsłuchać w wypowiedzi Pana Profesora, które rzucają światło na naciski wywierane na Polskę przez naszych tak zwanych sojuszników. Sprawa nacisków na Polskę pokazuje, ile są warte zapewnienia sojusznicze. Można śmiało powiedzieć, iż deklaracje złożone podczas szczytu NATO są pustosłowiem. Najistotniejszą sprawą dla naszego głównego sojusznika, jakim jest USA, to sprawa Ukrainy. Można postawić tezę, iż stworzenie nowego państwa, jakim jest Ukraina, jest kluczowym celem także dla Niemiec, Francji i Anglii. Ukraina ma być przeciwwagą dla ekspansji Turcji i przejmie rolę jaką wypełniała I Rzeczpospolita na swoich Kresach. Rola Polski podczas szczytu NATO została zredukowana do państwa peryferyjnego, a sprawa ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców tylko potwierdza tezy, które postawiłem. Wróćmy jednak do wypowiedzi Prof. Zybertowicza.
Zanim jednak przejdę do omówienie wypowiedzi Prof. Zybertowicza, przytoczę fragment wykładu o aletofobi Profesora Bogusława Pazia. Wypowiedź Prof. Zybertowicza w Klubie Ronina jest doskonała ilustracja do wykładu Prof. Pazia.
Aletofobia (strach przed prawdą)
„Podstawowe dwa rozumienia prawdy? Pierwsze które pochodzi od Platona. Platon mówi o aletei, króciutko tam są dwa słówka lete to jest nie pamięć, to jest zapomnienie, to jest skrytość. Prawda po grecku to jest aletria to słówko a jest negacją niepamięci, skrytości, ignorancji. Czyli prawda to jest tyle co jawność. To jest pamięć o czymś. Czyli powiedzieć prawdę po grecku, to by należało przetłumaczyć ujawni coś co jest skryte. Mówić prawdę to jest ujawnić coś co jest skryte. Mówimy na przykład, iż jakiś dziennikarz śledczy ujawnił aferę, czyli ujawnił cos co było skryte.
Czyli ujawnił prawdę o czymś. I drugie rozumienie, klasyczne, od Arystotelesa pochodzące, znamy je wszyscy ze szkoły niemalże, to jest zgodność myśli z rzeczywistością. Czyli dwa rozumienia, prawda jako jawność tego co jest i fałszem kłamstwem jest negacja tej jawności skrywanie czegoś. Jak młodzież mówi, to jest dobre określenie, Jakby z greki tłumaczyć, to jest „ściemniać” ladkamei to się po grecku mówi. Ściemniać, ukrywać coś w ciemności, kłamać i drugie rozumienie, zgodność myśli z rzeczywistością.”
Całość wykładu można posłuchać na youtbe:
Skoro już wiemy czym jest prawda i czym jest kłamstwo, to przejdę do omówienia wypowiedzi Prof. Zybertowicza.
Klub Ronina zatytułował spotkanie z Prof. Zybertowiczem słowami Pana Profesora: „NATO nie ma wrogów, NATO ma wyzwania”. Takie twierdzenie jest kłamstwem samym w sobie. Wróg to nie przyjaciel. Słowo wróg jest zaprzeczeniem słowa przyjaciel. Wyzwanie zaś jest celem, który pragnie się osiągnąć. Dwa różne pojęcia. NATO w swojej definicji jest paktem obronnym. Ludzie bronią się przed zagrożeniami i czasami łączą swoje siły w celu obrony przed wspólnymi zagrożeniami. NATO może stawiać sobie wyzwania obronne, a także integracji/współpracy politycznej i militarnej. Wyzwaniem NATO, czyli celem, jest wspólna obrona przed zagrożeniem płynącym od nieprzyjaciół czyli wrogów. Skoro Pan Profesor twierdzi, iż NATO nie ma wrogów, to tym samym podważa cały sens istnienia NATO. Skoro nie ma wroga tylko są wyzwania, to co mi z tego NATO? Przecież nie będę się bronic przed wyzwaniami? Pan Profesor Zybertowicz celowo i z perfidią użył eufemizmu aby ściemnić, a adekwatnie zmiękczyć przekaz, aby wprowadzić w błąd słuchacza. Celowa zmiana istoty paktu obronnego NATO przez Pana Zybertowicza, pokazuje jak nisko ocenia Pan Profesor zdolności intelektualne swoich słuchaczy. Pan Profesor uważa ich wręcz za kretynów.
