Te obrady Sejmu są szczególnie nerwowe. I to na tyle, iż choćby premier Donald Tusk wdał się w ostrą wymianę zdań z posłem PiS Bartoszem Kownackim. — Pajac! — rzucił nagle premier. O co poszło? Nerwowo na posiedzeniu Sejmu. Za nami wtorkowe posiedzenie Sejmu, w czasie którego nowym marszałkiem został Włodzimierz Czarzasty. I właśnie to wydarzenie spotkało się z największą krytyką PiS i Konfederacji: w oczach obu partii lider Lewicy to „komuch” i sprzeciwiali się jego wyborowi na stanowisko marszałka. Życiorys Czarzastego prezentował wicepremier Krzysztof Gawkowski. Gdy tylko wszedł na mównicę, politycy PiS zaczęli krzyczeć „precz z komuną” i wyszli z sali. Ale nie wszyscy – na miejscu wciąż kręcił się Bartosz Kownacki, który pomylił pracę posła z pracą filmowca-amatora: biegał z telefonem i wszystko nagrywał. — Zobaczcie teraz. Człowiek, który lubuje się w mówieniu o onanizmie, prezentuje życiorys pana marszałka Czarzastego. A tutaj są ci, którzy będą głosowali „za” — skomentował to wystąpienie poseł PiS Bartosz Kownacki. Nawiązał więc do niefortunnej wypowiedzi Gawkowskiego w programie „Kropka nad I”, w której wicepremier mówił o Mariuszu Błaszczaku i Czarzastym (– Taki z Czarzastego komunista jak z Błaszczaka onanista. Naprawdę, jakieś głupie opowieści snują panowie – wypalił wtedy nagle). „Pajac!” — Pajac!