Sławomir Mentzen był w środę wieczorem gościem Kanału Zero. Jednym z tematów poruszanych przez gospodarza programu Krzysztofa Stanowskiego było prawo aborcyjne w Polsce. — Nie wolno zabijać niewinnych dzieci, choćby o ile to dziecko wiąże się z jakąś nieprzyjemnością — mówił Mentzen, pytany o to, czy zgodziłby się na dostęp do aborcji w przypadku gwałtu kobiety.
— W Polsce mamy bardzo duży problem z przemocą seksualną. Dlaczego? Bo kobiety się tego wstydzą, boją się tego zgłosić. jeżeli słyszymy jednego z popularnych polityków, którzy mówią o gwałcie, iż jest „nieprzyjemnością”, a wcześniej mówił, iż to „nie jest nic fajnego”, to trauma kobiet zostaje umniejszona. A ona bardzo często zostaje z nami na całe życie — przypomniała posłanka KO Monika Rosa w rozmowie w „Onet Rano.”.
Stwierdziła ponadto, iż zmiana definicji zgwałcenia wpłynęła na częstotliwość zgłaszania przemocy. — My w tej kadencji zmieniliśmy definicję zgwałcenia, aby zwiększyć odwagę kobiet w zakresie zgłaszania takiej przemocy, ale także, żeby sam proces, przez który przechodzi kobieta był mniej traumatyczny. Sam brak sprzeciwu w sytuacji braku możliwości wyrażenia zgody też jest gwałtem. Ofiara nie musi teraz niczego udowadniać — podkreśliła.
Zaznaczyła, iż Konfederacja sprzeciwiała się tym zmianom — Sam Mentzen mówił o tym, iż kobietę powinno się karać 10 latami więzienia za aborcję. Musimy sobie uświadomić, iż on nie jest tylko taki fajny, taki TikTokowy. On naprawdę może zmienić życie kobiet w piekło — podsumowała.