Spotkanie odbyło się 11 lipca 2016 roku w poniedziałek. Spotkania Klubu Ronina zwykle realizowane są co tydzień w poniedziałki i wydawałoby się, iż nie ma w tym nic dziwnego, zwłaszcza, iż w sobotę zakończył się szczyt państw NATO w Warszawie.
Często słucham spotkań Klubu Ronina. Gospodarz, Pan Orzeł, jest osoba światłą. Czasami minutą ciszy upamiętnia tragiczne wydarzenia, bywa iż spotkania w Klubie rozpoczynają się od modlitwy upamiętniającej czyjąś tragedię, tym razem Pan Orzeł choćby słowem nie wspomniał, iż na 11 lipca przypada rocznica Krwawej Niedzieli, czyli zorganizowanego ataku OUN-UPA na 150 polskich miejscowości. Rozkaz do ataku wydal bandyta i ludobójca Roman Szuchewycz. Podczas jednego tylko dnia, około 10 tysięcy Polaków zostało brutalnie zamordowanych przez Ukraińców, głównie podczas mszy świętej. Okrutnego mordu dokonywali często sąsiedzi zza miedzy. Pan Orzeł, którego można określić mianem kabotyna, (słowo z j. francuskiego, określające taniego, żenującego aktora) choćby nie wspomniał o tej rocznicy i nie znalazł miejsca na odmówienie Wieczne Odpoczywanie…
Każdego 11 lipca, powinny odbywać się uroczystości państwowe upamiętniające ludobójstwo jakiego dokonało OUN-UPA na bezbronnych Polakach, przeważnie kobietach, dzieciach i starcach. Tego wymaga ludzka przyzwoitość, solidarność i nasza wiara katolicka. Powinna być Msza święta z udziałem Prezydenta, Premiera, Prymasa, i elit reprezentujących naród. Powinien być apel poległych. Pamiętajmy, iż każdego 10 dnia miesiąca realizowane są smoleńskie miesięcznice, ale nie ma żadnej symetrii w sprawie ludobójstwa Polaków na Wołyniu i Wschodniej Małopolsce. Usłyszeliśmy z ust Ministra Dziedzictwa Narodowego Pana Sellina, iż ważniejsza dla Polski jest Ukraina niż ludobójstwo na Wołyniu. Ta wypowiedź jest znamienna i do niej jeszcze powrócę.
Prof. Zybertowicz zaczął swój wywód mówiąc:
„(Konferencja NATOwska w 2007 roku w Kijowie miała)… przybliżyć tajne służby Ukrainy do standardów demokratycznej kontroli. Na tej konferencji służby ukraińskie, m.in. SBU, największa ukraińska i tajna służba, ponad 40 tys. funkcjonariuszy zaskakuje swoich kolegów z Zachodu otwartością, gotowością do współpracy. […] Nie zdajecie sobie sprawy, jaką pozytywną rolę odegrały służby państw NATO-wskich w przesuwaniu Ukrainy w stronę Zachodu nie poprzez żadne działania agenturalne, tajne operacje, tylko samo nawiązanie kontaktów między funkcjonariuszami służb. kooperacja w zwalczaniu terroryzmu, zwalczaniu przemytu materiałów rozszczepialnych, monitorowaniu grup przemytników migrantów, kooperacja w zwalczaniu handlu ludźmi – to wytworzyło pewne nici porozumienia, które w krytycznych sytuacjach pomagały w niezaognianiu konfliktów.”
Ukraina jako państwo istnieje od 1991 roku. Od 1991 roku do 2007 roku to okres 16 lat. Pan Profesor Zybertowicz mówi: przybliżyć tajne służby Ukrainy do standardów demokratycznej kontroli. Wynika z tego, iż przez 16 lat, 40 tysięczne tajne służby Ukrainy odpowiedzialne za bezpieczeństwo swojego państwa, nie podlegały demokratycznej kontroli!!! 40 tysięcy funkcjonariuszy, posiadających dostęp do dużych ilości broni, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa, nie podlegało żadnej kontroli?!
Jedziemy dalej.
„Nie zdajecie sobie sprawy, jaką pozytywną rolę odegrały służby państw NATO-wskich w przesuwaniu Ukrainy w stronę Zachodu nie poprzez żadne działania agenturalne, tajne operacje, tylko samo nawiązanie kontaktów między funkcjonariuszami służb. kooperacja w zwalczaniu terroryzmu, zwalczaniu przemytu materiałów rozszczepialnych, monitorowaniu grup przemytników migrantów, kooperacja w zwalczaniu handlu ludźmi – to wytworzyło pewne nici porozumienia, które w krytycznych sytuacjach pomagały w niezaognianiu konfliktów.”
Pan Profesor wyliczył z jakimi problemami owa 40 tysięczna służba bezpieczeństwa Ukrainy się borykała:
– Zwalczanie terroryzmu
– Zwalczaniu przemytu materiałów rozszczepialnych
– Monitorowaniu grup przemytników migrantów
– kooperacja w zwalczaniu handlu ludźmi
Do tego jeszcze dochodzą:
– Nielegalny handel bronią
– Przemyt narkotyków
– Zorganizowana przestępczość
– Przestępczość w cyberprzestrzeni, która jest specjalnością Ukraińców
Innymi słowy, 40 tysięczna służba bezpieczeństwa nie jest w stanie zapanować nad własnym państwem bez pomocy wujków dobra rada z NATO? Jakoś ci funkcjonariusze dobrze sobie radzili w Związku Sowieckim, ale po 6 latach niepodległości zgłupieli we własnym państwie?! To jest przekaz, który usiłuje nam sprzedać Pan Profesor Zybertowicz. Owszem ktoś z demencją starczą może to kupi…?
Dzięki tej wypowiedzi, rysuje się nam obraz sedna szczytu NATO. Właśnie ta wypowiedź pozwala zrozumieć dlaczego Ustawa 11 lipca została utrącona? Dlaczego Pan Zybertowicz uważa, iż frymarczenie polską historia w imię racji stanu jest dopuszczalne? Przede wszystkim, Pan Profesor rzuca światło dlaczego Polska została zredukowana do kraju prowincjonalnego, zaś Ukraina była głównym punktem obrad szczytu NATO i do tego jeszcze wywyższona do głównego gracza w rozgrywce miedzy państwami NATO.
Ukraina to państwo upadłe. państwo doszczętnie zdegenerowane, skorumpowane, rządzone przez rodzinne klany i mafie. Na czele gangów, które rządzą Ukrainą stoją byli funkcjonariusze służb specjalnych, czerpiący krociowe zyski z przemytu broni, handlu ludźmi (kobietami i chłopcami do burdeli na całym świecie), produkcji i dystrybucji narkotyków, alkoholu, oraz z przestępstw w cyberprzestrzeni. O tym wie każdy. O tym pisze Interpol. Sam Pan Prezydent Poroszenko-Walcman jest aferzystą. Jego ojciec dorobił się na złodziejstwie i oszustwach. Pan Prof. Zybertowicz o tym doskonale wie i o tym wiedzą także Polacy. Suma summarum, mamy za sąsiada kompletnie zdeprawowane państwo bandyckie i do tego w konflikcie z Rosją.
Stockholm International Peace Research Institute na rok 2015 zakwalifikował Ukrainę na 12 miejscu w rankingu handlu bronią (spadek z 9 miejsca za rok 2014).(https://www.sipri.org/sites/default/files/SIPRIFS1602.pdf ). Ocenił, iż Ukraina kontroluje około 2.6% światowego rynku eksportu broni. (Polska w tym rankingu zajmuje 33 miejsce spadek z 27 za rok 2014.). Duża cześć broni produkowanej na Ukrainie trafia do Rosji, z którą Ukraina jest w konflikcie zbrojnym. Aby ubarwić groteskę serwowaną przez Pana Zybertowicza i PiS, wspomnę iż Pan Minister Antoni Macierewicz podpisał umowę na sprzedaż polskiej broni na Ukrainę!
