Potężny błąd polityczny Kaczyńskiego. Temat imigrantów jak kulą w płot, kot by się uśmiał!

1 rok temu

Miało być polityczne trzęsienie ziemi a wyszedł kapiszon a adekwatnie kapiszonik. Jarosław Kaczyński ogłosił z mównicy sejmowej, iż chce referendum w sprawie… imigrantów. Wywołało to salwy śmiechu u komentatorów, którzy bardzo krótko określili całą sprawę jako blamaż prezesa. I nic dziwnego.

Referendum w sprawie imigrantów jest nie tylko śmieszne, ale przede wszystkim głupie. Zwłaszcza w sytuacji, w której PiS przyjmuje ich rekordowe ilości a jedną z inwestycji Orlenu buduje kilkanaście tysięcy imigrantów z Pakistanu czy Turcji. Głupota pomysłu Kaczyńskiego polega również na tym, iż temat imigrantów był może gorący kilka lat temu ale dzisiaj, w obliczu wojny na Ukrainie, sytuacja bardzo mocno się zmieniła.

Albo ktoś Kaczyńskiemu podłożył nieprawdziwe badania albo starzejący się prezes PiS całkowicie odleciał, bo nie trzeba zbyt wiele wyobraźni by stwierdzić, iż temat jest mało interesujący, żeby nie powiedzieć wyjątkowo ludzi nie obchodzi.

Dzisiaj problemem są bieda, wysokie ceny, fatalne nastroje w związku z obawami o bezpieczeństwo kraju i możliwą agresję Rosji na naszych sąsiadów lub inne kraje w pobliżu, bieda, rozwalona edukacja, podsłuchiwanie dziennikarzy, adwokatów, łamanie konstytucji przez Dudę i ponad tysiąc afer PiS. Jest tego cała masa.

Kapiszon Kaczyńskiego jest niewypałem. Kot by się uśmiał!

Idź do oryginalnego materiału