Posłanka Prawa i Sprawiedliwości ponownie „na językach”. Iwona Arent interweniowała podczas bójki, do której doszło kilka tygodni temu na Lotnisku Chopina w Warszawie. Służby porządkowe obiektu musiały użyć środków przymusu bezpośredniego wobec dwóch agresywnych pasażerów. W trakcie obezwładniania napastników jednemu z nich zsunęły się spodnie. Zdarzenie nie umknęło uwadze, obecnej wówczas na terenie lotniska, posłanki. Iwona Arent zjawiła się na miejscu zdarzenia, przedstawiając służbom dokument rządowy i twierdząc, iż zachowanie, którego dopuszczono się wobec agresora, było niehumanitarne.