Według danych Stockholm International Peace Research Institute, 2015 roku eksport broni z Ukrainy wynosił 323 mln dolarów. Pamiętajmy, iż Ukraina jest jednym z najbiedniejszych państw w Europie. Nasuwa się pytanie, gdzie jest ta kasa? Rząd PiS z euforią na ustach poinformował Polaków o gigantycznej pożyczce jakiej udzieli Ukrainie. Jeszcze raz przypomnę, iż Pan Macierewicz podpisał umowę o dozbrojeniu Ukrainy!!! Teraz chyba mamy obraz ściemy jaki serwuje nam PiS, Pan Duda, Pan Macierewicz, Pan Zybertowicz, Pani Szydło.
Cofnę się do czasów Buntu Chmielnickiego. Jest to część etosu, do którego się odwołują banderowcy, którzy rządzą dzisiejszą Ukrainą. Historycy są co do tego zgodni, iż bunt Chmielnickiego był wywołany przez Turcję. Kozacy chcieli wymusić na Rzeczpospolitej większy haracz za swoje „usługi” ochroniarskie. Turcji udało się osłabić Rzeczpospolitą, udało się wyprzeć Rzeczpospolitą z Dzikich Pól, a następnie doprowadzić ją do upadku. Kozacy podpisując Ugodę Zborowską dopięli swoich żądań i Rzeczpospolita musiała nie tylko zapłacić większy haracz kozackim bandytom za „ochronę”, ale zgodzić się na powstanie zbójeckiego państwa kozackiego. Konsekwencją tych wydarzeń była kompletna degradacja Rzeczpospolitej, czasy Saskie, a w rezultacie utrata niepodległości Polski. Takie były tragiczne skutki prób syntezy wschodu z zachodem.
Po wyparciu Polski z Dzikich Pól, na boisku pozostała Turcja z Rosją. Tą rozgrywkę wygrała Rosja. W tej rozgrywce Turcja straciła kontrolę nad Krymem i bandziorami Kozakami. Rosja zdobyła Krym. Nie bawiła się w żadne absurdalne Unie Hadziackie ani Ugody Zborowskie. Katarzyna Wielka po prostu brutalnie zlikwidowała kozacką hołotę i miała święty spokój. Rosja pokonała Szwedów, Turków, Polaków. Opanowała baseny Mora Bałtyckiego i Czarnego. Stworzyła z siebie potęgę, ale nie była w stanie przekuć tego spektakularnego zwycięstwa na coś ponad militarny imperializm. Rosji zabrakło etosu i logosu jaki posiadała Polska. My, po dziś dzień, nie jesteśmy w stanie pozbierać się po tej gigantycznej klęsce, jaką zadali nam Kozacy i Turcy. nie przyjmujemy tej klęski do swojej świadomości jako społeczeństwo, a co za tym idzie, nie jesteśmy w stanie tej klęski zrozumieć. Nie umiemy wyciągnąć z niej należytych wniosków. Sytuacja się powtarza. 15 lipca 2016 roku miał miejsce nieudany przewrót stanu w Turcji. W państwie należącym do NATO. W państwie, które odgrywa kluczową pozycję w wojnie z tak zwanym państwem islamskim ISIS. Pan prof. Zybertowicz choćby słowem nie wspomniał o Turcji podczas swojego wywodu w Klubie Ronina. Media nie omawiały sytuacji Turcji w kontekście szczytu NATO, a przecież to przez Turcję wiedzie szlak „biednych” emigrantów do Europy zachodniej. Emigrantów w wieku poborowym uciekającymi przed okrutnikami ISIS!
Z Odessy wypływają w świat statki z ukraińską bronią. Statki przepływają Bosfor, a czasami choćby Suez lub Gibraltar. Turcja graniczy z Ukrainą przez Morze Czarne. Wieść gminna niesie, iż oligarcha Ihor Kołomojski, były gubernator obwodu dniepropietrowskiego praktycznie kontroluje Odessę. Służby specjalne państw NATO często zwracały uwagę iż Ihor Kołomojski posiada swoją własną prywatną armię, która skutecznie terroryzuje tych co śmią obnażyć czym tak naprawdę jest Ukraina! Służby specjalne NATO, a także Interpol, wskazywały, iż broń, która trafia do ISIS pochodzi właśnie z Ukrainy, a szlak przemytniczy wiedzie przez Turcję. Często oskarża się Turcję, iż wspiera bandytów z ISIS. Twierdzenie nie jest bezpodstawne. Wszak Turcja próbuje odbudować swoją pozycję regionalnego mocarstwa. Zajęcie przez Rosję Krymu ma ścisły związek z odbudową potęgi osmańskiej przez Turcję. Rosja po prostu nie pozwoli na kontrolę basenu Morza Czarnego przez nowe państwo osmańskie. Wspieranie przez Turcję bandytów z ISIS ma na celu wyparcie Amerykanów z regionu. Umożliwi to Turcji zrzucenie zależności politycznej i ekonomicznej nie tylko od Amerykanów, ale od Francji, Anglii i Niemiec. Dzięki wspieraniu ISIS, Turcja ma nadzieje stać się lokalnym mocarstwem i być na równi z Niemcami, Francją i Anglią. Bez dostaw broni z Ukrainy dla ISIS realizacja tego planu przez Turcję będzie trudna. A więc mamy powrót do czasów Chmielnickiego. Mamy powrót Turcji na Dzikie Pola. Jeszcze raz przypomnę, iż Turcja jest członkiem NATO!!!
