Potajemnie pochowała matkę. Przez 10 lat pobierała jej emeryturę

4 godzin temu

66-latka z Rawenny we Włoszech przez 10 lat pobierała emeryturę swojej zmarłej matki, którą pochowała w tajemnicy za granicą. Kobieta w ten sposób "zarobiła" 120 tys. euro (ponad 500 tys. złotych). Została zatrzymana i oskarżona o oszustwo przeciwko państwu.

66-latka mieszkała przez lata ze swoją matką w mieście Rawenna w regionie Emilia-Romania we Włoszech. W 2015 roku starsza kobieta zmarła, ale jej córka nie zawiadomiła o tym służb oraz lokalnych władz. Zamiast tego wywiozła ciało do Maroka, skąd pochodziła jej rodzina.

Włochy wypłacała emeryturę zmarłej matki

Pogrzeb został wyprawiony w tajemnicy i w żaden sposób go nie udokumentowano. 66-latka, której danych nie ujawniono, wróciła do Włoch i udawała, iż jej matka wciąż żyje. Przez kilka miesięcy osobiście pojawiała się w kasie Narodowego Instytutu Ubezpieczeń Społecznych (INPS), aby pobrać emeryturę rodzicielki. Później zleciła przelew na wspólne konto.

ZOBACZ: Przez lata udawał ambasadora nieistniejących państw. Wielkie oszustwo w Indiach

Przez 10 lat Włoszka zgromadziła ponad 120 tys. euro (ponad 500 tys. zł). Sprawa wyszła na jaw dzięki dociekliwości urzędników, którzy zauważyli, iż kobieta nigdzie nie pojawia się osobiście i nie korzysta z opieki medycznej. Ponadto starsza kobieta osobiście pojawiała się w INPS, aby odebrać emeryturę i nie wyrażała zgody na przelewy na konto.

Sprawę natychmiast zgłoszono do Guardia di Finanza, która zatrzymała kobietę, aby wyjaśnić sprawę. 66-latka została oskarżona o oszustwo przeciwko państwo. Zajęto 120 tys. euro z jej kont bankowych. Służby zajęły także jej auto.

Ponad 400 tys. euro po babci

Nie jest to jedyna taka sprawa we Włoszech. Pod koniec maja na jaw wyszło podobne oszustwo, do którego doszło w Mediolanie. Kobieta, której dane także zostały zatajone, pobierała emeryturę zmarłej matki przez 20 lat.

W 2005 roku, kiedy seniorka zmarła, nikt nie zgłosił tego władzom. Jej córka w oszustwo wtajemniczyła swojego syna, z którym wspólnie korzystali z pieniędzy.

ZOBACZ: Serbski minister zaczął bełkotać podczas wywiadu. Dramatyczne chwile w programie na żywo

Krewni zmarłej emerytki nie tylko pobierali pieniądze, ale także fałszowali dokumenty i podpisy. Łącznie zgromadzili w ten sposób 400 tys. euro (1,6 mln zł). Jak przekazuje agencja ANSA matce i synowi postawiono zarzuty popełnienia oszustwa na szkodę państwa.

WIDEO: Marek Magierowski o szczycie Trump - Putin. "Wyciągnięcie Putina z tej klatki to duży gest"
Idź do oryginalnego materiału