Postępowanie karne na Policji: świadek, podejrzany czy oskarżony – obrona przed szykanami organów ścigania

4 lat temu

Polska prokuratura i policja

Prześladowane wybranych grup społecznych nie będących ulubieńcami władzy.

W obecnych czasach polska prokuratura i policja spełnia nierzadko rolę narzędzia walki politycznej. Nękanie i szykanowane są często te grupy społeczne, które nie dość gorliwie głosują na partię rządzącą – Prawo i Sprawiedliwość. Jedną z takich szykanowanych grup są ojcowie po rozwodach walczący o kontakty z dziećmi, opiekę naprzemienną i przeciwstawiający się haraczowi alimentacyjnemu na dzieci, których nigdy nie widują. Znajduję się właśnie w tej grupie i jako taki jestem nękany i szykanowany przez polską prokuraturę oraz policję.

W efekcie tego przez 3 lata byłem ponad 10 razy wzywany na komisariaty i komendy policji. Głównie na Komisariat Policji Warszawa Białołęka, ale również na Komendę Policji Politycznej na ulicy Wilczej oraz komendy na: Jagiellońskiej, Grenadierów, Żytniej. Wszystkie wezwania dotyczyły bezpośrednio lub pośrednio mojej walki o kontakty z dziećmi, których w wyniku działania ich matki właścicielki oraz polskich sądów, prokuratury oraz policji, nie widuję od 3 lat. Większość postępowań kończyła się niczym lub prawie niczym bo wszystkie zawiadomienia przeciwko mnie były nic nie warte ale często starano się mocno uwikłać mnie w różne zarzuty. Postępowania były wszczynane z zawiadomienia mojej byłej żony, jej rodziny lub urzędników państwowych, których krytykowałem i dalej krytykuję.

Zwykle fałszywe lub bezpodstawne zawiadomienia powinny kończyć się od razu odmową wszczęcia śledztwa z powodu niespełnienia znamion czynu karalnego, ale ja jako ojciec walczący o prawo do widywania własnych dzieci, jestem dla organów ścigania celem i zwierzyną do odstrzału. Takich jak ja naznaczył jako cel swoimi wypowiedziami Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro i teraz organa ścigania wiedzą już, iż można a wręcz należy takich jak ja nękać. Jestem więc przez nich nękany od lat i przez te lata szykan nauczyłem się sporo o swoich prawach w kontakcie z organami ścigania. Poniżej przedstawiam moje praktyczne rady i spostrzeżenia.

Nękające wezwania na komisariaty policji

Prokuratura i policja prowadząc działania nękające zwykle nie ma zbyt mocnych dowodów winy. Nie może więc od tak po prostu człowieka zgarnąć i zamknąć. Nieuzasadnione zatrzymanie i pozbawienie człowieka wolności, choćby krótkotrwałe, wiąże się ewentualnym procesem o odszkodowanie. Takie żądanie odszkodowania należy zgłosić w sądzie okręgowym w terminie roku (dla wykroczeń – 6 miesięcy) od daty uprawomocnienia się postanowienia dającego podstawę do odszkodowania (np. wyrok uniewinniający).

Ponadto zastosowanie dłuższego aresztu (powyżej 48 godz.) wymaga zgody sądu. W efekcie prokuratura i policja musi tak działać by w nękaniu nie przekroczyć pewnej granicy, poza którą mieliby sami problemy. Zwykle stosują więc metodę nękających wezwań i przesłuchań w charakterze świadka. Liczą na to, iż nie znający swoich praw delikwent posypie się jakoś na pierwszym przesłuchaniu i potem można będzie na tym budować jakieś oskarżenie. Istotne jest również to, iż samo tylko wezwanie na komisariat dla zwykłego człowieka jest mocno stresujące. Ja byłem wzywany wiele razy i mnie akurat to już nie stresuje, a bardziej motywuje do działania, ale zwykły człowiek, który nie bywa wzywany na policję, może się takim wezwaniem stresować.

