Posłowie PiS chcieli skontrolować Kancelarię Premiera. Nie wyszło! „Niezwykle się nas bali”

2 tygodni temu
Posłowie PiS Bartosz Kownacki i Jarosław Krajewski chcieli skontrolować kancelarię premiera Donalda Tuska. Teraz są oburzeni. Dlaczego? Posłowie PiS chcieli przeprowadzić kontrolę, ale im nie wyszło Wszystko zaczęło się 11 grudnia 2024 r. – posłowie PiS Bartosz Kownacki i Jarosław Krajewski weszli do budynku, w którym mieści się Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Cel? Przeprowadzenie kontroli poselskiej, w ramach której chcieli poznać harmonogram prac i kalendarz Donalda Tuska, a także pozyskać informacje o tym, jak premier korzysta z transportu specjalnego. Oczywiście nie ma się co łudzić: nie chodziło o merytoryczną recenzję, ale pozyskanie danych do ataków na rząd. Na miejscu posłów spotkało jednak gorzkie rozczarowanie: KPRM nie udzielił im odpowiedzi, a do tego – jak relacjonują politycy PiS – „wpadł w panikę”. — Okazało się, iż nikogo z kierownictwa tej instytucji nie ma, wszyscy się nas niezwykle bali — opowiadał Kownacki. Dodał też, iż urzędnicy kancelarii, którzy byli na miejscu, nie byli w stanie udzielić mu żadnych odpowiedzi. Zamiast przejść z tym do porządku dziennego, razem z Krajewskim złożyli do KPRM pismo z pytaniami dotyczącymi działalności kancelarii premiera oraz samego szefa rządu – liczyli na odpowiedź, ale się nie doczekali. Hołownia nie pomógł Pismo ciekawskich polityków trafiło do marszałka Sejmu Szymona
Idź do oryginalnego materiału