

W Prudniku, Brzegu i Kędzierzynie-Koźlu mogą zostać utworzone stanowiska powiatowych konserwatorów zabytków. Rozmowy w tym temacie trwają.
– Posiadanie powiatowego konserwatora ułatwia bardzo proces uzgodnień mieszkańcom, inwestorom, także jednostkom samorządu terytorialnego, dlatego to jest dobry kierunek. Te procedury są długotrwałe czasami, to też byłaby ogromna pomoc właśnie dla Opola, żeby odciążyć od części spraw z terenu. Myślę, iż ci, którzy mieli do czynienia z inwestycjami na terenach, gdzie znajdują się obiekty zabytkowe czy tereny objęte ochroną konserwatorską, wiedzą, iż to jest bardzo cenne, by mieć możliwość załatwienia tych spraw na miejscu. To przyspieszy załatwianie spraw – uważa Radosław Roszkowski, starosta prudnicki.
– W przypadku powiatu brzeskiego w zasadzie rozmawiamy o przywróceniu powiatowego konserwatora zabytków, bo przez wiele lat u nas to stanowisko funkcjonowało. Wsłuchując się w potrzeby przede wszystkim mieszkańców, ale i instytucji, myślę, iż temat wart jest tego, żeby znowu się nad nim pochylić. Przez ostatnie lata niestety tego powiatowego konserwatora nie mamy. Na razie rozmawialiśmy z wicewojewodą i z wojewódzkim konserwatorem zabytków na ten temat i jak najbardziej jesteśmy gotowi do dalszych rozmów. Czekamy na oficjalne wystąpienie, tak żebym mógł przedyskutować tę kwestię z radą powiatu. Wcześniej to było tak, iż to stanowisko było współfinansowane przez wojewodę i powiat, dorzucały się u nas również gminy z terenu powiatu, natomiast z tym właśnie był największy problem i ostatecznie przestała funkcjonować ta instytucja powiatowego konserwatora. Jak najbardziej widzimy potrzebę jej przywrócenia – podkreśla Jacek Monkiewicz, starosta powiatu brzeskiego.
– Jest to bardzo potrzebne. Wtedy konserwator jest bliżej społeczeństwa. Te sprawy, które u nas muszą być załatwiane między innymi ważnymi tematami, tam na miejscu można załatwić praktycznie od ręki. Mało tego, taka osoba ma bliżej do tych obiektów, więc też kwestia i czasu i kosztów. Kędzierzyn, Koźle, Brzeg oraz Prudnik mają dosyć dużo spraw, które napływają do nas. Niestety mamy często zatory w ilości załatwionych spraw. Byłoby dla nas ułatwieniem, gdyby ileś tam tych spraw mogło być załatwionych na miejscu. o ile jest osoba, która kompetentnie rozezna problem, np. czy lokalizacji klimatyzatorów, czy też może przekazania wytycznych dla obiektu, który jest wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków, czy też może przeprowadzić konsultacje kolorystyki tam na miejscu, to jest to duży komfort. Również dla starostów, którzy mogą się do takiej osoby w temacie zabytków zwrócić i skonsultować problem. Dlatego te osoby w terenie są niezwykle istotne – mówi Zbigniew Bomersbach, opolski wojewódzki konserwator zabytków.
Etat finansowany ma być z budżetu państwa i samorządu powiatowego. Po ostatecznych uzgodnieniach decyzje w tej sprawie podejmą radni powiatowi. Stanowiska mogą być utworzone jeszcze w tym roku.
Dodajmy, iż Powiatowych Konserwatorów Zabytków mają Olesno, Kluczbork i Nysa.
Radosław Roszkowski, Jacek Monkiewicz, Zbigniew Bomersbach:
autor: Anna Kurc