Policja lub prokuratura często stosuje metodę wzywania na przesłuchanie SMS-em lub telefonicznie. SMS-y nie są poprawną formą wezwania i nie należy traktować ich zobowiązująco. Również nie należy podejmować żadnych rozmów z policjantem lub prokuratorem przez telefon. Po prostu należy się od razu rozłączyć. Wezwanie powinno przyjść pocztą lub powinno zostać wręczone osobiście przez policjanta, którego tożsamość możemy zweryfikować. Wszelkie rozmowy powinny toczyć się również tylko w sytuacji, gdy możemy zweryfikować tożsamość rozmówcy. Przez telefon nie ma możliwości zweryfikowania tożsamości dzwoniącego. Policja edukuje w swych materiałach aby nie dawać się oszukiwać metodą „na dzwoniącego policjanta”. Ja wszelkie tego typu numery telefonów dodaje do blokowanych bez analizowania kto rzeczywiście dzwonił.

Poprawne wezwanie na przesłuchanie na komisariacie policji wysyłane jest pocztą w formie zwykłego awizo za potwierdzeniem odbioru. o ile nie odbierzemy z poczty w przeciągu 14 dni awizowanego wezwania to wróci ono na komisariat z adnotacją „nie odebrano w terminie„. Każdy ma prawo wyjechać i nie odebrać wezwania. o ile natomiast stwierdzimy na poczcie wprost, iż awiza nie odbieramy to wówczas wróci ono na komisariat z adnotacją „odmowa odbioru„, co może stanowić okazję dla policji do nałożenia na nas kary do 10 000 zł za niestawiennictwo (art. 285 Kodeksu Postępowania Karnego). Podobnie będzie w przypadku zwykłego nieuzasadnionego niestawiennictwa.

Należy wspomnieć, iż w polskim prawie ciągle funkcjonuje mocno kontrowersyjna instytucja zwana „fikcją doręczeń”. Polega ona na tym, iż pismo dwukrotnie awizowane uznaje się za doręczone, pomimo iż adresat go nie odebrał. Uważam stosowanie fikcji doręczeń w przypadku wezwania na policję za mocno wątpliwe i łatwe do podważenia. Policja ma spore uprawnienia i przez to sposoby na dostarczenia wezwania. Każdy rejon kraju ma swojego dzielnicowego, który powinien potrafić dostarczyć wezwanie w swoim rewirze. Wykorzystywanie tzw. fikcji doręczeń przez lokalny komisariat, w przypadku gdy stale przebywamy pod tym samym adresem, byłoby dla policji kompromitujące. Krótko rzecz ujmując, ewentualne powoływanie się przez policję na instytucję „fikcji doręczeń” powinno być, przy jej możliwościach dotarcia do obywatela, mało wiarygodne dla sądu.

W przypadku nałożenia przez policję kary grzywny za niestawiennictwo, należy złożyć pisemnie zażalenie na takie postanowienie do sądu rejonowego w terminie 7 dni od odebrania pisma. W zażaleniu należy wskazać powody niestawiennictwa oraz żądanie uchylenia kary grzywny. o ile z jakiegoś powodu nie otrzymamy lub nie odbierzemy postanowienia o nałożeniu kary grzywny to wówczas prawdopodobnie sprawa trafi do egzekucji komorniczej. W takim wypadku należy złożyć w sądzie pozew przeciwegzekucyjny. W pozwie należy wskazać niezasadność kary oraz fakt, iż postanowienie o nałożeniu kary nie zostało nam nigdy fizycznie doręczone. Można również złożyć wniosek o umorzenie kary ze względu na trudną sytuację materialną. o ile postępowanie nie zostanie umorzone, to wtedy należy odwołać się od postanowienia oddalającego do sądu wyższej instancji. W ostateczności, o ile wszystkie sposoby zawiodą, a egzekucja komornicza okaże się bezskuteczna, to wówczas sąd może zamienić karę grzywny na prace społeczne.

