Poważny błąd Białego Domu: Tajne plany wojskowe ujawnione dziennikarzowi

1 dzień temu
Zdjęcie: powazny-blad-bialego-domu:-tajne-plany-wojskowe-ujawnione-dziennikarzowi


Redaktor naczelny „The Atlantic” Jeffrey Goldberg przypadkowo otrzymał dostęp do poufnych dyskusji najwyższych urzędników USA na temat operacji przeciwko rebeliantom Huti w Jemenie. Wśród wycieków znalazły się szczegóły ataków, wybór celów, a choćby wewnętrzne spory w administracji.

Jak doszło do wycieku tajnych danych?

Jeffrey Goldberg, redaktor naczelny prestiżowego tygodnika „The Atlantic”, został omyłkowo dodany do grupowego czatu na platformie Signal, w którym uczestniczyli najważniejsi urzędnicy Białego Domu. Jak sam relacjonuje, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz przez pomyłkę zaprosił go do konwersacji. Dzięki temu Goldberg przez kilka dni obserwował wewnętrzne dyskusje na temat planowanej operacji militarnej w Jemenie, a na dwie godziny przed atakiem otrzymał szczegółowy plan działań, w tym informacje o celach, używanym uzbrojeniu i sekwencji uderzeń.

„Gdyby informacje tam zawarte przeczytał przeciwnik Stanów Zjednoczonych, mogłyby one zostać wykorzystane do wyrządzenia krzywdy amerykańskiemu personelowi wojskowemu i wywiadowczemu” – napisał Goldberg.

Czy wyciek mógł zagrozić bezpieczeństwu USA?

Goldberg początkowo podejrzewał, iż otrzymane wiadomości mogą być dezinformacją. Jednak gdy ataki w Jemenie przebiegły zgodnie z planem, autentyczność wycieku potwierdził rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Brian Hughes.

„Wygląda na to, iż jest to autentyczny łańcuch wiadomości i sprawdzamy, w jaki sposób przypadkowo dodano do niego numer” – wyjaśnił Hughes.

Choć urzędnicy zapewniali, iż wyciek nie wpłynął na przebieg operacji, eksperci zwracają uwagę, iż udostępnianie tajnych danych przez komercyjną aplikację mogło naruszyć amerykańskie prawo, w tym ustawę o szpiegostwie.

Spór w Białym Domu: Czy USA powinny ratować Europę?

Z ujawnionych wiadomości wynika, iż nie wszyscy urzędnicy popierali operację w Jemenie. Wiceprezydent J.D. Vance wyrażał sceptycyzm, argumentując, iż Europa skorzysta na niej bardziej niż Stany Zjednoczone, ponieważ to głównie europejskie szlaki handlowe przez Morze Czerwone są zagrożone przez Huti.

„Nie jestem pewien, czy prezydent (Donald Trump) zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest to sprzeczne z jego obecnym przekazem na temat Europy” – pisał Vance. „Jeśli uważacie, iż powinniśmy to zrobić, to zróbmy to. Po prostu nie podoba mi się, iż znowu ratujemy Europę”.

W odpowiedzi szef Pentagonu Pete Hegseth przyznał, iż europejska „jazda na gapę” jest „żałosna”, ale tylko USA są w stanie przeprowadzić taką operację. Doradca Stephen Miller dodał, iż Trump wyraził zgodę na ataki, ale oczekuje od Europy i Egiptu rekompensaty.

„Co, jeżeli na przykład Europa nie zrekompensuje (USA) kosztów? jeżeli USA skutecznie, ogromnym kosztem przywrócą wolność żeglugi, w zamian trzeba będzie uzyskać jakieś dodatkowe korzyści ekonomiczne” – stwierdził Miller.

Czy Signal to bezpieczne narzędzie dla tajnych rozmów?

Goldberg podkreślił, iż choć Signal jest szyfrowany, używanie go do przekazywania tajnych informacji stanowi poważne ryzyko. Byli urzędnicy przyznali, iż korzystali z aplikacji do omawiania odtajnionych spraw, ale nigdy nie powinni dzielić się przez nią ściśle tajnymi danymi, ponieważ ich telefony mogły zostać zhakowane.

To zdarzenie pokazuje, jak nawet najwyżsi urzędnicy państwowi mogą popełniać błędy w bezpieczeństwie informacji, narażając na szwank operacje wojskowe i życie żołnierzy.


An absolute insane story today from The Atlantic, whose Editor-in-Chief Jeffrey Goldberg as well as possible others appear to have been inadvertently added to a conversation over Signal earlier this month by U.S. National Security Advisor Mike Waltz, in which Waltz, Secretary of… pic.twitter.com/fEsloBhqjw

— OSINTdefender (@sentdefender) March 24, 2025

Read more:
Poważny błąd Białego Domu: Tajne plany wojskowe ujawnione dziennikarzowi

Idź do oryginalnego materiału