Pozostała mu bezsilna złość. Kaczyński już wie, iż przegrał

1 rok temu

Do końca rządów PiS zostało

{day} dni {hour} h : {min} m : {sec} s

W chwili, kiedy w Warszawie Polacy wyszli na ulicę w „Marszu tysiąca serc” w Katowicach PiS zorganizował partyjną konferencję. Na której aż kipiało ze złości. Na szczęście bezsilnej.

– […] chodzi o to, żeby w Polsce nie wrócił system Tuska. Tak, system Tuska. Bo Tusk ma, jak tutaj premier powiedział bardzo celnie, wielu gamoni, ale sam gamoniem takim zupełnym nie jest. I wie co robi, gdzie stoją konfitury, wie dobrze – mówił Jarosław Kaczyński na konwencji PiS – opowiadał Kaczyński.

– To przedstawiciele partii Tuska potrafili mówić iż wszystko, choćby więzienia, powinny być sprywatyzowane. Przecież to on sam przed wielu laty, jeszcze jako młody, ale już dorosły człowiek i czynny polityk, potrafił mówić czy choćby pisać o tym, iż być może ludzie będą umierali z głodu, ale ten system liberalny powinien być w gospodarce wprowadzony – przekonywał lider PiS.

Sądząc jednak po minach słuchaczy, można było odnieść wrażenie, iż nurtowało ich tylko jedno pytanie: co teraz?! Co zrobić po nieuchronnej klęsce?

Idź do oryginalnego materiału