Propozycja zniesienia sankcji budzi podziały w administracji USA
Według informacji uzyskanych przez POLITICO, Biały Dom debatuje nad możliwością zniesienia sankcji nałożonych na rosyjski gazociąg Nord Stream 2 i inne rosyjskie aktywa energetyczne w Europie. Dyskusje są częścią szerszych rozmów na temat potencjalnego zakończenia wojny Rosji z Ukrainą.
Zniesienie sankcji byłoby istotną zmianą w polityce USA wobec Rosji. Początkowo sankcje zostały wprowadzone podczas prezydentury Donalda Trumpa. Następnie, w 2021 roku, prezydent Joe Biden je zawiesił, by ponownie je przywrócić po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku.
Głównym zwolennikiem złagodzenia sankcji jest specjalny wysłannik Białego Domu Steve Witkoff. Jak twierdzą źródła POLITICO, Witkoff polecił swojemu zespołowi przygotowanie pełnej listy sankcji energetycznych wobec Rosji. Ma on też bliskie relacje z prezydentem Władimirem Putinem.
Oficjalne zaprzeczenia i brak jednomyślności
Wspólne oświadczenie Steve’a Witkoffa i sekretarza stanu Marco Rubio zdementowało doniesienia o jakichkolwiek rozmowach dotyczących znoszenia sankcji:
„To nieprawda. Żaden z nas nie prowadził rozmów na temat znoszenia sankcji wobec Rosji w ramach porozumienia pokojowego z Ukrainą. To całkowicie fikcyjny i nieodpowiedzialny materiał dziennikarski” – stwierdzili.
Z kolei źródła zbliżone do Białego Domu informują, iż Rubio oraz sekretarz spraw wewnętrznych Doug Burgum sprzeciwiają się propozycjom Witkoffa. Burgum, przewodniczący Rady ds. Dominacji Energetycznej, broni interesów amerykańskich producentów LNG, którzy mogliby stracić na powrocie rosyjskiego gazu do Europy.
Ryzyko dla amerykańskiego eksportu LNG
Ponowne uruchomienie Nord Stream 2 lub projektu Arctic LNG 2, który mógłby eksportować 13,2 mln ton gazu rocznie, obniżyłoby światowe ceny gazu i zaszkodziło amerykańskim firmom takim jak Cheniere Energy.
Laurent Ruseckas z S&P Global Commodity Insights podkreślił:
„Jeśli rosyjski gaz wróci na rynek, zmniejszy się popyt na amerykański LNG”.
Niemcy podzieleni, ale pojawiają się głosy poparcia
W Niemczech temat również wzbudza emocje. Nina Scheer, rzeczniczka SPD ds. energii, oświadczyła, iż zniesienie amerykańskich sankcji mogłoby być uzasadnione, jeżeli wspierałoby proces pokojowy.
„Sankcje USA były od początku nielegalne. Ich zniesienie byłoby zgodne z prawem międzynarodowym” – powiedziała.
Jednocześnie zaznaczyła, iż niezależnie od losu Nord Stream 2, Niemcy muszą przyspieszyć transformację energetyczną. Scheer reprezentuje socjaldemokratów (SPD), którzy mają zostać młodszym koalicjantem w rządzie tworzonym przez konserwatystów pod przywództwem Friedricha Merza.
Stanowisko SPD nie jest jednak podzielane przez wszystkich. Niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Ochrony Klimatu przypomniało, iż Nord Stream 2 nie posiada certyfikacji i nie został zatwierdzony prawnie.
„Kwestia jego użytkowania nie jest choćby rozważana” – poinformował resort.
Z kolei Michael Gahler z Europejskiej Partii Ludowej ostrzegł, że:
„administracja Trumpa wydaje się gotowa porzucić prawo międzynarodowe, zdradzić Ukrainę i robić interesy z Putinem”.
Zainteresowanie inwestorów z USA
Równolegle z debatą polityczną, amerykańscy inwestorzy wykazują zainteresowanie rosyjską infrastrukturą energetyczną. Stephen Lynch z Monte Valley Partners stara się o licencję na zakup gazociągu. Inny inwestor, Matthias Warnig – były szpieg i bliski współpracownik Putina – również działa na rzecz ponownego uruchomienia rurociągu, przy wsparciu amerykańskich partnerów biznesowych.
Źródło: Politico – „White House debates lifting sanctions on Russian energy assets, Nord Stream” i „German coalition member backs US easing Nord Stream sanctions in Russia peace talks„