W chwili gdy Rosja podpisywała Umowę Budapesztańska, Turcja była pod całkowitą kontrolą USA zarówno ekonomicznie jaki i militarnie. Rosja godząc się na absurdalną Umowę Budapesztańska, prawdopodobnie uwierzyła amerykańskim zapewnieniom, iż Turcja nie stanowi problemu. Obawy Rosji to historyczne uprzedzenia. Jak widać sytuacja się odwróciła. Zajęcie Krymu przez Rosję trzeba rozpatrywać w kontekście ekspansji Turcji i odbudowy nowego państwa osmańskiego. Amerykanie kompletnie stracili kontrolę nad Turcją. Rozmieszczenie paru batalionów sił amerykańskich nie ma na celu obrony Polski. Taka obrona jest niemożliwa. Te parę batalionów to sygnał dla Rosji, iż jednak Amerykanie mają kontrole nie tylko nad Turcją, ale i nad Ukrainą. Jest to sygnał dla Rosji, iż Amerykanie poradzą sobie z banderowską Ukrainą i dalsza interwencja ze strony Rosji jest nie wskazana. Tak też trzeba odczytać ulokowanie Micheila Saakaszwiliego na stanowisku Przewodniczącego Odeskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Odessa to główny port przeładunkowy Ukrainy. Z Odessy wychodzą transport ukraińskiej broni. Odessą trzęsie Ihor Kołomojski.
Polska w tej rozgrywce między Rosją, Turcją, Niemcami, Francją, Anglią i USA nie ma nic do powiedzenia. Może jedynie udostępnić stadion w Warszawie i obserwować rozmowy z pozycji kelnera, siedząc cicho! Nasza pozycja została zredukowana Linią Curzona. Umowę Budapesztańską w sprawie granic Ukrainy trzeba rozpatrywać w kontekście Turcji i gwarancji Stanów Zjednoczonych odnośnie ekspansji Turcji. Skoro USA nie jest w stanie tych gwarancji wypełnić, to nie można się dziwić, iż Rosja zajęła Krym i przejmuje kontrolę nad Morzem Czarnym. Rosja będzie blokować ekspansję nowego państwa osmańskiego. Turcy zaś znaleźli skuteczny sposób na osłabienie Niemiec, Anglii i Francji. Po prostu zalali ich islamskimi emigrantami, w których wmieszano psychopatów z ISIS.
Zacytuje Feliksa Konecznego, omawiającego Unię Hadziacką, unię Litwy, Polski z Rusią:
„Zważmyż, jako to nowe państwo ruskie posiadało wszystkie środki rządzenia, armje, skarb, urzędy. Społeczność ruska posiadała też wówczas wszystkie warstwy, potrzebne do wytworzenia narodowości pełnej: wielkich panów, właścicieli najrozleglejszych w całej Europie latyfundiów, i średnich właścicieli wsi futorów (jedno-folwarcznych) i ludu rolnego roboczego moc wielką; żołnierzy więcej, niż jakikolwiek inny naród, boć choćby motłoch nauczył się podczas wojen kozackich organizacji wojskowej; kupiectwa posiadała ruska społeczność niemało bo tam każdy do handlu miał sposobność i niemal każdy Kozak handlował; wreszcie teraz z Kozaków miała powstać szlachta, średnia warstwa narodu ruskiego. Ale ta nowa szlachta nie umiała czytać ni pisać a przez „wolności kozackie” rozumiała…prawo nieograniczonego pędzenia wódki (sic! tak w źródłach wydanych przez uczonych rosyjskich, nie polskich). Jednostki obdarzone pewnym rozpędem kulturalnym należały do wyjątków.”
