Udział w komisji wyborczej to nie tylko obowiązek obywatelski, ale również okazja do poznania od kuchni, jak naprawdę wygląda dzień wyborów. To także możliwość dorobienia do pensji – choć wynagrodzenie nie jest wysokie, wiele osób co wybory decyduje się na udział. Jak wygląda praca członka komisji wyborczej? Czy jest trudna, stresująca, a może satysfakcjonująca? Praca w komisji wyborczej daje różnorodne doświadczenia.
Kto może pracować w komisji?
Członkiem obwodowej komisji wyborczej (OKW) może zostać każdy obywatel Polski, który ukończył 18 lat i nie został pozbawiony praw publicznych ani wyborczych. Trzeba też mieszkać na stałe w danym województwie. Nie mogą kandydować osoby będące rodziną kandydata, pełnomocnikami komitetów wyborczych, ani pracujące w administracji wyborczej. Do komisji można zgłosić się samodzielnie w urzędzie gminy lub za pośrednictwem komitetu wyborczego. To otwiera drogę do pracy w komisji wyborczej dla wielu chętnych.
Obowiązki przed dniem głosowania
Już kilka dni przed wyborami członkowie komisji biorą udział w szkoleniu. Tam uczą się, jak wypełniać dokumentację, jak postępować z kartami do głosowania i jak reagować na sytuacje nadzwyczajne – np. próbę naruszenia ciszy wyborczej czy chęć głosowania przez osobę bez dokumentu.
Na dzień przed wyborami komisja odbiera lokal wyborczy – sprawdza kabiny, urny, zabezpieczenia i liczy karty do głosowania. Muszą one zostać dokładnie przeliczone i zaplombowane – każdy błąd może być podstawą do unieważnienia wyniku. Praca w komisji wyborczej wymaga precyzji.
Praca w dniu wyborów – maraton od świtu do nocy
Wybory to przede wszystkim bardzo długi dzień. Członkowie komisji przychodzą do lokalu już około 6:00 rano. Do godziny 7:00 muszą przygotować wszystko na przyjęcie pierwszych wyborców. Wydają karty, sprawdzają dokumenty, dopisują do listy wyborców i pilnują, aby głosowanie przebiegało zgodnie z przepisami. Do tego czuwać muszą nad tajnością aktu głosowania i zabezpieczeniem urny.
Głosowanie trwa od 7:00 do 21:00. Przez cały dzień komisja pracuje w trybie ciągłym – nie ma przerwy na obiad, a możliwość wyjścia na kilka minut jest ograniczona. Członkowie komisji dzielą się na zmiany, ale często – zwłaszcza w mniejszych komisjach – pracują razem przez cały dzień. Praca w komisji wyborczej to nieustanne zaangażowanie.
Liczenie głosów i nocne podsumowania
Najtrudniejszy moment nadchodzi po 21:00. Komisja zamyka lokal i przystępuje do liczenia głosów. Najpierw trzeba przeliczyć karty – ile wydano, ile zostało, ile wrzucono do urny. Następnie komisja otwiera urnę i liczy oddane głosy. Każdy głos musi być sprawdzony, podzielony na istotny lub nieważny, a potem wpisany do specjalnego protokołu. W przypadku większej frekwencji liczenie może trwać choćby kilka godzin. Protokół drukuje się i sprawdza kilka razy, a błędy mogą skutkować koniecznością przeliczenia wszystkiego od nowa.
Na koniec – już często nad ranem – protokół z wynikami jest przekazywany do komisji wyższego szczebla. Kopia trafia na drzwi lokalu, by mieszkańcy mogli poznać wynik głosowania. Samo naliczanie liczby głosów pokazuje, jak wielki trud wymaga praca w komisji wyborczej.
Ile można zarobić?
W wyborach prezydenckich, samorządowych czy parlamentarnych członkowie komisji otrzymują zryczałtowane wynagrodzenie. Przykładowo:
-
Przewodniczący komisji – 700 zł brutto
-
Zastępca przewodniczącego – 600 zł brutto
-
Członek komisji – 500 zł brutto
Choć kwoty nie są zawrotne, dla wielu to uczciwe wynagrodzenie za jednodniową, choć bardzo intensywną, pracę. Co ważne – osoby zatrudnione na etacie mają prawo do dnia wolnego w pracy z zachowaniem wynagrodzenia, zarówno w dniu wyborów, jak i w dniu następującym po nich. Dodatkowe zarobki z pracy w komisji wyborczej mogą być przydatne.
Czy warto?
Praca w komisji wyborczej to przede wszystkim odpowiedzialność – za demokrację, za uczciwość wyborów, za głos każdego obywatela. Choć może być wyczerpująca fizycznie, wielu wraca do niej przy kolejnych wyborach. Dla jednych to poczucie misji, dla innych okazja do dorobienia, a jeszcze dla innych – ciekawość tego, jak wygląda proces wyborczy od środka.
Zdecydowanie warto spróbować – choćby raz. To doświadczenie, które zmienia spojrzenie na wybory i buduje poczucie wspólnoty. A przy okazji – uczciwie zapracowana dodatkowa gotówka też się przyda. Wzięcie udziału w pracy w komisji wyborczej może naprawdę pozytywnie wpłynąć na społeczność.