Przymusowe doprowadzenie na policję

Jeżeli nie odbierzemy nigdy wezwania, to prokurator może zarządzić przymusowe aresztowanie i doprowadzenie na przesłuchanie. Takie doprowadzenie narusza w drastyczny sposób nasze konstytucyjne prawo do wolności. Wydanie zarządzenia przez prokuratora o naszym doprowadzeniu stanowi dla niego ogromne ryzyko zawodowe i z pewnością nie wyda takiego zarządzenia w sprawie błahej lub przy słabym materiale dowodowym. Bezprawne zatrzymanie jest przestępstwem określonym w art. 189 kodeksu karnego i podlega karze więzienia od 3 miesięcy do 5 lat. Ponadto bezpodstawne zarządzenie o zatrzymaniu i doprowadzeniu na komisariat jest nadużyciem uprawnień przez prokuratora (art. 231 kodeksu karnego) i podlega karze do 3 lat. Rozsądny prokurator nie będzie ryzykował i nie wyda takiego zarządzenia pochopnie. Według mnie, w sprawie błahej, nie wyda takiego zarządzenia nigdy.

Często próba zatrzymania obywatela odbywa się o 6 rano. Wtedy delikwent zwykle śpi i zbudzony nie ma głowy do kombinowania. Pomiędzy 22 a 6 rano jest to zabronione. Policja przychodzi więc o 6 rano i dzwoni do drzwi. o ile nikt nie otwiera to kilka mogą zrobić. Drzwi wyważyć bez poważnego uzasadnienia nie mogą. choćby o ile ktoś otworzy drzwi to policja może wejść bez nakazu do mieszkania tylko w sytuacji, gdy jest uzasadnione podejrzenie ukrywania się w nim przestępcy lub jest szansa znalezienia przedmiotów pochodzących z przestępstwa. o ile drzwi otworzy ktoś inny niż wzywany świadek to wejść bez pozwolenia nie mogą choćby o ile podejrzewają, iż w mieszkaniu świadek aktualnie przebywa. o ile natomiast drzwi otworzy sam świadek to wówczas będzie już musiał udać się z nimi na komisariat celem przesłuchania.

Zatrzymanie bez zgody sądu powinno trwać do 48 godzin. W tym czasie powinny zostać przeprowadzone wszystkie czynności z zatrzymanym. Podczas zatrzymania policja musi podać przyczynę i podstawę prawną. Na nasze żądanie, muszą powiadomić osobę najbliższą lub zakład pracy o naszym zatrzymaniu. Zatrzymany powinien być traktowany godnie i humanitarnie. Ulubiona zabawa polskich policjantów i policjantek w rozbieranie do naga zatrzymanych jest naruszeniem godności człowieka i kwalifikuje się do pozwu o odszkodowanie ze skarbu państwa. Zatrzymany ma prawo do niezwłocznego kontaktu z adwokatem. Może również zażądać zbadania przez lekarza. o ile zażąda badania lekarskiego i bezpośredniej rozmowy z adwokatem to wówczas mało prawdopodobne jest by policja zdążyła ze wszystkim w 48 godzin. Wszelkie uchybienia policji należy wykorzystać w skargach i zażaleniach. W terminie 7 dni należy złożyć do sądu zażalenie na zatrzymanie. Tak jak wspomniałem wcześniej, w terminie roku od wyroku uniewinniającego lub umorzenia sprawy, należy złożyć do sądu okręgowego pozew o odszkodowanie ze skarbu państwa za bezprawne zatrzymanie. W przypadku bezpodstawnego zarządzenia o zatrzymaniu, należy również złożyć do prokuratury krajowej zawiadomienie o popełnieniu przez prokuratora przestępstwa z art. 189 i 231 kodeksu karnego. o ile prokuratura odmówi lub umorzy sprawę, należy złożyć w sadzie karnym prywatny akt oskarżenia przeciwko prokuratorowi.

Prawa świadka podczas przesłuchania

Zwykle pierwsze przesłuchanie odbywa się w charakterze świadka. Daje to policji większe, niż w przypadku podejrzanego, możliwości wyciągnięcia z obywatela obciążających go informacji. Świadek ma mniejsze prawa niż podejrzany. choćby o ile jesteśmy o coś podejrzani to i tak będą chcieli nas przesłuchać na początku w charakterze świadka. Główna różnica jest taka, iż świadek podlega odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i może odmówić zeznań tylko w ściśle określonych okolicznościach. W niniejszym artykule zakładam, iż wezwanie w charakterze świadka dotyczy ewentualnego postawienia właśnie nam zarzutów. Zeznając w charakterze świadka powinniśmy pamiętać o trzech zasadniczych prawach:

  • Możemy odmówić składania zeznań o ile sprawa dotyczy najbliższej rodziny.
  • Możemy odmówić odpowiedzi na konkretne pytanie, wtedy gdy odpowiedź naraża nas lub najbliższą rodzinę, na odpowiedzialność karną, hańbę, szkodę majątkową albo spowodować naruszenie prawnie chronionej tajemnicy zawodowej.
  • Jeżeli jesteśmy pytani o sytuację lub fakt, którego przebiegu nie pamiętamy to wówczas należy stwierdzić, iż na pytanie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć ze względu na braki w pamięci. Mamy do tego pełne prawo.

Przesłuchiwanie jako świadka osoby, której policja zamierza postawić zarzuty jest dużym nadużyciem. Niestety policja stosuje to nagminnie, gdyż świadek ma mniejsze prawa przy przesłuchaniu. Trzeba się bronić przed takim nadużyciem. Radzę więc po prostu odmawiać odpowiedzi na pytania powołując się na niepamięć lub ostatecznie na to, iż odpowiedź naraża nas lub osobę bliską na odpowiedzialność karną. Nie musimy przy tym uzasadniać o jakie przestępstwo lub wykroczenie chodzi.

Przesłuchanie w charakterze świadka na komisariacie policji

Każde postępowanie prowadzone na policji odbywa się pod nadzorem prokuratury. To określony prokurator decyduje o wezwaniu, przesłuchaniu, postawieniu zarzutów, wysłaniu aktu oskarżenia etc. Policja w zasadzie sama, bez pozwolenia prokuratury, zbyt wiele zrobić nie może. Zawsze każdą sprawę nadzoruje konkretny prokurator. Często prokurator wręcz przygotowuje pytania, które zadać ma prowadzący przesłuchanie policjant.

Przy przesłuchaniu należy pamiętać o tym, iż policjanci bez przerwy kłamią. Dla policjanta kłamstwo to narzędzie, które pozwala mu uzyskać obciążające zeznania. Nie wolno dawać wiary w to co mówią oraz temu co obiecują. Często starają się nakłonić delikwenta do przyznania się do określonego czynu karalnego, obiecując przysłowiowe „gruszki na wierzbie”, a więc zmniejszenie kary, umorzenie etc. To zwykła ściema. W prawodawstwie polskim nie ma tzw. „umowy obrończej”, którą znamy z filmów amerykańskich. W Polsce nie ma możliwości zawarcia ugody z policją czy prokuraturą. Ani policja, ani choćby prokuratura, nie decyduje o winie i nie ma wpływu na wymiar kary. O tym decyduje sąd karny. Policja i prokuratura może jedynie zaproponować określoną karę w akcie oskarżenia kierowanym do sądu, ale sąd i tak wymierzy karę według własnego uznania. O tym, co policja lub prokuratura naobiecywała na przesłuchaniu, sąd nigdy choćby się nie dowie, gdyż nie znajdzie się to w aktach sprawy.

Nawet o ile ktoś jest winny to w ramach obrony nie powinien się do niczego przyznawać podczas przesłuchania na policji. Nic mu to konkretnego in plus nie da. Pomoże policji jedynie w oskarżeniu samego siebie i poprawi im statystyki. o ile ktoś liczy na ulgowe traktowanie w związku z przyznaniem się do winy, to najlepiej niech się przyzna już przed samym sądem karnym, choćby na ostatniej rozprawie. Będzie wówczas znał przebieg procesu, zeznania i nastawienie sądu.

Z przesłuchania na policji sporządzany jest pisemny protokół. Protokół powinniśmy podpisać aby potwierdzić zawarte tam zeznania. Należy więc protokół przeczytać i o ile wszystko się zgadza, podpisujemy go. Niekiedy zdarza się, iż przesłuchujący ma swoją tendencyjną koncepcję wpisywania naszych zeznań do protokołu. Krótko mówiąc przeinacza nasze zeznania by uzyskać określony efekt. Zdarzało mi się to za każdym razem na Komisariacie Policji Warszawa Białołęka. W takiej sytuacji należy żądać sprostowania protokołu. o ile policjant odmówi sprostowania to wówczas mamy prawo protokołu nie podpisać i na tym przesłuchanie się zakończy.