Tak opisywał Rusinów Prof. Koneczny w swoim wybitnym dziele „Polskie Logos a Etos”. Opisywał Ruś z połowy XVII wieku. Mamy wiek XXI, a jedyna zmiana jaka tam zaszła to niski stopień analfabetyzmu. Umiejętność czytania i pisania rozpropagowała ideologię Doncowa i 10 przykazań Nacjonalisty Ukraińskiego, które dały filozoficzne fundamenty prymitywizmowi państwowemu. Ta ideologia, wymieszana z rosyjskim nihilizmem XIX wieku i jego mutacja sowiecka, utwierdziły nie tylko Ukraińców, ale także wielu Rosjan i Polaków, iż jedynie brutalna siła się liczy w świecie. Takie są źródła filozoficzne wypowiedzi Stefana Niesiołowskiego: „Jak zdobędziecie władzę to sobie przegłosujecie swoje ustawy”. Doncow i cały prymityw banderowców odrzuca jakąkolwiek szlachetność, którą niesie chrześcijaństwo i edukacja, a wywyższa denną ciemnotę jako ideał dla narodu ukraińskiego. 10 Przykazań Nacjonalisty Ukraińskiego jest syntezą koszmarnego prymitywizmu jaki lansują banderowcy na Ukrainie!
1. Zdobędziesz państwo ukraińskie albo zginiesz walcząc o nie.
2. Nie pozwolisz nikomu plamić sławy ani czci Twego Narodu.
3. Pamiętaj o wielkich dniach naszej walki wyzwoleńczej.
4. Bądź dumny z tego, iż jesteś spadkobiercą walki o chwałę Trójzęba Włodzimierzowego.
5. Pomścij śmierć Wielkich Rycerzy.
6. O sprawie nie rozmawiaj z kim można, ale z tym, kim trzeba.
7. Nie zawahasz się spełnić największej zbrodni, kiedy tego wymaga dobro sprawy.
8. Nienawiścią oraz podstępem będziesz przyjmował wrogów Twego Narodu.
9. Ani prośby, ani groźby, tortury, ani śmierć nie zmuszą Cię do wyjawienia tajemnic.
10. Będziesz dążył do rozszerzenia siły, sławy, bogactwa i obszaru państwa ukraińskiego choćby drogą ujarzmienia cudzoziemców.
Psychopatyczne dzieło Dymytro Doncowa „Nacjonalizm” jest lekturą obowiązkową w ukraińskich szkołach. To tak jakby „Mein Kampf” Adolfa Hitlera było lekturą obowiązkową w Niemczech.
Proszę przeczytać uważnie dekalog ukraińskiego nacjonalisty. Z przykazania 2 wynika ustawa ukraińskiego parlamentu, która uznaje za przestępstwo szkalowanie OUN-UPA. Za szkalowanie OUN-UPA trafia się na 3 lata do więzienia. Przykazanie 3 to banderowskie marze i stawianie pomników zbrodniarzom pokroju Romana Szuchewycza. Przykazanie 4 to gloryfikacja OUN-UPA przez obecne władze państwowe i ukraiński IPN. Przykazanie 5 to groźba skierowana wobec Polski za likwidacje OUN-UPA i akcje Wisła. Przykazanie 6 mówi, iż o tej zemście jaką planują, Polakom się nie powie. Przykazanie 7 nie wymaga omówienia i logicznie wynika z 6. Przykazanie 8 to złożenie kwiatów przez Poroszenkę-Walcmana pod pomnikiem ofiar Wołynia. Przykazanie 9 nie wymaga wyjaśnień. Przykazanie 10 to roszczenia terytorialne jakie wysuwają banderowcy wobec Polski i koncepcja Ukrainy Soborowej, o której nie informuje Pan. Prof. Zybertowicz, co by Polacy żyli w błogiej naiwności, iż z Ukraińcami da się rozmawiać.
