Poseł Janusz Kowalski zorganizował konferencję prasową 23 grudnia pod siedzibą PKP LHS w Zamościu. Towarzyszyli mu wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Lubelskiego Krzysztof Gałaszkiewicz oraz zamojscy radni PiS, w tym przewodniczący Rady Miasta Zamość Piotr Błażewicz oraz przewodnicząca Klubu Radnych PiS Martyna Martyniuk. Partyjni nominaci z PSLCzytaj też: Zamość: Koalicja przeciw posłowi Kowalskiemu. Zembaczyński ostrzega przed "politycznym cwaniactwem"Głównym tematem konferencji było gwałtowne pogorszenie kondycji finansowej i operacyjnej firmy, co budzi obawy o przyszłość miejsc pracy i stabilność regionalnej gospodarki. Wskazano, iż PKP LHS jest kluczowym podmiotem gospodarczym i największym, poza szpitalem „papieskim”, pracodawcą w Zamościu. Jej stabilność ma fundamentalne znaczenie dla lokalnej społeczności. Spółka zapewnia blisko 1 300 miejsc pracy, z czego około 800 dla mieszkańców Zamościa i powiatu zamojskiego. Przez lata praca w PKP LHS była postrzegana jako „praca marzeń” ze względu na dobre zarobki i stabilizację.Przeczytaj: Zamość: Co się dzieje w PKP LHS? Zapytaliśmy zarząd spółkiPoseł Janusz Kowalski, który w przeszłości nadzorował PKP LHS jako wiceminister aktywów państwowych, ostro skrytykował obecne zmiany kadrowe w spółce, nazywając nowych członków zarządu „nominatami partyjnymi PSL”. Postawił pytanie, czy zarząd po raz pierwszy w 25-letniej historii spółki rozpoczął procedurę zaciągnięcia kredytu obrotowego na wypłatę wynagrodzeń i opłacenie faktur podwykonawców. Wskazał, iż według jego informacji zarząd miał podjąć działania mające na celu sztuczne podwyższenie zysku za 2025 r. poprzez wstrzymanie ważnych remontów infrastruktury oraz ograniczenie zakupów. Dodał, iż sygnaliści poinformowali go o „dziwnych działaniach jednego z członków zarządu” oraz o jego powiązaniach ze spółkami z województwa zachodniopomorskiego.– W tej sprawie przygotowywany jest wniosek do Centralnego Biura Antykorupcyjnego – powiedział parlamentarzysta. Interwencja poselskaNastępnie poinformował, iż skierował do zarządu PKP LHS oficjalne pytania w ramach interwencji poselskiej, domagając się odpowiedzi na następujące kwestie: czy rozpoczęto procedurę zaciągania kredytu obrotowego na bieżące zobowiązania, czy prawdą jest, iż wstrzymano remonty i zakupy w celu sztucznego zawyżenia zysku oraz dlaczego pracownikom nie są wypłacane premie i nie ma podwyżek, mimo zabezpieczonych środków?Krzysztof Gałaszkiewicz wyraził obawę, iż celowe pogarszanie sytuacji spółki może prowadzić do jej prywatyzacji, a poseł Kowalski poinformował o złożeniu wniosku o zwołanie w styczniu specjalnej sejmowej komisji infrastruktury, która ma wyjaśnić przyczyny spadku zysków oraz braku wypłat należnych pracownikom premii. Na posiedzenie zaproszeni zostaną m.in. przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, zarząd spółki, związki zawodowe, przedstawiciele pracowników, a także marszałek województwa lubelskiego, starosta zamojski i prezydent Zamościa.Na koniec samorządowcy podkreślili rolę spółki jako największego pracodawcy w regionie i zaapelowali o merytoryczne zarządzanie PKP LHS ponad podziałami politycznymi, a poseł Kowalski zadeklarował, iż presja ma sens, czego dowodem jest „rzekome wycofanie się zarządu z planów zwolnień grupowych” po nagłośnieniu przez niego sprawy. – Nie pozwolimy, żeby ta spółka upadła – podsumował, składając jednocześnie życzenia świąteczne pracownikom.