Pracownik banku Credit Agricole w Toruniu oszukał 42 klientów na ponad milion zł! "Bardzo tego żałuje". Ruszył proces

2 lat temu
Zdjęcie: Małgorzata Oberlan


Ruszył proces Łukasza M., byłego już pracownika banku Credit Agricole na starówce w Toruniu, który oszukał 42 klientów na ponad milion złotych. - Mój klient przyznaje się do winy, wyraża żal i skruchę - mówi adwokat Michał Wiechecki, obrońca.

CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie

Historia tego pracownika banku to gotowy scenariusz na film sensacyjny. Tyle, iż 42 oszukanych przez niego klientów nie filmowych, ale jak najbardziej realnych krzywd doświadczyło. Stracili niemałe kwoty pieniędzy. Rekordowo poszkodowana została seniorka, która straciła za sprawą Łukasza M. aż 880 tys. zł.

Pracownik Credit Agricole w Toruniu oszukał 42 klientów na ponad milion!

Właśnie ruszył proces mężczyzny. "Przyznaję się do wszystkich zarzucanych mi czynów" - tak zaczął swoje wyjaśnienia Łukasz M. przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Wyraził żal i skruchę.

>>>Czytaj także:Wielka euforia kibiców po niesamowitym meczu. Mamy DUŻO zdjęć z trybun!Dziewczyny i żużel. Oto najpiękniejsze podprowadzające z polskich torów (dużo zdjęć)" data-event-position-el="mainImgLink" aria-label="Zobacz galerię">

Tak kibicują Toruniowi! Wspaniała atmosfera na trybunach Mot...

+151 Zobacz galerię

Co bardzo ważne w tej sprawie, to bank Credit Agricole wziął na siebie główny ciężar naprawienia szkód swoim klientom. Po pierwsze, wobec rekordowo oszukanej starszej pani. Łącznie, jak przekazuje starszy sekretarz sadowy Jarosław Szymczak, bank naprawił szkodę do poziomu 907 tys. 714 zł 42 gr. Na etapie sądowym wstąpił do sprawy jako pokrzywdzony - będzie domagał się zwrotu pieniędzy od byłego pracownika.

Bankowy doradca, bardzo lubiany przez klientów. Stracili przez niego łącznie ponad milion złotych!

Łukasz M. był pracownikiem banku Credit Agricole na starówce w Toruniu. Był bardzo lubiany przez klientów. Tak się nimi "opiekował", iż oszukał 42 z nich na ponad milion złotych - dowodzi prokuratura. Najwięcej straciła seniorka, której pomagał lokować miliony z odszkodowania. Cały jego przestępczy proceder miał miejsce w okresie od 2017 do 2021 roku.

Polecamy

  • Wielki piknik na Barbarce. "Flisak" zaprasza do świętowania swoich 37. urodzin
  • Jest komisarz wyborczy w Ciechocinku. Marcin Strych zastąpi zmarłego burmistrza
  • Toruń. Oferty pracy. Te firmy szukają pracowników
  • Nasi czytelnicy: to nie "Dziesiątka" jest przeklęta, tylko niektórzy kierowcy

Śledztwo w tej sprawie przeprowadziła i zakończyła wiosną br. Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód. Jaki był mechanizm oszustwa? W największym uproszczeniu następujący. Wspomnianą seniorkę, wówczas 78-letnią kobietę, Łukasz M. nakłaniał do zlecania przelewów na lokaty. W rzeczywistości był to jego rachunek bankowy w innym banku - tam trafiały setki tysięcy złotych od tej klientki (razem: 880 tys. zł)

Innych klientów Łukasz M. potrafił przez kilka lat skłaniać do tego, by dokonywali przelewów z tytułu rzekomych "opłat manipulacyjnych". I w tym wypadku pieniądze wędrowały do niego - wskazany rachunek w innym banku należał do niego.

Oszustwa były przez kilka lat możliwe, bo Łukasz M. naprawdę cieszył się nie tylko szacunkiem z uwagi na profesjonalizm, ale i po prostu zaufaniem klientów.

>>Czytaj również:Wspaniały dom Bartosza Zmarzlika. Mistrz ma własny staw! [prywatne zdjęcia]Najpiękniejsze podprowadzające z polskich torów [dużo zdjęć]" data-event-position-el="mainImgLink" aria-label="Zobacz galerię">

Darcy Ward znów został ojcem! Były żużlowiec i jego żona cie...

+15 Zobacz galerię

Dlaczego on to robił?! Obrońca: "Trudna sytuacja życiowa. Trzech synów, choroby"

Proces Łukasza M. ruszył lipcu przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Już na pierwszej rozprawie, identycznie jak na etapie śledztwa, oskarżony przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Swoje postępowanie tłumaczył m.in. desperacją, do jakiej doprowadzić go miała trudna sytuacja życiowa.

Mężczyzna ma w tej chwili 39 lat. Gdy oszukiwał klientów, miał lat 34-38. Jest ojcem trzech synów. Miał chorą żonę i schorowanych rodziców. Takie informacje przekazuje reprezentujący go prawnik.

Poznaj interesujące grupy lokalne na Facebooku:

  • Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
  • Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
  • Toruń Retro!
  • Sport w Toruniu

- Mój klient przyznaje się do wszystkich zarzucanych mu czynów. Wyraża żal i skruchę. Deklaruje też, iż miarę możliwości, będzie starał się naprawić wyrządzoną szkodę - mówi adwokat Michał Wiechecki, obrońca oskarżonego.

Byłemu pracownikowi banku na starówce grozi teraz od 1 roku do lat 10 więzienia. Wcześniej nie był nigdy karany. jeżeli trafi za kraty, zarabiać nie będzie. Jako prawomocnie skazany pożegnać się też będzie musiał raczej z karierą bankowca. A co się stało z pieniędzmi? I jak w ogóle wpadł Łukasz M.?

Szeroko o sprawie - w piątkowym Magazynie "Nowości".

WAŻNE. Grozi mu choćby 10 lat za kratami[/b]

  • *Łukasz M. odpowiada przed Sądem Okręgowym w Toruniu za popełnienie oszustw na szkodę klientów banku – to przestępstwa opisane w art. 286 § 1, art. 294 § 1, 271 § 1, art. 297 § 1 Kodeksu karnego. Grozi mu kara od roku do 10 lat więzienia.
Idź do oryginalnego materiału