Nigdy nie podpisujemy protokołu, który jest zasadniczo niezgodny z naszymi zeznaniami i nas obciąża. Często stosowanym przez policję mykiem w protokołach jest zamieszanie sprostowania w taki sposób, iż poprzednia wadliwa treść pozostaje, a obok dopisywania jest nowa treść z dopiskiem „sprostowano” (Komisariat Warszawa Białołęka). Takiego protokołu też nie podpisujemy. Protokół ma stanowić dokładnie odzwierciedlenie tego co chcemy zeznać, a nie historię poprawek. Niepodpisany protokół nie będzie mógł być wiarygodnym dowodem w sprawie, jednakże nie podpisanie protokołu nie hamuje postępowania i możliwości postawienia zarzutów. Świadek nigdy nie otrzymuje kopii protokołu ze swoich zeznań oraz nie jest informowany o umorzeniu postępowania. o ile zeznawaliśmy jako świadek i przez miesiąc czy dwa od tego momentu nie otrzymaliśmy ponownego wezwania na komisariat, to znaczy iż postępowanie względem nas niemal na pewno zostało umorzone.

Postawienie zarzutów i prawo do obrońcy

Jeżeli prokuratura i policja zbiorą na nas wystarczająco dużo dowodów lub co gorsza sami przyznamy się do winy to wówczas stawiają nam zarzuty. Od tego momentu stajemy się stroną postępowania ze statusem podejrzanego. Takiemu podejrzanemu przysługuje sporo praw.

Najbardziej znanym prawem jest prawo do obrońcy. Może to być obrońca z wyboru lub z urzędu. o ile nie jesteśmy w stanie ponieść kosztów ustanowienia obrońcy, to wówczas możemy ubiegać się o zwolnienie z kosztów jego ustanowienia. Należy pamiętać, iż choćby w przypadku zwolnienia z kosztów, sąd może na koniec obciążyć nas wynagrodzeniem obrońcy, gdy uzna, iż zwolnienie z kosztów było niesłuszne. Obrońca z urzędu otrzymuje znormatyzowane wynagrodzenie. Przy prostych sprawach jest to kilkaset złotych. Dla adwokata nie jest to wielka kwota i niestety przekłada się to na jego zaangażowanie w sprawę.

Wniosek o ustanowienie obrońcy z urzędu oraz zwolnienie z kosztów ustanowienia tego obrońcy [pobierz PDF] [pobierz DOC]

Odradzam wnioskowanie o obrońcę z urzędu w sytuacji, gdy pozostajemy na wolności, mamy dostęp do internetu i możemy sami pisać wnioski procesowe. W polskich realiach obrońca z urzędu opłacany według norm prawem przepisanych to według mnie zwykła lipa. Wygląda to tak, iż na nasze żądanie policja kieruje wniosek o wyznaczenie obrońcy do sądu karnego. Potem konkretnego obrońcę wskazuje na zlecenie sądu – rada adwokacka. Z doświadczenia wiem, iż w rzeczywistości to pole do nadużyć i zwykłej korupcji. Często sprawy trafiają z ustawki do adwokatów wyspecjalizowanych właśnie w zarabianiu masowym na pełnomocnictwach z urzędu. Taki adwokat spraw z urzędu bierze maksymalnie dużo i sam nie jest w stanie ich wszystkich prowadzić. Ma do dyspozycji całe rzesze młodych adwokatów na praktyce i to im przekazuje sprawy na zasadzie tzw. pełnomocnictwa substytucyjnego. Ci z kolei wyręczają się dalej i wspomagają aplikantami adwokackimi. W efekcie wyznaczonego adwokata nigdy nie widzimy na oczy a pojawiają się za to młodzi pełnomocnicy substytucyjni lub aplikanci. Aplikant adwokacki posiada wiedzą głównie teoretyczną. Zbiera on po prostu doświadczenie na obronach z urzędu. Takiego aplikanta widzimy po raz pierwszy pięć minut przed rozprawą. Jego wiedza o naszej sprawie ogranicza się jedynie do przeczytania akt.

