Poznali się na randce w ciemno. Joe Biden nie zrobił na niej wrażenia. O rękę prosił ją pięć razy

7 godzin temu
Nie wszystkie historie miłosne zaczynają się od fajerwerków. Historia Jill i Joe Bidenów pokazuje, iż czasem konieczne jest danie szansy, cierpliwość i pięć oświadczyn. Choć ich miłość trwa od 50 lat, zaczęło się od tragicznych wydarzeń.
W 1972 roku Joe Biden stracił żonę i córkę. Neilia Hunter Biden i roczna córka pary, Naomi, zginęły w wypadku samochodowym. Synowie, Beau i Hunter, przeżyli, choć mieli wiele poważnych obrażeń. Świeżo upieczony senator owdowiał w wieku 30 lat. Po latach przyznał, iż był wtedy załamany. Ostatecznie skupił się na synach i karierze. W opiece nad dziećmi pomagała mu jego siostra, Valerie. Trzy lata później los sprawił, iż na jego drodze stanęła Jill.


REKLAMA


Zobacz wideo


Pierwsze małżeństwo Jill Biden trwało pięć lat. Eks mąż twierdzi, iż rozwiedli się przez Joe
Jill Jacobs od dziecka była buntowniczką i indywidualistką. Jej rodzina często się przeprowadzała, ale trzymała się stanu Pensylwania. Już jako 15-latka pracowała jak kelnerka. - Od najmłodszych lat wiedziałam, iż chcę mieć własne pieniądze, własną tożsamość, własną karierę - tłumaczyła po latach w wywiadzie dla "Vogue". W wieku zaledwie 19 lat po uszy zakochała się w przystojnym sportowcu Billu Stevensonie i wyszła za niego za mąż. niedługo też podjęła studia na tym samym college'u co on, w Delaware. Po kilku miesiącach uznała, iż podratuje domowy budżet i została "modelką". - Miałam może pięć zleceń, za które dostałam jakieś 20 dolarów - mówiła w "Vogue".


Tymczasem Stevenson otworzył słynny w Delaware klub The Stone Balloon, w którym koncertowały gwiazdy. Dziś twierdzi, iż Jill już wtedy poznała Joe Bidena.
Wiem dokładnie, kiedy to się zaczęło. Bruce Springsteen miał zagrać w The Stone Balloon i musiałem jechać do New Jersey, żeby zapłacić mu z góry. Poprosiłem Jill, żeby pojechała ze mną, a ona odpowiedziała, iż nie, bo ma coś do zrobienia, musi opiekować się dziećmi Bidena, Beau i Hunterem
- relacjonował w swojej biografii. W 1975 roku Jill i Bill sfinalizowali rozwód.


Zaczęło się od nieudanej randki. On przyszedł w garniturze, ona marzyła o dzwonach
Jill nie zgadza się z wersją przedstawianą przez jej eks męża. Podkreśla, iż relacja między nią a Joe zaczęła się od randki w ciemno zorganizowanej przez jego brata, Franka Bidena. 24-letnia wtedy Jill nie była pod wrażeniem pierwszego spotkania. - Spojrzałam na jego idealny garnitur, skórzane mokasyny i pomyślałam: "Dzięki Bogu, iż to tylko jedna randka" - wspominała w "The New York Times". Przyzwyczajona do facetów w dzwonach i klapkach gwałtownie jednak zmieniła zdanie. On miał wtedy 33 lata, ona 24.


Synowie Bidena, wbrew jego początkowym obawom, na nową partnerkę ojca zareagowali z ogromnym entuzjazmem. W książce "Promises To Keep" wspominał, iż "wpadli w szał i byli wniebowzięci". To Beau i Hunter podsunęli mu pomysł ślubu. Jill zgodziła się dopiero za piątym razem. Bała się, iż nie podoła roli macochy dzieci, którzy w tragiczny sposób stracili matkę. Musiała mieć pewność, iż małżeństwo się uda. - Oczywiście zakochałam się w chłopcach [...], ale stracili już matkę, nie mogłam pozwolić, by stracili kolejną - opowiadała w rozmowie z "Vogue".


Są małżeństwem od prawie 50 lat. Nie zrezygnowała z pracy, choćby gdy on był wiceprezydentem
Jill i Joe Biden pobrali się 17 czerwca 1977 roku. Gdy on piął się po kolejnych szczeblach, ona skończyła studia i zaczęła pracę jako nauczycielka angielskiego i historii. W 1981 roku na świat przyszła ich córka, Ashley. Jill nigdy nie przepadała za polityką. Z pracy w szkole i na uczelni nie zrezygnowała, choćby gdy Joe został wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych. Gdy jej mąż wspierał Baracka Obamę, ona robiła doktorat. W 2013 roku na rodzinę spadł kolejny cios. U Beau zdiagnozowano guza mózgu. Zmarł 3 maja 2015 roku, miał 46 lat. Biden po śmierci syna zrezygnował z walki o fotel prezydenta. Do kandydowania wrócił cztery lata później. - Gdyby nie [Jill], nie byłoby mnie tu, gdzie jestem - mówił Joe Biden podczas oficjalnego wystąpienia w 2020 roku, po tym, jak stało się jasne, iż wygrał wybory. Dziś 74-letnia Jill angażuje się charytatywnie, pracuje naukowo i wspiera męża, u którego zdiagnozowano raka.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału