Powódź dotarła do Wrocławia. Premier zaleca ostrożność

10 godzin temu

Dziś rano (19 września br.), we Wrocławiu ponownie zebrał się powodziowy sztab kryzysowy z udziałem premiera Donalda Tuska.

Precyzyjne informowanie mieszkańców

– Jest za wcześnie, aby ogłaszać pokonanie powodzi we Wrocławiu – stwierdził szef rządu. Przestrzegam też przed nieuzasadnionym nastrojem euforii i ulgi z tego powodu, iż najgorsze już za nami. Wolałbym, żebyśmy wytrzymali nerwowo i starali się możliwie trafnie odczytywać trendy dotyczące stanu wód. Tak, abyśmy wrocławian umieli precyzyjnie informować – dodał premier Donald Tusk.

Podczas dzisiejszej narady Dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Robert Czerniawski mówił o obserwowanych w tej chwili spadkach poziom wody poniżej Raciborza.

Opole, Brzeg, Oława, Trestno

– W Opolu, Brzegu i Oławie też już notujemy delikatne spadki – relacjonował dyrektor IMGW. – Około godziny 8.00 – 9.00, w Opolu rozpocznie się najbardziej widoczny spadek poziomu wód.

Zwierzchnik IMGW poinformował też o tym, iż w Trestnie stan wody na Odrze wynosi w tej chwili 631 cm i w tym przypadku również następuje już stabilizacja, a stan poziomu wód pomiędzy 630-640 cm powinien się utrzymać.

Dyrektor instytutu przekazał także, iż spadek poziomu wody notują również rzeki dopływające do Wrocławia, w Oławie i Ślęzy.

Przybór wód w Brzegu Dolnym

– Na ten moment trzeba się przygotować na sytuację w Brzegu Dolnym, tam należy spodziewać się 950 cm dzisiaj wieczorem – wyjaśniał Robert Czerniawski. – Stan alarmowy będzie przekroczony o ponad 3 metry, ale to nie powinno przynieść istotnego zagrożenia, chociaż stan jest niepokojący – podsumował.

Dyrektor IMGW dopytywany przez premiera Donalda Tuska o różnicę w prognozach stanu Odry we Wrocławiu w porównaniu z danymi ze środowego wieczora, wyjaśnił, że: “na dobę przed, przy tak licznych urządzeniach hydrotechnicznych, które niwelują pomiar, IMGW nie jest w stanie z taką dokładnością, jak na innych stanowiskach, na przykład w Opolu i Oławie określić stanu wody

– Notujemy już bardzo delikatny wzrost, to nie jest to, o co notowaliśmy w nocy – doprecyzowywał szef IMGW. – Nasza prognoza jest w sumie najbardziej prawdopodobna ze wszystkich.

Co się działo podczas ostatniej doby?

Noc ze środy na czwartek była w południowo-zachodniej Polsce kolejną, podczas której walczono z powodzią. Do Wrocławia dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Według najnowszych danych IMGW, poziom wody w Trestnie na granicy Wrocławia wynosi 631 cm i jest to mniej niż zakładał najczarniejszy scenariusz.

Czoło fali wezbraniowej na Odrze minęło już Opole, nie wyrządzając szkód w mieście.

Według opublikowanych w czwartek nad ranem najnowszych danych IMGW z godz. 5.50, w Trestnie stan wody na Odrze wynosi 631 cm, podczas gdy – jak powiedział Tomasz Sikora z urzędu miejskiego we Wrocławiu – najczarniejszy scenariusz zakładał 7,5 m.

– To jest więcej, niż w ciągu dnia było mówione – była nadzieja na 5,6-5,7, ale to nie jest 6,5 m, których się spodziewaliśmy jeszcze dwa dni temu – wyjaśniał Tomasz Sikora. – Dodam, iż podczas powodzi w 1997 r. poziom wody osiągnął 724 cm.