Należy dodać, iż posiadając adwokata, odbieramy sobie również pewne istotne przywileje procesowe np. nasze pisma nie mogą być dotknięte brakami formalnymi bo jesteśmy reprezentowani przez tzw. „profesjonalnego pełnomocnika”. Często też pisma procesowe sąd wysyła tylko do naszego adwokata.

Opłacani normatywnie adwokaci z urzędu idą zwykle na masówkę i prowadzą na raz dziesiątki spraw. Nie odbierają telefonów. Ignorują pisma otrzymane z sądu. Kompletnie nie interesują się sprawą merytorycznie i są nastawieni na to by ciągnąć ją jak najdłużej, gdyż wówczas otrzymują więcej pieniędzy za kolejne rozprawy. Nie wywiązują się ze swoich obowiązków np. z napisania ustalonego pisma procesowego w terminie.

Rzeczywistość jest inna niż wygląda to w telewizji. W sprawach medialnych często adwokatami z urzędu są renomowani adwokaci. Dla nich sprawa medialna to reklama i budowanie wizerunku etc. W przypadku spraw mało medialnych adwokat z urzędu to zwykle zwykłe oszustwo.

Prawa podejrzanego

Oprócz prawa do obrońcy, podejrzany ma wiele innych praw. Oto najważniejsze z nich.

Prawo do odmowy składania zeznań w ogólności lub do odmowy odpowiedzi na konkretne pytania bez podania przyczyny. Nie mamy obowiązku dostarczania dowodów na samego siebie i możemy odmówić zeznań w części lub w całości.

Prawo do składania fałszywych zeznań, o ile służy to naszej obronie. To organa ścigania mają nam udowodnić winę a my możemy bronić się na wszelkie sposoby, choćby kłamiąc.

Prawo do złożenia,w toku przesłuchania, wyjaśnień na piśmie. Daje to możliwość pełnego ustosunkowania się do zarzutów w sytuacji, gdy przesłuchanie wydaje się nam tendencyjne. Przesłuchujący może z ważnych przyczyn, odmówić nam prawa do wyjaśnień na piśmie. Takie ograniczenie podlega kontroli sądu.

Prawo do żądania sporządzenia pisemnej informacji jakie fakty i dowody zostały przyjęte za podstawę zarzutów. Bardzo istotny wniosek. Dzięki niemu dowiemy się na jakich konkretnie dowodach prokuratura chce oprzeć ewentualny akt oskarżenia. W przypadku naciąganych zarzutów zwykle właśnie z tym wnioskiem policja oraz prokuratura ma spore problemy. o ile unikają konkretów to znaczy, iż sami nie wierzą w swoje zarzuty i kilka mają. Niestety w Polsce prokurator lub policjant nie ponosi żadnej odpowiedzialności za bezpodstawne zarzuty czy bezpodstawny akt oskarżenia. W efekcie często wolą wystosować akt oskarżenia niż przyznać do błędu i wycofać z zarzutów. Jak już postawią zarzuty to zrobią wszystko by się z nich nie wycofywać.

Wniosek o sporządzenie pisemnej informacji jakie fakty i dowody zostały przyjęte za podstawę zarzutów [pobierz PDF] [pobierz DOC]

Prawo do wnioskowania o dostęp do akt i sporządzenia ich fotokopii. Dzięki wglądowi w akta możemy zapoznać się z całym postępowaniem, a więc z dokumentacją dowodową i zeznaniami. W toku postępowania przygotowawczego zgodę na wgląd w akta wydaje prokurator prowadzący. Może on (w skrajnym przypadku) ograniczyć wgląd tylko do części akt dotyczących czynności z naszym udziałem. Na taką decyzję służy zażalenie.

Wniosek o udostępnienie akt sprawy [pobierz PDF] [pobierz DOC]

Prawo żądania odpisu protokołu z przesłuchania. Możemy też złożyć wniosek o wgląd w akta i samemu sporządzić fotokopię protokołu, jednakże zajmie to więcej czasu, gdyż wymaga decyzji prokuratora i wizyty na komisariacie lub w prokuraturze.

