Rocznica 130-lecia Polskiej Partii Socjalistycznej nie wywołała zainteresowania ani mediów, ani władz państwowych.
Zastanawia to, zważywszy rolę PPS w odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Wymieniam datę – dodam na marginesie – ponieważ słyszę od studentów, iż niepodległe państwo mamy od 1989 roku. O tym upadku edukacji szkolnej i wyższej, by manipulować świadomością Polaków, będzie mowa dalej.
PPS rysuje się wyraźnie na tle bezideowości większości lewicowych partii. Jest ona nieobecna w mediach mimo, iż jej ideały zostały wcielone w życie. Mam na myśli nie tylko ideały niepodległościowe, które doprowadziły do Polski Niepodległej po latach zaborów. Także Program Radomski PPS z 1937 roku urzeczywistniono w dużym stopniu w Polsce Ludowej. PPS to jedyna w tej chwili partia lewicowa odwołująca się do socjalizmu. Wydawane jest pismo „Przegląd Socjalistyczny” – za sprawą dra Andrzej Ziemskiego, redaktora naczelnego – ale ma bardzo mały nakład.
Stawia się po 1989 r. pomniki Józefowi Piłsudskiemu, postawiony został pomnik Ignacemu Daszyńskiemu, ale funkcjonuje w naszym społeczeństwie negatywna ocena socjalizmu. Kłamliwie sprowadza się socjalizm do jednej tylko jego teorii. Błędy związane z jej realizacją przenosi się w sposób nieuprawniony na koncepcję socjalizmu w ogóle. Nie funkcjonuje wiedza o tym, iż jest wiele odmiennych teorii socjalizmu, by wymienić poglądy Mickiewicza, Abramowskiego, Żeromskiego, Petrażyckiego, czy Mouniera i neokantystów. Nie funkcjonuje wiedza o tym, iż ruchy lewicowe wywodzą się nie tylko z marksizmu, czy kantyzmu, ale również powstały w obrębie chrześcijaństwa, by wymienić jako przykład teologię wyzwolenia. Dodam, iż część przedstawicieli nauki społecznej Kościoła Rzymsko-katolickiego uznała w połowie XX wieku, iż prawo do własności prywatnej nie wynika z prawa naturalnego. Reformując fragment poglądu św. Tomasza z Akwinu stwierdzono, iż z prawa naturalnego nie wynika prawo do własności prywatnej, ale prawo każdego człowieka do korzystania z dóbr materialnych. Natomiast forma tego korzystania: własność prywatna, własność spółdzielcza, własność państwowa jest pozostawiona dla swobodnej decyzji prawodawców. Ten pogląd części neotomistów umocniły encykliki włoskiego papieża Jana XXIII stwierdzające, iż te trzy formy własności są zgodne z prawem naturalnym. Było to odejście od wcześniejszej aprobaty przez Kościół jedynie własności prywatnej.
Poprawność polityczna wymaga w tej chwili aprobaty dla gospodarki neokapitalistycznej. W związku z tym lekturą szkolną nie są artykuły Adama Mickiewicza w piśmie „Trybuna Ludów” wydawanym na emigracji, a twórczość Stefana Żeromskiego omawiana jest wybiórczo w szkołach. O koncepcji socjalizmu Edwarda Abramowskiego, wielkiego naszego filozofa, w ogóle się nie pisze. Był on mistrzem Stefana Żeromskiego.
PPS jest partią „podziemną” w sensie nieobecności w mediach, pozbawioną środków finansowych. Jej zasługi się przemilcza. Powody tego w czasach PRL były zrozumiałe. Dziś nie zauważa się znaczenia tej partii, jak sądzę, z racji rozpętanej niechęci do PRL, co wyjaśnię. Otóż w latach 1945-1989 urzeczywistniona była mniej lub bardziej udanie jedna spośród wielu możliwych teorii socjalizmu, zgodna z filozofią marksistowską. Ideologia ta nie przeszkodziła, by wprowadzić w życie, w tamtych latach główne postulaty programu PPS ogłoszonego w 1937 roku w Radomiu. Przymusowe połączenie się PPS z PPR po drugiej wojnie światowej nie przekreśliło możliwości, by postulaty społeczne PPS zostały zrealizowane.
