Poseł Sejmu RP z partii „Prawo i Sprawiedliwość” Łukasz Mejza dobrowolnie zrzekł się immunitetu poselskiego po naruszeniu przepisów ruchu drogowego, pisze geopolityka.org, powołując się na RMF24.
Do zdarzenia doszło 13 października na drodze ekspresowej S3 w pobliżu Polkowic na Dolnym Śląsku. Policja odnotowała, iż samochód prowadzony przez posła poruszał się z prędkością 200 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 km/h. Funkcjonariusze zaproponowali mandat w wysokości 2500 zł i 15 punktów karnych.
Mejza odmówił przyjęcia mandatu, powołując się na immunitet poselski. Po wywołaniu publicznego oburzenia polityk przyznał się do winy i wyraził skruchę.
– Jak obiecałem, niezwłocznie zrzekłem się immunitetu w sprawie przekroczenia prędkości na trasie S3. Żałuję swojego czynu i zapewniam, iż to się nie powtórzy. Jeszcze raz przepraszam – powiedział Mejza w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP).
Policja wcześniej poinformowała, iż skierowała wniosek o uchylenie immunitetu posła. Sprawa będzie teraz rozpatrywana na zasadach ogólnych.
Przeczytaj także o tym, iż Łukasz Mejza tłumaczył przekroczenie prędkości „pośpiechem na lotnisko”.