Wniosek o odpis protokołu z przesłuchania [pobierz PDF] [pobierz DOC]

Prawo do zażalenia wszystkich postanowień, zarządzeń i innych czynności naruszających nasze prawa. Zażalenia na postanowienia policjanta prowadzącego postępowanie składamy do nadzorującego prokuratora. Zażalenia na prokuratora składamy do prokuratora nadrzędnego, chyba iż ustawa przewiduje, iż należy je wnosić do sądu.

Prawo do składania wniosków o przeprowadzenie czynności w postępowaniu przygotowawczym. Bardzo istotne uprawnienie podejrzanego. Przykładowe wnioski do pobrania:

Powyższe wnioski o przeprowadzenie czynności mogą zostać nieuwzględnione przez prowadzącego postępowanie o ile uzna, iż nic nie wniosą do sprawy. o ile się z tym nie zgadzamy, to podczas procesu w sądzie karnym możemy podnosić kwestie ignorowania istotnych wniosków dowodowych lub nie przeprowadzenia istotnych wnioskowanych czynności przez prowadzącego postępowanie. Należy również o tym napisać w ewentualnej skardze.

Wszelkie wnioski najlepiej składać w biurze podawczym prokuratury nadzorującej postępowanie. Aby móc to zrobić, powinniśmy znać prokuratorską sygnaturę DS postępowania. Powinien podać ją nam policjant prowadzący sprawę. Sygnaturę DS podajemy we wniosku i wówczas taki wniosek możemy złożyć w biurze podawczym prokuratury. Można również złożyć wniosek u policjanta dyżurnego komisariatu, na którym prowadzone jest postępowanie. Wystarczy wtedy podać sygnaturę KP postępowania na komisariacie (znajduje się na wezwaniach). Optymalnym jest podanie obu sygnatur. Wnioski przygotowujemy w dwóch identycznych podpisanych egzemplarzach. Jeden egzemplarz jest dla organów ścigania. Na drugim osoba przyjmująca pismo musi się podpisać i przybić pieczątkę instytucji. Ten egzemplarz jest dla nas na dowód złożenia. Może przydać się w sądzie lub przy składaniu ewentualnej skargi.

Zakończenie postępowania przygotowawczego

Jeżeli prokuratura uzna, iż nie ma kompletnie szans na skazanie to wówczas powinna umorzyć postępowanie. Niestety jednak, tak jak pisałem powyżej, bezpodstawne zarzuty czy bezpodstawny akt oskarżenia, nie wiążą się z żadną odpowiedzialnością dla prokuratora. Zwykle więc prokurator nie chce przyznać się do błędu i brnie w akt oskarżenia licząc na to, iż pomocny sędzia wybawi go z problemu niskim wyrokiem nakazowym. Polska rzeczywistość to nie amerykański film. Prawda jest taka, iż w tej chwili sędziowie chętnie pomagają prokuratorom idąc im na rękę w ten czy inny sposób. Przecież mają tego samego przełożonego – Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. Widać to chociażby po statystykach oddaleń zażaleń na postanowienia prokuratury. W zasadzie wszyscy młodzi sędziowie powołani za prezydentury Andrzeja Dudy uwalają wszystkie takie zażalenia po kolei.

Prokurator kieruje więc akt oskarżenia do sądu i od tego momentu nasz status zmienia się z osoby podejrzanej na osobę oskarżoną. Przed skierowaniem aktu oskarżenia do sądu mamy prawo do końcowego zaznajomienia się z aktami postępowania. Kopię samego aktu oskarżenia otrzymujemy pocztą już z sądu karnego.

Rozpoczęcie procesu przed sądem karnym

Podczas procesu karnego w sądzie, oskarżony zachowuje najważniejsze prawa, a więc:

  • Prawo do obrońcy z urzędu oraz zwolnienie z kosztów ustanowienia tego obrońcy.
  • Prawo dostępu do akt i sporządzenia ich fotokopii.
  • Prawo do odmowy składania zeznań w ogóle lub do odmowy odpowiedzi na konkretne pytania bez podania przyczyny.
  • Prawo do składania fałszywych zeznań, o ile służy to naszej obronie.
  • Prawo do składania pism procesowych.
  • Prawo do przeprowadzenia nowego dowodu.
  • Prawo do wnioskowania o przesłuchanie świadków.

