Posłanka porównała rozmowy kandydatów z Mentzenem. Wskazała różnice

4 godzin temu

- Rafał Trzaskowski dziś nie mówił już takim "konfederackim" językiem, tylko mówił bardzo "platformerskim" - stwierdziła Paulina Matysiak. Posłanka porównała rozmowę kandydata KO na prezydenta ze Sławomirem Mentzenem z wcześniejszą rozmową lidera Konfederacji z popieranym przez PiS Karolem Nawrockim.

Zobacz więcej

W sobotę wieczorem odbyła się rozmowa Rafała Trzaskowskiego ze Sławomirem Mentzenem. Czwartek lider Konfederacji gościł na swoim kanale na YouTubie drugiego kandydata na prezydenta - Karola Nawrockiego.

Dyskusję Trzaskowskiego z Mentzenem komentowali na gorąco goście programu Grzegorza Jankowskiego w Polsat News. Wśród nich Paulina Matysiak, która przyznała, iż jeszcze nie wie, na kogo zagłosuje w drugiej turze.

- Rafał Trzaskowski obrał zupełnie inną taktykę na tę rozmowę (na kanale Sławomira Mentzena - red.) niż Karol Nawrocki. Nawrocki obrał taktykę przekonywania wyborców Konfederacji, a Rafał Trzaskowski paradoksalnie poszedł tam mówić do swojego elektoratu - stwierdziła posłanka.

Wybory 2025. Matysiak: Trzaskowski mówił platformerskim językiem

Według Matysiak wspomniana strategia jest paradoksalna, bo "pierwsza tura pokazała, iż kandydaci rządowi są w defensywie".

ZOBACZ: Trzaskowski u Mentzena. "Nie będę niczego podpisywał, nie jestem Nawrockim"

- Zebrali 40 proc. głosów wyborców, więc choćby przy założeniu, iż wszyscy ci wyborcy w drugiej turze zagłosują na Trzaskowskiego, to cały czas potrzebuje on tych 10-11 proc., żeby przekroczyć 50 proc. Musi mówić też do innych wyborców, którzy w pierwszej turze zagłosowali w opozycji do rządu - powiedziała.

WIDEO: Paulina Matysiak w Polsat News

Posłanka stwierdziła, iż podczas pierwszej tury wyborów Trzaskowski "bardzo mocno przesunął się w stronę prawej części sceny politycznej". - Dzisiaj już nie mówił takim "konfederackim" językiem, tylko mówił bardzo platformerskim - oceniła.

Wybory 2025. Mentzen: Trzaskowski chciał zmobilizować lewą stronę

Po sobotniej rozmowie z Toruniu głos zabrali zarówno Mentzen, jak i Trzaskowski.

- Uważam, iż była to interesująca rozmowa. Dobrze byłoby, żeby telewizje zaczęły puszczać tego rodzaju rozmowy. Widać, iż jest zapotrzebowanie na takie dłuższe formy. Z sondy w internecie wynikało, iż Trzaskowski nie przekonał moich wyborów. Ewidentnie to jednak nie było jego celem, chciał zmobilizować lewą stronę - powiedział Mentzen.

ZOBACZ: Lawina komentarzy po debacie. "Nawrockiemu się odechce"

Zapytany przez PAP, czy poprze przed II turą wyborów Trzaskowskiego bądź Nawrockiego, lider Konfederacji odpowiedział, iż będzie się wypowiadał na ten temat w przyszłym tygodniu.

Wybory prezydenckie w Polsce. Trzaskowski: Mam jeszcze cały tydzień

Jako drugi ze studia nagrań w Toruniu, które ma w swojej kancelarii Mentzen, wyszedł Trzaskowski. Kandydat KO powiedział, iż w wielu sprawach bronił swojego zdania, bo są rzeczy, w których z liderem Konfederacji się nie zgadza.

- Są takie rzeczy, o których jesteśmy w stanie poprowadzić normalny dialog i rzeczy, w których jesteśmy w stanie się zgodzić. O to chodziło, o merytoryczną dyskusję - podkreślił Trzaskowski.

Dodał, iż nie miał wcześniej nigdy okazji do takiej wymiany poglądów z Mentzenem. - o ile przekonałem 1/3 wyborców Mentzena, jeszcze mam cały tydzień, aby przekonywać wszystkich innych nieprzekonanych. To jest to, co będę robił. Udowodniliśmy, iż jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym - wskazał Trzaskowski.

Kandydat KO przyznał, iż jest wiele spraw, w których z Mentzenem się różni. "Niczego poza książką nie podpisałem. Uważam, iż jak składam jakieś deklaracje to wystarczy. Nie jest Karolem Nawrockim, aby przyjść gdzieś tylko po to, aby podpisać jakiś papier" - podsumował Trzaskowski.

WIDEO: Radość w Konfederacji. "Wybory wygrywa się w Toruniu"
Idź do oryginalnego materiału