Zgodne z Programem Radomskim było na przykład w czasach PRL zniesienie analfabetyzmu, reforma rolna, bezpłatne lecznictwo, bezpłatna edukacja, by poprzestać na tych przykładach. Trzeba też pamiętać o 21 Postulatach Solidarności, które miały na celu udoskonalenie urzeczywistnionego socjalizmu w Polsce Ludowej.
W rezultacie manipulacji świadomością społeczeństwa socjalizm stał się pojęciem wstydliwym. Odżegnują się od niego – zgodnie z nową poprawnością polityczną – byli marksiści, którzy w swojej większości opowiedzieli się po stronie neoliberalizmu ekonomicznego po 1989 roku, inaczej neokapitalizmu. Przyczynili się – odchodząc od swojej ideowości – do wprowadzenia w Polsce aktualnych rozwiązań gospodarczych. W rezultacie – wyłączając PPS – partie nazywające siebie lewicowymi aprobują neokapitalizm.
Braki w edukacji sprawiają, iż warto przypomnieć, iż poglądy chrześcijańskiego personalisty Mouniera były propagowane w PRL przez ugrupowanie „Więź”, którego przywódcą był Tadeusz Mazowiecki. Nagła zmiana jego poglądów po 1989 roku pozostawia znak zapytania. Otóż Mounier wskazywał na własność prywatną jako przyczynę zła moralnego, a także niesprawiedliwości. Rozbudza ona bowiem nadmierną żądzę posiadania dóbr materialnych, zachłanność, skłania do rywalizacji i odwraca uwagę od wartości wyższych. Nakłaniał więc w swoich dziełach do znoszenia własności prywatnej.
Do niedawna PPS była wierna swojej ideologii, gdy jej przewodniczącym był Bogusław Gorski – w tej chwili honorowy przewodniczący tej partii. Wówczas z PPS współpracował blisko dr Jerzy Stefański, prezes Stowarzyszenia im. Ignacego Daszyńskiego. Niepojąca zmiana nastąpiła w nieodległym czasie w stosunku do obchodów 130-lecia tej partii. Nowy przewodniczący PPS, senator RP, przyjął do PPS kilku posłów, którzy odeszli z partii Włodzimierza Czarzastego. Media nie uznały tego za sensację, bo nie budzi niestety ani zdziwienia, ani oburzenia sytuacja zmian partii przez parlamentarzystę. A dzieje się to w imię korzyści osobistych, bo nie korzyści wyborców.
Napisałam o niepokojącej zmianie, bowiem okazuje się, iż w szeregi partii zakorzenionej w XIX wieku weszły osoby nie podzielające jej ideologii. Jako przykład podam domagania się państwa świeckiego przez nowo przyjęte do PPS osoby. Tych trzech posłów umożliwiło utworzenie Koła Parlamentarnego PPS, ale ideowość powinna być nadrzędna w stosunku do doraźnych interesów. A zgodne z ideologią PPS jest państwo neutralne światopoglądowo – określone w Konstytucji jako bezstronne światopoglądowo, a więc ani świeckie, ani wyznaniowe. Antyklerykalizm, wyrażający wrogość do Kościoła katolickiego, nie był dotąd głoszony przez członków PPS.
I na koniec refleksja ogólna. Niestety, przywódcy rozmaitych partii nie biorą wzoru z Bolesława Piaseckiego, który organizował systematycznie szkolenia członków Stowarzyszenia PAX, by ugruntować ideologię tego ugrupowania. Bolesław Piasecki zdawał sobie sprawę z tego, iż ideowość należy w sobie pogłębiać i stanowi ona zaporę dla żądzy władzy i znaczenia zagłuszającej poczucie służby dla społeczeństwa.
prof. Maria Szyszkowska
Myśl Polska, nr 1-2 (1-8.12.2023)