Jeżeli nasza wina nie budzi wątpliwości, to w prostych sprawach, w których możliwe jest orzeczenie kary grzywny lub ograniczenia wolności, sąd może bez przeprowadzania rozprawy „zaproponować” tzw. wyrok nakazowy (grzywna lub prace społeczne). Wyrok nakazowy otrzymuje się przesyłką poleconą. o ile nie zgadzamy się z wyrokiem nakazowym to należy w terminie 7 dni złożyć do sądu sprzeciw od wyroku nakazowego. Sprzeciwu nie trzeba uzasadniać. W wyniku sprzeciwu, wyrok nakazowy utraci moc, a sprawa będzie rozpoznawana w normalnym postępowaniu karnym przed sądem.

Jeżeli nasza wina nie budzi wątpliwości i popełniliśmy przestępstwo zagrożone karą do 15 lat, to przed zakończeniem pierwszego przesłuchania wszystkich oskarżonych w sądzie karnym, można przyznać się do winy i złożyć wniosek o wydanie wyroku skazującego oraz wymierzenie określonej kary. Jest to tzw. dobrowolne poddanie się karze. Sąd może uwzględnić wniosek, o ile nie sprzeciwi mu się prokurator oraz strona pokrzywdzona.

Skargi

Jeżeli podczas postępowania przygotowawczego rażąco naruszano nasze prawa lub cała sprawa jest przykładem czysto politycznego nękania określonej grupy społecznej to wówczas należy skorzystać z prawa do złożenia skargi.

Skargę na policjanta możemy kierować do Komendy Głównej Policji. Taka skarga zostanie potem przekazana zgodnie z adekwatnością do Biura Spraw Wewnętrznych Policji, Naczelnika Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji i/lub Komendanta Rejonowego Policji.

Skargę na prokuratora możemy skierować do Prokuratury Krajowej. Taka skarga zostanie potem przekazana zgodnie z adekwatnością do Prokuratury Regionalnej, Prokuratury Okręgowej oraz do Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratorów.

Po zapoznaniu się ze skargą przeprowadzone zostanie postępowanie kontrolne. O jego wynikach zostaniemy powiadomieni pisemnie.

Pozew o odszkodowanie za niesłuszny akt oskarżenia lub niesłuszne zarzuty

Jeżeli naruszono w jakikolwiek sposób nasze prawa podczas postępowania przed organami ścigania to istnieje możliwość pozwania w trybie cywilnym o odszkodowanie komendanta komisariatu policji lub prokuratora rejonowego, jako przedstawicieli skarbu państwa. W obecnym stanie prawnym trzeba jednak udowodnić bezprawność działania policji lub prokuratury co jest trudne. Niestety postępowanie takie jest przy tym kosztowne, gdyż opłata sądowa wynosi 5% wartości sporu. Można oczywiście ubiegać się o zwolnienie z tej opłaty w przypadku trudnej sytuacji materialnej.

Trwają starania by ułatwić pozywanie policji i prokuratury za niesłuszne oskarżenia czy zarzuty. W marcu 2021 roku Senat przyjął propozycję RPO wg. której każdy komu postawiono niezasadne zarzuty lub sporządzono niesłuszny akt oskarżenia będzie mógł dochodzić odszkodowania w trybie karnym, a wiec bez konieczności ponoszenia sporych kosztów. Otworzy to drogę do pozywania w trybie karnym Komendantów Komisariatów i Prokuratorów Rejonowych już za samo niesłuszne postawienie zarzutów lub niesłuszny akt oskarżenia. Przyjęcie tego prawa będzie gigantycznym krokiem w kierunku walki z agresją systemu represji Ziobry i Kaczyńskiego. Zbigniew Ziobro dwa lata sabotował ten projekt ale Senat zmiany przyjął. Teraz projekt trafi do Sejmu.

Idź do oryginalnego materiału