Trzech wielkopolskich posłów i trzy posłanki reprezentujące rządzącą dziś krajem koalicję przekonuje, iż zakładom Cegielskiego nic nie grozi. Będą miały zamówienia. Produkować będą np. mosty.
– Chcemy dać jasny przekaz, iż czasy, które doprowadziły ten kultowy zakład do tragedii, się skończyły – tymi słowami rozpoczął czwartkowe spotkanie z dziennikarzami poseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Zawieja. Podsumował on, iż skumulowana strata zakładów Cegielskiego w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości wyniosła 95 mln zł.
– Mówienie z troską przedstawicielom Zjednoczonej Prawicy o tym zakładzie, którzy pozostawili go w totalnej ruinie jest po prostu frazesem – podsumował Zawieja. W ten sposób nawiązał do niedawnej konferencji zwołanej pod bramą HCP przez posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego.
Niech PiS nie sieje defetyzmu
Zdaniem posła PO Ceglorz ma przyszłość. Apelował, by poseł PiS nie siał defetyzmu, bo ten poznańskim zakładom nie służy.
– Lepiej, gdyby usiadł z nami do rozmów na temat jak pomóc tej marce. Kadra pracownicza Zakładów Cegielskiego ma uznanie nie tylko na świecie – dodał Zawieja.
– Staramy się na poziomie parlamentarnym monitorować proces związany z odbudową możliwości produkcyjnych, przemysłowych czterech spółek, które działają w Polskiej Grupie Zbrojeniowej – zapewniał Andrzej Grzyb, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wspomniał też o programie „Pancernej Wielkopolski”, w ramach którego poznańskie zakłady miałyby we współpracy ze stroną koreańską produkować sprzęt wojskowy.
fot. Marek Jerzak
– Ta sprawa jest w dalszym ciągu w toku, ponieważ nie zostały jeszcze zakończone negocjacje umowy z partnerem koreańskim. To, co wcześniej mówiono, iż umowa już jest, miało charakter jedynie rozmowy – nawiązał Grzyb do ogłaszanych już jako sukces przez rząd PiS pierwszych uzgodnień z Koreańczykami. Posłowie przyznali, iż w ostatnim czasie negocjacje utrudnia trudna sytuacja polityczna w Korei Południowej. Poseł PSL miał też i dobre wiadomości z Cegielskiego.
– Do produkcji wszedł jeden z produkowanych dla armii mostów. Jest szansa na budowę kolejnych. Po drugie Cegielski rozpoczął współpracę w zakresie wykonania kadłubów dla wozów zaplecza związanych z Krabem – dodał poseł Grzyb. Jego zdaniem to coś, co pozwala z optymizmem patrzeć na rozwijające się możliwości produkcyjne zakładu. Zwrócił jednak uwagę, iż bardzo ważne jest uwłaszczenie zakładu.
Cegielski co miesiąc płaci półtora miliona dzierżawy
– w tej chwili majątek tego zakładu jest w dyspozycji Agencji Rozwoju Przemysłu. No i tutaj jest kilka koncepcji przygotowywanych przez Polską Grupę Zbrojeniową, w jaki sposób przywrócić ten majątek i uwłaszczyć. Tak aby zakład ten miał swoje własne aktywa. To wymaga trochę czasu – tłumaczył Grzyb. Jak się okazuje, zakłady Cegielskiego każdego miesiąca płacą 1,5 mln zł dzierżawy za grunt, na którym stoi fabryka. To w znaczący sposób wpływa na wyniki finansowe Ceglorza. Stąd tak pilna jest kwestia uwłaszczenia.
– Rządy PiS-u doprowadziły Cegielskiego na skraj upadku. My od roku spotykając się z nowym zarządem PGZ-u, jasno mówiliśmy: Cegielski nie tylko nie może upaść, Cegielski musi się rozwijać. I w tej chwili możemy po roku obywatelkom i obywatelom Poznania i Wielkopolski zameldować, iż te perspektywy z całą pewnością są dobre – przekonywał poseł PO Marcin Bosacki.
Posłowie bez entuzjazmu odnieśli się do pomysłu wchłonięcia Cegielskiego przez Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne.
– Była przyjęta przez PGZ uchwała rozważająca i przygotowująca wstępnie decyzję o ewentualnym połączeniu. Nic nie pozostało przesądzone. Wydaje się, iż strona społeczna sobie tego w tej chwili nie życzy. Jedyne co te zakłady potrzebują to spokój. Każda eskalacja, co tu dużo mówić, konfliktu społecznego nie służy tej ciężkiej pracy, która jest do wykonania – podsumował poseł Zawieja.
W konferencji udział wzięły jeszcze posłanki Nowej Lewicy Katarzyna Ueberhan i Beata Urbańska oraz posłanka Ewa Schädler z Polski 2050.
fot. Marek Jerzak