Tymczasem w Klubie Ronina Pan Prof. Zybertowicz powiedział:
„Bardzo dobrze zrobił prezydent Poroszenko swoim gestem, którym zakomunikował, iż władze Ukrainy są świadome ciężaru odpowiedzialności, jaki naród ukraiński ma w związku z rzezią wołyńską.”
Przypomnę, iż wizyta pod pomnikiem była zorganizowana cichcem, tak aby nie było żadnych demonstracji z transparentami potępiającymi OUN-UPA, żeby nie było żadnych scen mącących idylle, którą forsuje PiS. Prezes Związku Kresowian, podczas tej hucpy, zapytał się Poroszenki-Walcmana czy uważa Rzeź Wołyńską za ludobójstwo, Pan Poroszenko-Walcman coś pomruczał pod nosem, pokiwał głową, ale nie udzielił żadnej odpowiedzi. Przekaz Pana Prof. Zybertowicza jest kłamstwem, które żeruje na ludzkiej naiwności i niewiedzy. Pan Prof. Zybertowicz doskonale wie kim jest Poroszenko-Walcman i wie o jego „interesach”. Wmawianie ludziom, iż trzeba poważnie traktować oszusta jest podłością i łajdactwem.
Wrócę do pojęcia wolności, o którym wspomniał Prof. Koneczny „… Kozaków miała powstać szlachta, średnia warstwa narodu ruskiego. Ale ta nowa szlachta nie umiała czytać ni pisać a przez „wolności kozackie” rozumiała…prawo nieograniczonego pędzenia wódki.” . Z biegiem lat, pojęcie „wolności” przeszło metamorfozę. Już nie tylko można bezkarnie pędzić wódkę, ale także produkować narkotyki, papierosy, handlować ludźmi, bronią, a cyberprzestrzeń otworzyła przestępcom cały świat! O tym można poczytać w raportach Interpolu. Same dostawy broni dla ISIS via Turcja to gigantyczna żyła złota! Klany, które rządzą Ukrainą uważają, iż wolność to nic innego jak bezkarność. Ideologia Doncowa daje im podstawy „filozoficzne”, których brakowało bandycie Chmielnickiemu. Dzięki Doncowowi, przestępcze klany mogą dziś oszukiwać Amerykanów i śmiać się im w twarz. Amerykanie w swojej dennej głupocie i ignorancji próbują z Ukrainy stworzyć państwo i naród. Znowu zacytuje Prof. Konecznego:
„Ugoda Hadziacka niechże służy za przestrogę, iż państwa narodowego nie może tworzyć nikt sztucznie, zwłaszcza nikt obcy bo wpadnie w sidła własnej fikcji.”
PiS i Amerykanie właśnie tworzą fikcję w oparciu o banderowców! II Rzeczpospolita bagatelizowała, wręcz ignorowała OUN i ideologie Doncowa sądząc, iż jest to nic nieznaczący margines wśród Rusinów/Ukraińców. Za ten gigantyczny błąd 250 tysięcy Polaków zapłaciło życiem. Dziś PiS popełnia ten sam błąd rozmawiając i tolerując banderowców (rozmowy PiS z banderowcami w Truskawcu). Za bagatelizowanie OUN przez elity II Rzeczpospolitej, zwykli Polacy zostali brutalnie wyrżnięci przez Ukraińców, często przez swoich sąsiadów. Elity II Rzeczpospolitej nie wyciągnęły żadnych wniosków z Unii Hadziackiej, wręcz przeciwnie, źle zinterpretowały idee Pawła Włodkowica Brudzewskiego.
Czy PiS jest gotów przyjąć daninę następnych pomordowanych Polaków? Tak się skończy tworzenie tej fikcji na Ukrainie! Politycy odpowiedzialni za tę katastrofę będą gdzieś w Warszawie, zaś Polacy będą rżnięci przez psychopatów! Ciekaw jestem jak Pan Prof. Zybertowicz będzie tłumaczył banderowców, kiedy polska matka z dzieckiem będzie rąbana siekierą przez psychopatę opętanego ideologią Doncowa? Czas aby „elity” zaczęły myśleć racjonalnie a nie szalonymi mrzonkami!