Bystrzyca przekracza stany alarmowe

Stany alarmowe przekroczyła w dolnym biegu Bystrzyca, która jest lewym dopływem Odry, zasilanym m.in. ze zrzutów ze zbiornika w Mietkowie. Wały przesiąkały w dwóch miejscach we wrocławskich Marszowicach. Naprawiali je mieszkańcy dzielnicy, strażacy i żołnierze, do pomocy przyjechali także mieszkańcy innych rejonów Wrocławia. Strażaków i żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej można było spotkać także na wałach przy ujściu Bystrzycy do Odry, na Janówku.

Fala kulminacyjna na Bobrze

Fala kulminacyjna na Bobrze przechodziła w nocy przez Nowogród Bobrzański (woj. lubuskie). IMGW-PIB informowało, iż stan wody na Bobrze w tym mieście powoli się stabilizował i w kolejnych godzinach powinien stopniowo opadać.

Przed północą natomiast Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie poinformowało o zalaniu dwóch polderów w północno-wschodniej części Wrocławia. Dodajmy, iż Poldery Blizanowice-Trestno i Oławka mogą zgromadzić odpowiednio 3,8 i 12 mln metrów sześciennych wody, ich zadaniem było zmniejszenie fali kulminacyjnej. Przedstawiciele miasta zapewniali, iż nie zagraża to ujęciom wody pitnej, z których korzysta MPWiK.

Ponadto, IMGW informował w nocy, iż stany alarmowe zostały przekroczone na 57 stacjach hydrologicznych w dorzeczu Odry, maksymalnie o 341 cm na stacji Krzyżanowice na Odrze.

Szefowa KE Ursula von der Leyen we Wrocławiu

Dziś (19 września br.), po południu do Wrocławia ma też przybyć przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szefowie rządów krajów, które obok Polski zostały dotknięte żywiołem: Czech – Petr Fiala, Słowacji – Robert Fico oraz kanclerz Austrii Karl Nehammer.

Dodajmy, iż już wcześniej Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapewniła, że: „Unia Europejska jest gotowa udzielić wsparcia.”

W powyższym kontekście dodać należy, iż każde państwo członkowskie Unii Europejskiej może aktywować mechanizm obrony cywilnej w sytuacji, która przewyższa jego własne możliwości reagowania na klęskę.

Do powyższego mechanizmu przypisane są europejskie zasoby pomocowe, które obejmują m.in. flotę samolotów i śmigłowców strażackich, czy zespoły ratownictwa medycznego i szpitale polowe.

W ramach tego mechanizmu, w dalszej kolejności, po opanowaniu sytuacji i oszacowaniu strat, każde państwo członkowskie Unii Europejskiej które doświadczyło klęski, może wystąpić do Komisji Europejskiej o pomoc finansową przy odbudowie z unijnego Funduszu Solidarności.

Wojskowa akcja “Feniks”

Dodajmy, iż w poniedziałek, 23 września br., rozpocznie się wojskowa akcja “Feniks”, która ma na celu wsparcie odbudowy na terenach powodziowych. Poinformował o tym generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.

Operacja “Feniks” będzie składać się z pięciu “linii wysiłku”. Pierwsza z nich dotyczy bezpieczeństwa. Wojsko będzie m.in. dozorować wały przeciwpowodziowe. Kolejny segment działań związany jest ze zdrowiem.

Wojsko Polskie będzie organizować punkty wysuniętej pomocy medycznej, utrzymywać śmigłowce do ewakuacji medycznej oraz udzielać wsparcia psychologicznego. W ramach trzeciej linii – związanej z mobilnością – wojsko będzie wspierać udrożnienie i odbudowę dróg oraz mostów w celu zapewnienia pomocy poszkodowanym przez powódź.

Linia czwarta to logistyka, co dotyczy przede wszystkim dostarczania wody pitnej, bo większość miejscowości, przez które przeszła powódź, ma skażoną wodę i potrzebuje dużych dostaw. Występują też problemy z prądem i dostępem do żywności.

Piątą i ostatnią linią ma być szkolenie. generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wskazał też, iż po zapewnieniu pomocy ludziom, należy skupić się na podniesieniu kompetencji administracji lokalnej w zakresie zarządzania kryzysowego.

Idź do oryginalnego materiału