Poseł-kapuściarz zadzwonił w trakcie wywiadu z Hołownią. Jakubiak chce zmiany menu

2 godzin temu

Kapusta zasmażana w sejmowej stołówce i książka kucharska jako "owoc relacji międzynarodowych" - o tym marszałek Sejmu Szymon Hołownia rozmawiał z Krzysztofem Stanowskim. W trakcie programu do studia dodzwonił się Marek Jakubiak, który był niezadowolony ze zmiany sejmowego menu.

Marszałek Sejmu był gościem Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero na platformie YouTube. Rozmówcy kandydują na urząd prezydenta RP. Trzygodzinna rozmowa zaczęła się od żartobliwych wątków.

ZOBACZ: Szymon Hołownia wysłał pismo do Nawrockiego. "Zaprasza" go przed komisję

Jakubiak zły na menu w Sejmie. "Jestem kapuściarzem"

Do studia dodzwonił się inny kandydat na prezydenta - Marek Jakubiak. Poseł w żartobliwy sposób wyraził pretensję do Hołowni o wykreślenie smażonej kapusty z sejmowego menu.

- Nawarstwiło się tych złych wiadomości, bo tutaj nie chodzi o bigos, tylko o kapustę zasmażaną do schabowego i to zostało zrobione systemowo na tyle, iż wykreślono to z karty, czyli z menu naszej restauracji. Więc ja się czuję dyskryminowany po prostu jako "stary kapuściarz" - powiedział poseł. Dodał, iż z sejmowych telewizorów zniknęła jedna z prawicowych stacji informacyjnych.

ZOBACZ: "Pretensje może mieć do siebie". Hołownia o sprawie mieszkania Nawrockiego

Hołownia postanowił jednak odnieść się do zarzutów o wykreślenie ulubionej potrawy Jakubiaka z sejmowego jadłospisu. Zapewnił swojego rozmówce, iż podejmie w tej sprawie stanowczą interwencję.

- Panie pośle, rozumiem, iż przedstawił pan te problemy też w hierarchii ważności. To znaczy, zaczniemy od kapusty. Postaram się zrobić jak najszybciej wszystko. I teraz to jest takie trochę imperialne. Teraz pójdę do restauracji w hotelu i powiem: "smażyć kapustę dla Jakubiaka" i będą smażyć, bo nie mają wyjścia - powiedział lider Polski 2050. Dodał, iż powodem zniknięcia kapusty z Sejmu mogło być niskie zainteresowanie klientów bufetu. Nazwał też żartobliwie swojego konkurenta "kapustofilem".

Książka kucharska "owocem relacji międzynarodowych"

W dalszej części rozmowy Stanowski spytał swojego gościa o jego sukcesy międzynarodowe. Hołownia powiedział, iż często spotyka się z szefami parlamentów państw regionu w sprawie budowania sojuszy i napisał wspólnie z nimi książkę kucharską.

- Miałem okazję dzięki temu, co zrobiłem w Sejmie rzeczywiście, być nie tylko komentatorem architektem i nie uczestnikiem, ale architektem sojuszy. Zbudowałem ten sojusz białostocki, szefów parlamentów, państw bałtyckich, Finlandii, Ukrainy, Polski. Spotykamy się co kilka miesięcy, wymieniamy informacjami. Mam tu ze sobą, jak pan będzie chciał, to zostawię, owoc tych relacji międzynarodowych, które zrobiłem przez te półtora roku. Książkę kucharską - powiedział kandydat na prezydenta.

ZOBACZ: Awantura o kawalerkę Nawrockiego w Sejmie. Czarnek grzmi z mównicy

- Tak, to jest książka kucharska, którą zrobiliśmy. 14 szefów parlamentu z całej Europy, których poprosiłem, do których zadzwoniłem, z którymi mam kontakt przesłało mi przepisy swoje domowe - dodał widząc rozbawienie Stanowskiego.

WIDEO: Kulisy wizyty Nawrockiego w Białym Domu. "Ponad siedem i pół godziny"
Idź do oryginalnego materiału