Według anegdoty, Albert Einstein stwierdził, iż szaleństwo to wykonywanie tych samych czynności i oczekiwanie innych rezultatów. Polska przerabiała Unię Hadziacką i Ugodę Zborowską. W II Rzeczpospolitej próbowała zbudować autonomię ukraińską w oparciu o lokalne samorządy. Chciałoby się powiedzieć – do trzech razy sztuka? A ja powiem, iż koncepcje opracowane przez Rand Corporation i doradców Prezydenta Dudy i Jarosława Kaczyńskiego, pokroju Prof. Zybertowicza i Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego to szaleństwo! Kretynizm, który doprowadzi do jeszcze większej rzezi niż to miało miejsce na Wołyniu. Wszelkie próby tworzenia przez Polskę narodowości rusińskiej kończyły się niewyobrażalnymi rzeziami. Chcemy mieć następną?
Na zakończenie mojego wywodu zacytuje najważniejszy fragment besztania przez Prof. Zybertowicza tych wszystkich, którzy domagali się ustawy 11 lipca:
Czemu polski rząd prowadzi ugodową politykę w sprawie Wołynia? Prezydent dzisiaj przychodzi oddzielnie, premier przychodzi oddzielnie, gdzie w tej sprawie jedność rządu? Powinna być pokazana solidarność, bo my w tym momencie zaczynamy handlować swoją historią z Ukrainą, a na to nie ma społecznej zgody!
Prof. Zybertowicz:
Ma Pan prawo tak myśleć, ale w mojej ocenie nie jest to myślenie zgodne ze strategicznym interesem Polski.
Innymi słowy, wszelka krytyka polityki PiS i Prezydenta Dudy wobec Ukrainy jest sprzeczna ze strategicznymi interesami Polski. Ci zaś, korzy otwarcie krytykują to zbiorowe obłąkanie są ruskimi trollami bądź KODomitami (agentami SB). Te strategiczne interesy nakreślili doradcy Prezydenta i PiS, w tym także Prof. Zybertowicz.
Minister Sellin powiedział:
„Wiarygodność PiS polega też na tym, iż niezależnie od Wołynia uważamy, iż w dzisiejszej sytuacji trzeba państwu ukraińskiemu pomóc przetrwać jako niepodległemu państwu i obronić je przed agresją” – mówił wiceminister. Jego zdaniem, niczego sobie nie wyjaśnimy, o ile niepodległe państwo ukraińskie nie przetrwa. „Z kim mamy dialogować, jeżeli nie przetrwa państwo ukraińskie?”
Problem polega na tym, iż o ile przetrwa banderowska Ukraina, a taka właśnie powstaje i taką właśnie pomaga stworzyć PiS, to będziemy mieli bezwzględnego potwora za sąsiada, który zrobi nam jeszcze większą rzeź, a Polska nie będzie w stanie się przed tą rzezią obronić.
Naciski jakim poddawana jest Polska ze strony USA, które próbują odciąć strumień broni dla ISIS płynący z Ukrainy, są zrozumiałe. Problem polega na tym, iż Amerykanie są ignorantami. Bardzo często mieszają racjonalizm z idealizmem, o czym można przeczytać w książce Kissingera „Dyplomacja”. Wmawianie Polakom ze szczyt NATO zabezpieczył Polskę przed agresją z Rosji jest idiotyzmem! Wystarczy, iż Rosjanie zrobią nuklearny krater z Suwałk, zablokują Cieśniny Duńskie i całe NATO pryśnie jak bańka mydlana. Ukraina i Turcja na tym nic nie stracą wręcz przeciwnie! A kto wie, może pozwoli to Niemcom odzyskać Śląsk, Brandenburgię, a choćby Wielkopolskę?
PiS jest partią kłamców i łajdaków. Każde słowo idące z PiS trzeba traktować jako cyniczne kłamstwo. Występ posła Michała Dworczyka na spotkaniu z Kresowiakami, gdzie usiłował udowodnić, iż nie ma znaczenia czy będzie Uchwala czy też Ustawa w sprawie upamiętnienia 11 Lipca, tylko potwierdza moją tezę. Ustawa niesie za sobą konsekwencje prawne zaś uchwala nie ma żadnych, ale to żadnych konsekwencji prawnych. Pan poseł celowo tym ludziom kłamie, bo zna prawną różnicę miedzy Uchwałą a Ustawą, dostał polecenie spacyfikowania naiwnych ludzi, używając metody „na wnuczka”.
Paweł Szymański
Autor prowadzi swój blog