Jeden z internautów pojechał na stację benzynową, zaczął tankować i wtedy zauważył pewną kartkę. Pokazywała ona prawdę o promocji Orlenu. Sytuację opisał portal Autokult.
Podczas tankowania na dystrybutorze widniała cena 6,54 zł/litr, jednak na 30 dni przed rozpoczęciem promocji cena wynosiła 6,24 zł/l. Czyli po promocji 30 gr płacimy dokładnie tyle samo co przed promocją… Robią z Polaków wała w biały dzień – skomentowali to internauci.
Tak zwana letnia promocja Orlenu okazała się zwykłym okłamywaniem ludzi, nie ma żadnej promocji. Orlen podniósł ceny o 30 groszy na litr, osobom które mają kartę Vitay obniża cenę o 30 groszy na litrze i tyle. Chodzi tylko o efekt wyborczy.
W ten sposób sobie żyje państwo PiS: kłamstwo stało się podstawą funkcjonowania tego układu. Sprawa wyszła na jaw, bo wcześniej Sejm uchwalił przepisy na mocy których przedsiębiorcy muszą podawać najniższą cenę z 30 dni. Wpadka Orlenu jest więc bardzo bolesna.
Zobaczcie jak świetna ta promocja na Orlenie! Po rabacie cena dokładnie taka jak chwile wcześniej bez zniżki. Czy Orlen podniósł najpierw ceny paliw, żeby zrobić promocję? Wygląda na potwierdzenie tezy, iż jak ten rząd mówi, iż coś daje, to znaczy, iż najpierw zabrał. pic.twitter.com/gR9A5Jba55
— Agnieszka Pomaska (@pomaska) July 12, 2023
źródło: Autokult